Epizod 01 - Balkon.

[ +18 dla dorosłych ]

 

Swego czasu, dość już dawno - spotykałem się z koleżanką z pracy.

 

Zaczęło się od krótkich pogawędek w firmie, potem parokrotnie podwoziłem ją do pracy i odwoziłem do domu.

Rozmawiało się bardzo fajnie, w miłej atmosferze - podobne poczucie humoru, i gotowosć do rozmawiania o wszystkim i niczym - pozwalała na takie krótkie "odskocznie" od codzienności życia w pracy itp ... .

 

Pewnego dnia przyjechałem po Ewę dużo wcześniej niż zwykle. Zaparkowałem auto, poszedłem do domofonu i zamiast zwyczajowego "Ok - zaraz schodzę" - usłyszałem "wejdź - wypijesz kawę, bo nie jestem jeszcze gotowa".

Zabrzęczał domofon i już po chwili wjeżdżałem windą na odpowiednie piętro wieżowca.

Zapukałem do drzwi i po krótkiej chwili Ewa otworzyła - jeszcze w szlafroku. Nigdy nie widziałem jej w innym stroju niż ubraną do pracy - więc troszkę byłem zaskoczony. Zapytałem żartem, czy nie boi się tak otwierać i wpuszczać do domu obcego praktycznie faceta.

Ewa stwierdziła ze śmiechem, że jest bardzo odważna - a poza tym, znamy się już dość długo.Zacząłem wyrażać swoje wątpliwości co do jej dużej odwagi. Powiedziała, że ona niczego się nie boi i nic jej nie krępuje. W trakcie jak przygotowywała kawę - zauważyłem, że na przylegającym do jej balkonu drugim balkonie jakiś starszy trochę facecik podlewa roślinki - a miał ich tam całe mnóstwo. Przyszedł mi do głowy pewien pomysł - i postanowiłem sprawdzić, czy Ewa jest naprawdę taka śmiała.

Zapytałem, czy wystarczyło by jej odwagi, żeby wyjść na swój balkon właśnie teraz, gdy na drugim przebywa jej sąsiad. Oczywiście zaznaczyłem, że nie w szlafroku, tylko w samej bieliźnie.

Ewa powiedziała, że to przecież nic takiego - przerwała parzenie kawy i popchnęła mnie w stronę wejścia do pokoju z balkonem.

"Stąd będziesz miał lepszy widok i zobaczysz, że nie oszukiwałam" - powiedziała.

Siadłem na fotelu a Ewa podeszła do okien. "Mówiłem, że masz być bez szlafroka", ale ona tylko odwróciła do mnie twarz, palec położyła na ustach i powiedziała cicho "teraz już ani słowa i dźwięku ...".

Zastosowałem się grzecznie do jej prośby i czekałem, kiedy zrezygnuje - bo myślałem, że mnie podpuszcza.

Ale ona tylko upewniła się, że sąsiad wciąż buszuje w swoim balkonowym mini ogródku. I po chwili - cały cza stojąc twarzą do okna - rozwiązała sznurek przy szlafroku, i zsunęła go z siebie. Stała przez moment w białej bieliźnie z jedną ręką u góry, żeby odsunąć firankę przed otwarciem balkonu, ale po chwili ją cofnęła. I kiedy znowu pomyślałem, że się poddała, i że schyli się tylko po szlafrok - jej obie dłonie spotkały się na plecach. Palce powoli odnalazły zapięcie stanika, puściło bez żadnego kłopotu i już po kilku sekundach stanik leżał u jej stóp. Znów sięgnęła do firanki - i znów po chwili cofnęła rękę. Patrzyłem jak zahipnotyzowany... .

Ewa jedną ręką zakryła piersi - odwróciła twarz w moim kierunku - i znów położyła palce na ustach. Odpowiedziałem jej takim samym gestem - w końcu miałem być cicho.

A ona wtedy szybkim ruchem, nie zginając swoich zgrabnych nóg, ściągnęła do kostek stringi, wyprostowała się i uwolniła stopy z bielizny. Stała tak tyłem do mnie - zupełnie naga - ale trwało to tylko moment, bo odsunęła firankę, otworzyła balkon i wyszła na zewnątrz jak ją Pan Bóg stworzył, przecierając oczka i udając bardzo zaspaną.

Potem przeciągnęła się i dopiero wtedy - jakby go wcześniej nie widziała - bez żadnego stresu, usłyszałem jej "Dzień dobry sąsiedzie! Ale gorąca noc i ciepło od rana - a pan już widzę o roślinki dba."

To przekonało mnie, że to naprawdę dość odważna dziewczyna ... :).

 

Ciupaga.

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • Anonim 22.10.2015
    Na początek wypiszę błędy:
    "Aśię" - Asię
    "więc troszę byłem zaskoczony" - troszkę
    "Przyszedł mi do głowy pewnien pomysł" - pewien
    "Zapytałem, czy wystarczyło by jej odwagi, żeby wyść na swój balkon właśnie teraz, gdy" - wystarczyłoby, wyjść, oraz przecinek po "właśnie", a nie "teraz"
    "I po chwili - cały cza stojąc twarzą do okna - rozwiązała sznurek przy szlafroku" - czas
    "Stała przez moment w białej blieliźnie z jedną ręką u góry" bieliźnie
    "ściągnłęła do kostek stringi" - ściągnęła
    "bo odsunęła firankę, otworzyła balknon" - balkon
    "jakby go wczesniej nie widziała" - wcześniej
    "że to naprawdę dośc odważna dziewczyna ... :)." - dość, oraz sugestia: zostaw to zdanie bez minki.

    Mam jeszcze jedno pytanie, ponieważ coś mi tutaj nie gra z myślnikami, jest ich bardzo bardzo dużo, a większość z nich jest po prostu zamiast przecinków. Nie wiem czy coś ci się stało z edytorem, czy jest to celowy zabieg, oraz czy jest to poprawne, niemniej jednak wolałabym się upewnić, utrudnia to czytanie twojego tekstu :)

    A teraz co do fabuły - uśmiałam się przy tym tekście, choć wydaje mi się jakby to była odłączona część od jednej całości, brakowało mi dłuższego wstępu, ale to już moje widzimisię. Było dobrze, akcja i zabawne rozbieranie bohaterki było dobre, choć zastanawiam się jak na to zareagował staruszek, biedactwo teraz musi cierpieć w domu prawdopodobnie sam, a taką ładną panią zobaczył.
    PS: świetny nick
    Pozdrawiam
  • Ciupaga 23.10.2015
    Hej.
    Dzięki za wskazanie błędów - będę starał się nad tym pracować !
    Myślniki też postaram się wyeliminować w przyszłości.

    Niestety reakcji staruszka nie poznałem, więc jej ie opisałem :)
    A fabuła - no cóż, to tylko jeden z epizodów naszej przelotnej znajomości, w miarę możliwości przedstawię kolejne, chociaż nie wiem, na ile regulamin pozwala :).

    Pozdrawiam
  • Anonim 23.10.2015
    Ciupaga, widzę, że drzemie w tobie siła do poprawy - tę cechę trzeba cenić.
    Jeśli chodzi o wstawianie tekstów na stronę to masz dowolną ilość, jednakże pomyśl o czytelnikach :D (wiesz praca, studia, szkoła, życie towarzyskie itp. ) choć jak codziennie lub co dwa dni będziesz nas "zabawiał" jednym egzemplarzem, to sądzę, że nadążymy :)
    Naszej przelotnej znajomości, jak widzę historia oparta na faktach :) No to w takim razie jeszcze bardziej gratuluję odwagi, jak również, ja bym się chyba zanosiła ze śmiechu widząc, jak ktoś tak przy mnie robi.
  • Ciupaga 23.10.2015
    Efria
    jeżeli drzemią we mnie jeszcze jakiekolwiek siły, to pewnie bardzo głęboko ... :)
    A nie chodziło mi o ilość tekstów ( pewnie źle się wyraziłem ), lecz raczej o ich zawartość, opisywane wydarzenia. Nie chciałbym złamać jakichś tabu.
    A historia jak najbardziej autentyczna. A Asia okazała się jeszcze troszkę odważniejsza niż wskazywałby na to ten krótki epizod ...
  • Anonim 23.10.2015
    Ciupaga, postaramy się je wydobyć.
    W takim razie to ja źle zrozumiałam, zawartości możesz dawać mnóstwo, jest tutaj dużo długich tekstów, które zatwierdzono. Nie sądzę, abyś długością tekstu złamywał tabu (jeśli jakiekolwiek jest na tej stronie). Są tutaj teksty, które mają po sześć wersów i dwadzieścia stron tekstu ciągłego.
    A chciałam wyjść na grzeczną i nie wspomnieć, że też mi się tak wydawało :)
  • Ciupaga 23.10.2015
    Efria
    nie chodziło mi również o ilość zawartości :) - tylko raczej o charakter i przebieg wspomnień, które mógłbym tu zamieścić. Wiesz, mam wątpliwości, czy przypadkiem nie okazałby się zbyt "etotyczne" czy coś w tym stylu.
    PS
    to raczej jesteś bardziej niegreczna niż grzeczna ? :)
  • Ciupaga 23.10.2015
    Ciupaga PSPS
    a co do dłuższych treści - czy można jakieś opowiadanie pisać "na raty" ? tzn. gdy zabraknie czasu aby pisać dalej - można je potem jakoś edytować i w ten sposób kontynuować ?
    z góry dzięki za pomoc
  • Anonim 23.10.2015
    Ciupaga,
    Wystarczy, że wstawisz [+18] ponieważ są tutaj osoby niepełnoletnie. Mała tylko ode mnie rada, wstawiaj to nie w tytule, ale dodaj notkę na początku opowiadania. Tak jakoś przynajmniej mi się na to lepiej patrzy, choć ja także jestem tutaj od niedawna. Wiesz co, pisząc opowiadanie możesz je podzielić na części, od ciebie zależy w jakim momencie zakończysz, tutaj nie możesz przechowywać szkiców, tak aby ich nie publikować. Za to, można edytować opowiadania. Tylko jeśli chodzi ci o edytowanie i kontynuowanie jednego posta - to bez sensu. Czytelnik się zgubi i więcej się nadenerwuje. Lepsze są właśnie takie epizody. Gdy zabraknie czasu by pisać dalej, to albo zgrabnie zakończysz i wstawisz to co masz, albo zapiszesz i przechowasz na komputerze :)
    Jeśli dobrze cię zrozumiałam oczywiście.
    Wolę opinię zostawić na mój temat twojej własnej wyobraźni :)
  • Ciupaga 23.10.2015
    Efria
    bardzo dziękuję za odp - skorzystam z porad na pewno. Dłuższe epizody podzielę na części. Zrobię wszystko, żeby Ci się lepiej patrzyło :)., więc info [+18] pojawi się na początku opowiadania.
    Zrozumiałaś mnie bardzo dobrze.
    Pozostanie mi więc uruchomić wyobraźnię ... :)
  • Rasia 22.10.2015
    Wypisałam kilka innych błędów, które rzuciły mi się w oczy. Jeśli się jednak powtarzają to przepraszam.
    1. "Rozmawiało się bardzo fajnie, w miłej atmosferze - podobne poczucie humoru, i gotowosć do rozmawiania" - gotowość* i powtórzenie "rozmawiać"
    2. " usłyszałem "wejdź - wypijesz kawę, bo nie jestem jeszcze gotowa" - to nie błąd, ale dałabym tutaj po prostu dwukropek, a potem zaczęła od dużej litery.
    3. "a poza tym, znamy się już dość długo.Zacząłem wyrażać swoje wątpliwości" - tutaj spacja ;)
    Cóż, osobiście jakoś nie porwało mnie to opowiadanie. Rzeczywiście, jakby było wycięte z większego tekstu. Napisane w porządku, choć ja na Twoim miejscu bardziej rozbudowałabym akcję. A na swoim nie wychodziłabym do starszych sąsiadów w takim wydaniu jak Asia ;) Zostawiam 4.
  • Ciupaga 23.10.2015
    Witaj!
    Również dziękuję za wskazanie błędów.

    Akcji bardziej nie mogłem rozbudować, gdyż inaczej musiałbym już zacząć fantazjować, a tego chciałem uniknąć.
    Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby moje sąsiadki wychodziły "w takim wydaniu" na balkon :).

    Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania