Patrz ale się nie przyglądaj
Czego możecie się po mnie spodziewać?
Czego ode mnie oczekujecie?
Jaką mnie widzicie?
Jakie macie wobec mnie plany?
Jestem w rozsypce,
jestem okaleczana,
jestem bita i poniżana.
Wychodzę w sztucznej masce szczęścia i uśmiechu na twarzy.
Ja nigdy nic nie powiem, nie mam odwagi.
Zasłaniam się życzliwością,
zasłaniam się włosami,
zasłaniam prawdziwą siebie.
Ulegam presji otoczenia, rodziny, znajomych, przyjaciół.
We własnym ciele nie czuję się sobą.
Potrzebuję pomocy, woła moja dusza by ktoś ją ratował, ciało objęło kontrole, zawarli pakt z umysłem chcą przetrwać za wszelką cenę.
Nikt nie widzi, ja nie chce by mnie widzieli.
Chyba wolę żyć i pozostać w torturach, niż patrzeć na twarze które spoglądają, szepczą i współczują.
Proszę nie lituj się...
Orchid.Solma
Komentarze (49)
Teraz warsztat: przegadanie na maksa, dopowiedzenia chwilami wręcz denerwują, nie zostawiasz czytelnikowi nic w domyśle, nie pozwalasz wyobraźni zobaczyć obrazu - podajesz wszystko na tacy. Ja tego nie lubię.
Niemniej po sensolowemu powtarzam ''coś ma'' tylko trzeba nad nim popracować.
Pozdrawiam.
Ale dzięki za opinię.
Ja również ciebie pozdrawiam
...do czasu.
No ja nie mogę czytać bez interpretowania...
Podmiotowi lirycznemu raczej życzyłabym, żeby przestał myśleć o innych i to co oni pomyślą, i czy szukać pomocy u innych – też nie, podmiotowi życzyłbym żeby w końcu pęknął, by granica bólu została przekroczona, by podmiotem coś wstrząsnęło na tyle, by w końcu cała ta maska popękała i przez szczelinę zaczął wychodzić i się bronić.
Polecam francuski film "zabiłam aby żyć".
To jak uzależnienie od narkotyków, narkoman wie że to źle chce się od tego czasem oderwać, ale sprawia mu to chorą przyjemność, i walczy ale i tak przegrywa, nieliczni wychodzą z nałogów..
Dziekuje za obfity kom. Miłego
2-
Pozdrawiam :)
Dziękuję za uwagę.
http://www.opowi.pl/wciaz-zywe-duchy-eks-partnerow-a53517/
Chyba zrozumiałam (popraw mnie jeżeli źle) ale sugerujesz że nie ma dusz są tylko ciała... Jak dla mnie jedno nie istnieje bez drugiego, nie można wyzbyć się duszy... Pozdrawiam
Zwyczajnie pewne słowa (zwroty) - klucze są w poezji passe, jako wyjątkowo zgrane rekwizyty rodem z pamiętniczków.
Tak jest z "krwawiącym sercem", wołającą (tudzież wyjącą) duszą, czy "mokrymi rzęsami", "niemym krzykiem" lub "okruchami pamięci" Itp, itd.
Niemy krzyk
łza
opadła
osiadła
na dłoni drżącej
ze strachu?
rozpaczy...
tylko jedna
tak pełna
bólu
smutku
samotności
rezygnacja miesza się
z bezsilnością
Maja Kwacz
Pozdrawiam. W literaturze nie ma czegoś takiego jak passe. Kwestia umiejętności i użycia.
Dziękuję za uwagę
W literaturze jest coś takiego jak passe i trendy, i dlatego literatura się zmienia.
Kto zaprzecza takiemu zjawisku niech pisze heksametrem homeryckim.
Ja też kiedyś uzasadniałem tak własne słabości.
Pozostaniemy przy swoich opiniach.
To że do cholery przeczytałaś wywiad nie znaczy że jesteś specem od mojej głowy... Nie wychylaj się zbytnio i nie uderzaj po niżej pasa. I do CHOLERY nie zasłaniają się tym tekstem "chcesz się uczyc" bo tobie perelko nie będę się tłumaczyć z niczego....
Pozdrawiam.
Krzyczysz dźwięcznie. Rusza.
Natomiast odchudziłbym trochę.
Pozdrowionka
P.S sprawdzę te ogonki
Pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania