Złota Gałązka
Na jabłoni gałązka złota,
ta, co w jesiennym słońcu lśni.
Jak twoja dłoń, gdy lekko, cicha
dotyka mojej w mroźnej ciszy.
Pamiętasz? Jabłek słodki zapach
unosił się jak modlitwa cicha.
Dziś każdy owoc, liść opadły,
to wspomnień garść, co w sercu wiała.
Złocona kora – twoje włosy,
gdy światło grało w nich o zmierzchu.
A każda blizna, sękaty węzeł,
to chwila, której nikt nie zmierzy.
I choć nas zima biała kryje,
choć śnieg na gałązkach się kładzie,
to złoto w rdzeni wciąż przetrwało,
jak miłość, co nie gaśnie w zdradzie.
Więc weź tę gałąź – krucha, ciemna,
lecz w głębi wiecznie złotem płonie.
Niech będzie znakiem, że najprościej
kochać tak, jak drzewo owoce.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania