Życie... cz. 4
Lecz nie cieszyła się zbyt długo tym zwycięstwem swoim, ponieważ zobaczyła mężczyznę, gdyż inny Go nie widzi.
Wyszła za Nim.
-Kim Ty jesteś, że widzisz mnie? - odezwał się mężczyzna. -Chyba nie jesteś tym, kim jestem ja?
Dziewczyna milczy.
Jednak po chwili Clary się odzywa.
-Nie wiem, kim Ty jesteś! Nawet nie wiem... Zresztą nie ważne. Wiesz, co to jest? - Pokazuje to coś, co rysuje od lat i natrętnie.
-Jestem jedną z nas.
-Że co? O co Ci chodzi?
-Nie jesteś normalną dziewczyną, tylko...
-Tylko co?
-Nocnym Łowcą. Bycie Nocnym Łowcą polega, zarazem i jego zadaniem jest utrzymanie porządku między Przyziemnymi, a podziemnymi.
-Nie wciskaj mi już żadnych kitów. Nie jestem żadnym Nocnym Łowcą. Po prostu kłamiesz. - Nagle odwraca się na pięcie i odchodzi.
Gdy wracała już do domu spotkała Marysa i Marzenę, którzy obciskają się. Nagle rozpłakała się.
- Marysie zrywam z Tobą, a Ty nie jesteś już moją przyjaciółką.
W dalszej drogi wracała będąc w opłakanym stanie psychicznym....
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania