Zmiany
ludzka rasa przeminie
miną lata, wieki, eony
słońca zgasną i galaktyki
małe stworzonko na jakiejś obcej plancie
która być może będzie w tym miejscu wszechświata
zobaczy już inne niebo nocą
Ale dziś ty wychodzisz jak motyl
tej wiosny z ogrodu
w zwiewnej sukience
ja siedzę i patrzę
cud w środku dnia dzieje się tak blisko mnie
nie wiem jak żyć z tym dalej
Komentarze (10)
nie pasi mi powycierana w poezji zwiewna sukienka
a ty tej wiosny w sukience
motyla z ogrodu
siedzę i patrzę
nie wiem jak żyć dalej
z tym cudem w środku dnia
a wogóle mi się podoba
o kobiecie w cienkiej przepustnicy światła
opowiedział mi o sile
w centymetrach ważonej wyobraźni
zgłębiał moc uroku zwyczajną ilością
materiału na kobiecość
jedwabiście przyoblekał sylwetkę
choćby mgłą
oddając pole zmysłowości
przenikał kobietę
prozaiczną
długością sukienki
Czas wskaże kierunek.
Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia
Ale czytałem, są jednostajnie przepełnione tym samym wariantem uczuciowej nudy, nie potrafisz napisać nic bardziej istotnego?
cul8r
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania