Alice
Było mroźne zimowe popołudnie. 24 grudzień. Różnokolorowe lampki odbijające się blaskiem w śniegu migotały jak oszalałe. Śnieg trzeszczał pod stopami jakby ziemia miała się zapaść, mróź okaleczał policzki i nosy. Wizja polskiego Bożego Narodzenia wydawała się być wyjątkowa. Każdy na swój sposób obchodził ten dzień. Wpatrując się w okna domów dużych i małych, bogatych i biednych można było się tego dowiedzieć. Stare małżeństwo samotnie przy odświętnie udekorowanym stole, grupa młodszych ludzi, u których gościła butelka wódki oraz na przykład dumna kobieta z olbrzymim perskim kotem na kolanach otoczona wszelkimi świecidełkami, drobiazgami, które miały dekorować jej dom. Dużo było takich rodzin z dziećmi, szczęśliwych, śpiewających kolędy, roześmianych. Nikt nie myślał nawet, że ktoś w tym dniu może cierpieć, przecież to dzień wybaczania i radości. Każdy z uporem maniaka twierdził, że jakiekolwiek nieszczęście na tym świecie go nie dotyczy. Nikt nie śmiałby się spodziewać, że gdzieś za ścianą ktoś walczy o życie, czy w inny sposób cierpi.
Patrzyła na malownicze polskie uliczki, kolorowe od ozdób bożonarodzeniowych i nie wiedziała, co tu robi i dlaczego. Spoglądała w okna tych wszystkich ludzi i zwyczajnie im zazdrościła. Miała nadzieję, że zacznie wszystko od nowa, że wszystko jakoś się ułoży i będzie mogła żyć dalej. Uniosła delikatnie głowę, żeby ujrzeć pierwszą gwiazdkę. Niebo było pochmurne i żadna gwiazda się nie pojawiła. Miała taką nadzieję, że zobaczy ją właśnie teraz. Bardzo tego potrzebowała. Mieszkając w Anglii nigdy nie przeżyła świąt jak te zaobserwowane w oknach ludzi, którzy się naprawdę radowali. Do tej pory myślała, że święta to prezenty, pieniądze wydane na przygotowania i później wykwintna kolacja. Nigdy rodzinna radość, nigdy śpiewanie kolęd. Uświadomiła sobie, że u siebie nie była szczęśliwa. Tylko, że w tym momencie też nie była. Udekorowane, malownicze miasto zdawało się być rajem dla jej wielkich, brązowych oczu. Rajem, którego od bardzo dawna nie doświadczała.
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania