Poprzednie częściDrabble - Ciotka
Pokaż listęUkryj listę

Drabble ↔ Ɗoҍɾყ Տɑʍɑɾყեɑղíղ   Drabblle→( WSTECZNA🙂LISTA )

Śmierć była dla niego kulminacją życia,

w którym większość szła jak po grudzie.

 

Obok ścieżki wykopał grób.

 

Poukładał estetycznie narzędzia ułatwiające:

sznur, łopatę, siekierę.

 

Wielu zacnych w sławie, bogactwie i rozumie,

przechodziło obok,

lecz każdy w obojętności na jego prośby zostawszy,

nie chciał go zabić.

 

Samobójstwem gardził. Nie był egoistą.

 

Jako ostatni nawinął się biedny w szacie,

acz bogaty w miłosierdzie. Rzekł:

 

— Rozumiem. Też mi cholernie trudno.

W czym mogę pomóc, smutny człowieku?

 

Wtedy nagle radosny człowiek, rozbił mu siekierą głowę.

Ciało wrzucił w dołek i zakopał.

Spełnił dobry uczynek. Zaczął misję dobroczynną.

Życie nabrało sensu.

 

Nie pragnął już umrzeć.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Poncki dwa lata temu
    Czyli punktem kulminacyjnym ze smutku w radość była dla niego śmierć, lecz nie własna. Bohater życzył sobie czyjejś śmierci. Kogoś złego, kto gotów jest zabić. Mimo, że sam był całkiem oczywistym kandydatem, brzydził się samobujstwem. Nie chciał swojej śmierci.

    Czy on myślał o sobie, że jest dobrym samarytaninem uwalniającym świat od morderców?
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Poncki↔Hmm... mogło tak być, a mogło nie być. Poza tym, to może być część dialogu.Także istniało ryzyko, że ktoś go np: zastrzeli... i pójdzie dalej... :)↔Pozdrawiam?:)
  • Anonim dwa lata temu
    To cała prawda, Dekoś. Pokaż komuś, że jesteś z nim, że nic, co ludzkie, nie jest Ci obce, a wypchnie się na powierzchnię wody, wpychając tam Ciebie. Tonący bywa niebezpieczny.

    Pozdrość.
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Antoniuszu↔Dzięki:)↔Też możesz mieć racje, ale niekoniecznie. Nie znam prawdziwych intencji owego.
    Jeno tylko tyle, co napisane:↔Pozdrawiam)?:)
  • szopciuszek dwa lata temu
    Hm, ja to widzę tak. Skoro tamten powiedział, że go rozumie i też mu jest ciężko, to bohater pomyślał sobie, że wybawi go od tego cierpienia, robiąc to, czego każdy mu odmawiał. Od teraz będzie chodził po świecie i zabijał samobójców. Albo i nie ;)
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Szopciuszkowa↔Dzięki:)↔Twoje interpretacja, jest zbliżona do mojej:)↔Faktycznie."Albo nie"
    Mógł odruchowo zabić, sądzą po własnych odczuciach, a później się zreflektować i pomagać... ale nie tak?:)
    P.S↔Dopiero teraz sobie uświadomiłem, że chyba nie przeczytałem wtedy Twoich 5 tekstów – oprócz "Damy z Czekolady" ?
  • szopciuszek dwa lata temu
    Dekaos Dondi A to stare tekściory, ja sobie lubię czasem poskakać i poczytać starsze teksty ulubionych autorów (w tym Twoje), ale to tak tylko :D Jak coś przeczytasz, będzie mi miło, ale bez spiny. :)
  • Józef Kemilk dwa lata temu
    Nic tak nie cieszy, jak to, że inni mają gorzej. To go pewnie pchnęło do ponownego docenienia życia.
    Nie, chyba nie, po prostu tamtemu pomógł, a że dół był jednoosobowy, to miejsca zabrakło.
    Nie, ten co przyszedł, był powodem jego nieszczęść i uświadomiwszy sobie to, zabił go, a serce wypełniło się radością.
    Chyba że tam był ktoś trzeci i nieco stuknięty i zabijał jak leci, ale nie zdążyłeś tego opisać, bo cię dopadł.
    Pozdr
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Józefie Kemilku↔Dzięki za wielość interpretacji. Faktycznie. Kombinować można różnie. Nawet biorąc pod uwagę to, o czym w tekście nie stoi↔Pozdrawiam?:)
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Nagle radosny... To mi przypomina piosenkę Dr Huckenbusha "Pasja", co zaczyna się słowami "moją pasją jest zabijanie, zabijanie ludzi siekierą" ?
    Może to On był tym samarytaninem? Jak zawsze pomysłowo. Pozdrawiam ?
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Pobogu Weleborze↔Dzięki:)↔ Tak właściwie z tekstu, na 100% nie wynika, kto kogo zabił:)
    Pozdrawiam:)?
  • Piotrek P. 1988 dwa lata temu
    Ha ha ha ha ha ?. Moim zdaniem, niepozorny początek i zaskakujące zakończenie, takie niespodziewane przekręcenie fabuły, czynią ten utwór udanym thrillerem komediowym. Krótkim, ale za to intensywnie przebojowym ?.

    5, pozdrawiam ?
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Piotrek P.1988↔Dzięki:)→Tyś... jak ja zajrzałem?:)↔Masz rację. Chciałem trochę... przekręcić?:)
    Pozdrawiam:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania