Zielony Las

O, ty ma Mary Jane kochana

Twój widok odurza mnie z rana,

Twój widok roznieca w mym korpusie motylki

Od zawsze inklinuję Ciebie, nie pastylki.

 

Nasza miłość jak miłość Ligii i Winicjusza

Ja udaję zakładnika, a ty patrycjusza,

Dla Ciebie straciłbym głowę

Dla Ciebie przetrwałbym trwogę.

 

Kocham, gdy razem wkraczamy w zielony las,

Aczkolwiek żałuję, że tak szybko płynie czas,

Twoja woń, mocna, jak woń tuberozy

Twój smak, słodki, jak smak sacharozy.

 

A gdy myśl mnie najdzie, że Ciebie braknąć może

W mig w kieszeni otwierają mi się noże,

Wątek ten porzucam i zmierzam ku legowisku,

Nigdy nie pozwolę, abyś znalazła się w tym blokowisku.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania