Poprzednie częściAgenci T.A.N.K - Rozdział 1

Agenci T.A.N.K - Rozdział 2

Zbudziłem się, przyciśnięty czymś ciężkim. Przypomniałem sobie, co się stało i uświadomiłem sobie, że jakimś cudem nadal żyję. Nadal miałem takie uczucie, jakbym był rozerwany. Dookoła tylko mrok i ciemność. Oczywiście próbowałem się wydostać, ale człowiek pod wielką stertą gruzu niewiele by zdziałał. Nagle usłyszałem kobiecy głos, stłumiony przez gruz.

 

- Stark! Żyjesz jeszcze? – rzekła Amanda, głosem stłumionym przez gruz występujący dookoła nas – Nie mogę się ruszyć!

 

- Jakoś funkcjonuję pomimo tego, że leży na mnie około dwumetrowa warstwa gruzu. – odpowiedziałem jej, przy okazji kaszląc od

pyłu – Jak my się stąd wydostaniemy? I gdzie jest Bułka?

 

Nie otrzymałem odpowiedzi. Bałem się, że Amanda straciła przytomność, jednak byłem bezradny. W tym momencie mogłem się tylko modlić o ratunek. Leżałem tak przez parę godzin, z każdą następną tracąc nadzieję. Nagle usłyszałem dźwięk mechanicznego podnoszenia gruzu. Czułem coraz lżejszy nacisk na moje ciało, aż w końcu ujrzałem światło dzienne. Była to ekipa ratunkowa, tak właśnie myślałem. Pomogli mi wstać, a potem wszyscy zamarli, patrząc na mnie.

 

- Ani jednej rany, ani jednego zadrapania, żadnych obrażeń! – wydusiła zszokowana reporterka, obserwująca przebieg wydarzeń – Jak to możliwe?

 

- Ja… ja… - byłem równie zszokowany jak ona – sam nie wiem!

 

Stałem przy gruzowisku do czasu, aż w końcu ekipa ratunkowa wyciągnęła Amandę i Barta ze sterty gruzu, również wstrząśniętych. U nich także nie było widocznych żadnych śladów po tym wypadku. Większość gapiów wystraszyła się, uważając nas za obcych nie z tej planety. Skrępowani tą całą sytuacją udaliśmy się powolnym krokiem do swoich domów. Co ciekawe, tylko my przeżyliśmy ten wypadek. Reszta zmarła. Przez dłuższy czas przechadzaliśmy się po drodze w ciszy, jednak Bart przerwał tą jakże kłopotliwą sytuację.

 

- Ja się tylko zastanawiam, jakim cudem wybrnęliśmy z tej sytuacji bez żadnych, nawet najmniejszych obrażeń - rzekł Bułka - Amando, ty jesteś z naszej trójki tą inteligentną. Na pewno wiesz, co się stało.

 

- Niestety, nie mam ani jednego pomysłu. To było dziwne, a zarazem straszne.

 

Amanda miała rację, dzisiejsze wydarzenie nie zaliczało się do normalnych. Najpierw w szkole coś eksplodowało, potem przez ponad sześć godzin musiałem leżeć nieruchomo pod gruzem, po czym okazało się, iż nawet włos mi z głowy nie spadł. Pożegnałem się z przyjaciółmi, po czym ruszyłem w kierunku swojego domu. Przez resztę drogi powrotnej zastanawiałem się, jakim cudem przeżyłem, przecież jest to fizycznie niemożliwe. Po paru minutach rozważania stanąłem pod drzwiami mojego miejsca zamieszkania. Od razu po wejściu moja matka rzuciła mi się na szyję.

 

- Och, jak dobrze, że nic ci nie jest, synku! - rzekła zapłakana matka - Ważne, że jesteś cały i zdrowy!

 

- Mamo, daj mi odpocząć. - odpowiedziałem, po czym westchnąłem - Jestem zmęczony i głodny...

 

- W takim razie pójdę do sklepu kupić coś do jedzenia. - oświadczyła, po czym udała się w kierunku drzwi – Nie rób nic niebezpiecznego!

 

W końcu miałem spokój, przynajmniej tak mi się wydawało. Włączyłem sobie telewizję i zacząłem oglądać mój ulubiony program, który zawsze był nadawany o tej porze. Nagle usłyszałem, jak ktoś próbuje się dobić do drzwi. Ruszyłem się z fotela, żeby sprawdzić, kto się dobija. W tym momencie drzwi zostały wyważone, a w nich pojawił się wysoki mężczyzna rasy czarnej w czarnym garniturze i z okularami przeciwsłonecznymi. Wyglądał zupełnie jak tajny agent z filmów. Nie myliłem się.

 

- Panie Writes! Jest pan zatrzymany przez T.A.N.K! - rzekł tajemniczy mężczyzna w garniturze, pokazując swój dowód osobisty i licencję tajnego agenta, taką jak mają członkowie FBI. - Proszę wyjść z domu, i to natychmiast! Mamy przed sobą bardzo ważną rozmowę.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Hasin 11.11.2014
    Żadnych komentarzy?
    Aż takie lipne to moje opowiadanie? ;o
  • Annie 11.11.2014
    Super dowiedziałam się co było dalej :) Jednak znów muszę czekać na kolejną część bo kompletnie nie wiem o co może chodzić temu agentowi :)
  • NataliaO 11.11.2014
    czekam na dalej, końcówka wywołała fajne napięcie ; 4 daje :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania