Drabble - Astronauta
Do hali wleciał kruk, w dziobie trzymał ludzkie oko. Upuścił je wprost na kilkumetrowy domek z kart. Nagle wyturlało się spod stosu i spojrzało na niego czarną jak otchłań źrenicą. Rozszerzyła się, zajmując całą gałkę, następnie wyszła poza nią, zajmując całe pomieszczenie, pochłonęła go i nie widział już nic. Gdzieś w oddali mignęło światełko, przeobraziło się w kulkę, latarnię, potem Słońce. Żar wcale nie palił. Nigdy nie był tak blisko urzeczywistnienia swojego marzenia, zostania astronautą. Nie wiedział, że zaraz je spełni, sięgnie gwiazd. Walczące ciało, dziwnym odruchem podniosło powieki, po raz ostatni zobaczył świat z perspektywy sznura podwieszonego na suficie, kilka sekund później, odleciał.
Komentarze (11)
5/5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania