Drabblle→Poetyckie Doznania
Tekst powtórkowy. Nieco zmieniony
Poezjocjanka chce zakosztować literackich frykatesów, gdyż na parterze ni cholery.
Odwiedza firmę o wdzięcznej nazwie: „Poetyckie Doznania”.
–– A zatem pragnie łaskawa pani, doświadczyć: mocnej pięknej metafory?
–– Natychmiast!
–– Płatne z góry.
Po chwilowym ogłuszeniu, stęskniona słyszy kojące słowa:
–– Proszę spojrzeć… dokąd sięga czubek szubienicy.
–– Doskonale wiem dokąd sięggachr.
–– To metafora łabędziego śpiewu. Doznania zapierające dech w piersi.
–– Pierchchchsiachr.
–– Przepraszam… piersiach… wolniutko dociskająca pętla. Jesteśmy firmą z wiekową tradycją. Dbamy o renomę.
–– Nie pierdochrryl!
–– Oczywiście, zwykły sznurek nie wytrzymałby ciężaru rzeczonej wiedzy.
–– Dupekchryyy
–– Miło słyszeć pochwałę. Dołożyliśmy wszelkich starań, żeby sprostać wymaganiom przemiłej pani. Poetycki orgazm, gwarantowany. Fakturkę przykleję do sinego języczka.
Komentarze (3)
5, pozdrawiam 🤣
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania