Poprzednie częścidrugie piętro (1)

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

drugie piętro (4)

Na piętrze jest jeszcze kibel. No, łazienka z ubikacją. Taka typowa, białe kafle wszędzie, na wprost biała wanna, a po prawo od drzwi, niejako za nimi, muszla klozetowa i, obok, bidet. Naprzeciw kibla - umywalka. Zwykła, biała. Z kranem i podwójnymi, chromowanymi pokrętłami starego typu.

Wszystko lśni czystością. Lśni, błyszczy się, jakby tu każdy centymetr kwadratowy ktoś przed chwilą wypastował, co nie? Doprowadził do połysku... Taka wręcz rażąca w oczy czystość, ani pół pyłku, pół grudki brudu. Raz na godzinę, na około kwadrans, przychodzi tutaj najprawdziwsza sprzątaczka. I pucuje wszystko, nie pozostawiając śladu kamienia, brudu, gówna, niczego, nawet jak nikogo tam nie było przez godzinę, to i tak. Szoruje wszystko bardzo dokładnie: Raz podłogę, raz ściany, raz krany, raz wannę, raz umywalkę, raz kibel, raz bidet a raz wszystkie powierzchnie metalowe. Przez luksfery wpada łagodne światło, które nie jest zdradzieckim świadkiem unoszącego się kurzu - jak w innych pomieszczeniach. Tu go po prostu nie ma.

Lustro? Faktycznie, nie ma lustra. Może było kiedyś i się zbiło?

Sprzątaczka chodzi tylko po łazienkach, nigdy nie idzie nigdzie dalej, nie chodzi po pokojach - czasami tylko można ją zobaczyć, jak wraz z Dziewczyną w czerni palą papierosy w milczeniu przy dziurze w dachu, na strychu. I to tylko wtedy, gdy Sprzątaczka nie ma ognia. Dziewczyna w czerni zawsze ma. O tym też później.

Sprzątaczka chodzi w tych dziwnych, dziurawych butach, czarnych, grubych rajstopach i tym takim przestarzałym, typowym dla służby fartuchu. Zawsze ma przy sobie wiadro i szczotkę. Nosi też szmatę przewieszoną przez ramię i całe kieszenie tego swojego fartucha, jak i wiadro, zawsze ma pełne przeróżnych specyfików w butelkach, pudełeczkach i zawiniątkach. Pewnie tam trzyma te swoje pasty do kranów czy inny ług, trudno powiedzieć. Sprzątaczka jest takim jakby łącznikiem, choć to chyba zbyt duże słowo, pomiędzy piętrami. Pomiędzy kiblami na piętrach. Kible, czyli łazienki, to jedyne czyste miejsca w całym budynku.

A, bo zapomniałem. Jest jeszcze taka kanciapa tutaj, po prawej stronie od pokoju Pijaka i Szczurołapa. Tutaj...

A, nie, lepiej niech każdy sam wejdzie i zobaczy. Wielka, nie? Nikt nie wie, skąd się tu wzięła ta świnia, ani czy te warchlaki na fotografiach na ścianach to jej. Tak po prawdzie to nie dość, że nikt nie wie skąd tu się wziął ktokolwiek, to jeszcze najwyraźniej nikt nic nie wie.

Warchlaczki, zobaczcie, cała ściana od ziemi do mniej więcej metra od podłogi, powyklejana w zdjęcia warchlaków. Prześliczne, mięciutkie, malutkie warchlaczki. Z nakrapianymi, pasiastymi pupkami. Po prostu cudeńka... Ekhem. No. A świnia śpi, czasem chrapnie i chrumknie, raz lub dwa razy. Nigdy więcej, tak się po prostu nie zdarzyło żeby chrumkała trzy lub cztery razy. Po prostu od czasu do czasu raz albo dwa i tyle.

Wielka świnia, niby, a w jej pokoiku nie ma bałaganu: żadnego syfu, odchodów, karaluchów, niczego. Leży po prostu wielka świnia na podłodze. I śpi. Niewiele więcej ponad to.

Dobrze, no, pokój jest narożny, jest kawałek skośnego dachu i pod świnią jest, wystaje kawałek okrągłego dywaniku, pomarańczowo-żółtego, przy drzwiach stoi stolik, pusty i właściwie po nic. Ot, ktoś wstawił mebel.

 

Cdn

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Mirabelka 21.10.2017
    Czytając tę serię, odniosłam wrażenie, że stosowanie przekleństw, niestosownych zwrotów (wiem, że w Twoim odczuciu mogę przesadzać) jest w pewnym sensie odzwierciedleniem przyjętego stylu. Jednak dłuższe czytanie takiego tekstu - naszpikowanego mnóstwem wtrąceń, przekleństw - mnie męczyło. I tu przepraszam za swoją szczerość. Lubię płynąć po tekście, a Twoje zabiegi mi tego nie ułatwiają, wręcz przeciwnie - spowalniają czytanie.
    Dobre jest to, że widać w tym tekście, że posiadasz wiedzę, którą w nich przemycasz. To pisanie jest tak różne d mojego, że sama się dziwię, że to przeczytałam. No, ale ponoć o gustach się nie dyskutuje.
    Wybacz, ale muszę to napisać. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jesteś facetem w średnim wieku - w sensie wieku rozrodczego.
    Ten tekst (nie Ty) trochę traktuje czytelnika z góry, a to może być niezrozumiane.
    To tyle na szybcioira. Unikam komentowania podobnych tekstów, bo być może nie rozumiem ich i nie odnajduję się w tak dosadnych słowach. Z góry przepraszam za swe wynurzenia.
  • Okropny 21.10.2017
    Luz, co to znaczy w średnim wieku?

    Btw, witaj u mnie. Jak masz chęć poczytać coś z akcją, jajami itd, sprawdź np. Penny pulp: Urlop, albo : Śmierć sąsiada. Może Ci się spodoba, Mirabelko.
  • Okropny 21.10.2017
    I jeszcze:
    stosowanie przekleństw, niestosownych zwrotów jest w pewnym sensie odzwierciedleniem przyjętego stylu.
    W tym wypadku, jak i w każdym innym, stylistyka jest zamierzona - a ta seria to próba czegoś innego, z dokładnymi opisami, na styl oprowadzania po obiekcie.
  • Mirabelka 21.10.2017
    Okropny, dla mnie, znudzonej gospodyni domowej z wyboru (niektórzy uznają mnie za gorszy sort kobiet - zrozumiem) facet w średnim wieku, a mam na myśli wiek rozrodczy - to mężczyzna od 20 do 40 lat. To taka moja interpretacja ogólnie dostępnych informacji i otoczenia, w którym przyszło mi żyć.
    A co do zdania '' ...z dokładnymi opisami, na styl oprowadzania po obiekcie.'' to potwierdzasz tylko moje przypuszczenia, że idziesz w kierunku artystycznym. Malujesz? Czasami twoje opisy są tak ubogacone w detale, że mam właśnie wrażenie, że tworzysz coś w ten deseń. Jak ogarnę się na tym portalu, to pewnie przeczytam.
  • Okropny 21.10.2017
    Mirabelka okropny.pl ;)
    W wieku, o którym piszesz, jest większość tu na opowi, poza nielicznymi pierdzielami jak Nunek czy Zdzisław.

    Opowi to miejsce w sam raz dla znudzonych gospodyń domowych - mają szansę rozwinąć gust i wrażliwość literacką.
  • Mirabelka 21.10.2017
    Okropny, no tak coś czułam, że Ty i pędzel tworzycie zgrany duet. Niestety nie znam się na malarstwie. Muszę jednak przyznać, że podobają mi się Twoje prace. Biel i czerń, tematyka militarna, kobiety, a właściwie ich wybrane ''części'' pobudzają mózg do myślenia. Twarze, oczy, nogi no i szpilki ;)
    Miałeś już gdzieś wystawę swoich prac?
  • Okropny 21.10.2017
    Mirabelka dwie, w tym jedną dzisiaj, jednak paradoksalnie nie mogłem w tej dzisiejszej uczestniczyć. Mam następną 11.11, a potem brak dalszych planów. Dzięki, ze pytasz.
  • Mirabelka 21.10.2017
    Okropny - w takim razie gratulacje!
  • Okropny 22.10.2017
    Mirabelka dzięki :)
  • Ritha 21.10.2017
    "nawet jak nikogo tam nie było przez godzinę, to i tak. Szoruje wszystko bardzo dokładnie: Raz podłogę, raz ściany, raz krany, raz wannę, raz umywalkę, raz kibel, raz bidet a raz wszystkie powierzchnie metalowe" - Dżizas Okropny zainspiriwales mnie! Moze to jest sposob na utrzymanie czystosci, loool (serio się zastanawiam)

    "czasami tylko można ją zobaczyć, jak wraz z Dziewczyną w czerni palą papierosy w milczeniu przy dziurze w dachu, na strychu" - klimatyczne (kazda scena z paleniem jest klimatyczna, podejscie palacza, więc mozesz olać tą opinię ;))

    Spoko przedstawiona sprzątaczka. "Sprzątaczka jest takim jakby łącznikiem, choć to chyba zbyt duże słowo, pomiędzy piętrami. Pomiędzy kiblami na piętrach."

    "A, nie, lepiej niech każdy sam wejdzie i zobaczy. Wielka, nie?" - fajny zabieg :) No, wielka ;)

    "Prześliczne, mięciutkie, malutkie warchlaczki. Z nakrapianymi, pasiastymi pupkami. Po prostu cudeńka..." :D

    Pokój ze świnią, hahaha, noo, fajne. Widzi mi się. Kcem zobaczyć więcej pokoi. Masz 5 gwieździstych pokoi.
  • Canulas 22.10.2017
    Siłą tego tekstu tkwi w tym, że czekasz. Czekasz, kurwa, na jakieś wyjaśnienie. A tymczasem narrator idzie i oprowadza.
    Fajny zabieg z tym, że nie jest on wszechwiedzący. Że czasami ma wątpliwości. Jest ludzki.
    Coraz bardziej cudacznie. Coraz lepiej.
    Po opisach poprzednich pomieszczeń w kiblu spodziewałem się syfu opór, a tu proszę.
    Świnia czyta. Zdjecia.
    To jakiś alter-świat? Zaświaty? Czyściec? Chuj wi co?
    Dobre.. Ciekawym, oj ciekawym. Innych pomieszczeń.
  • Agnieszka Gu 29.10.2017
    Wg mnie piszesz bardzo dobrze, tzn plastycznie.
    Ta część wygląda jakby jej misją było pokazanie kontrastu: czysta toaleta i świnia, w skądinąd, dość czystym pomieszczeniu.
    Coraz niecierpliwiej wyczekuję tej niespodzianki...
  • Okropny 29.10.2017
    Powoli, powoli...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania