Duch o pięknych, zielonych oczach... cz.2

,,Melodia ta z serca płynie. Płynie po marzeń krainie. I mówi tobie kochanie, w sam ranek na śniadanie: odwagę miej i zdrowo się śmiej. Ciekaw się wielkim światem... Lalalala Lalalala Lalalalalalale''- Śpiewałam właśnie najpiękniejszą piosenkę, jaką można sobie wyobrazić. Piosenkę, której nauczyła mnie mama... Ostatnie chwile życia, to chyba doskonałe chwile, na takie rzeczy... W końcu już nigdy jej nie zobaczę, nie usłyszę, nie przytulę...

Moje smutne rozważania, przerwał brutalny, męski głos. Ja to wiedziałam. To był już koniec.

- Ładnie śpiewasz- rzucił niedbale Leon, zaczesując swoje szaro-czarne włosy, a co gorsza, coraz bliżej i szybciej zbliżając się do swojej ofiary- mnie.

- Jakże miło słyszeć taki komplement, z ust samego księcia!- Miało to zabrzmieć tak, jakbym się go nie bała. Niestety... Przez moje psychiczne wyczerpanie, wyszło raczej na odwrót... Zaśmiał się tylko i przyparł mnie gwałtownie do ściany. To naprawdę, strasznie bolało.

- Co ty sobie myślisz!? Że miło mi jest zabijać każdego głupca, który wtargnie do mego domu!? Otóż cię oświecę: nie! Wcale nie jest mi miło! Ale kogo to może obchodzić? Zawsze będę tylko sztraszną, nieodkupioną duszą!- Nareszcie mnie puścił, a raczej rzucił mną o ścianę... Nieważne. Najważniejsze jest to, że już mnie nie dotyka. Ten jego krzyk... Czułam się, jakby cały zamek, razem z moim sercem, miał zamiar wyskoczyć z siebie i uciekać jak najdalej stąd... Gnać przed siebie na oślep, nawet gdyby miał trafić, na samo dno piekła! Nawet w domu szatana było lepiej niż tu. Tak mi się przynajmniej, wtedy zdawało...

- Nie!- Gdy już podniosłam moje obolałe oczy, ujrzałam tylko blask. Blask sztyletu!

- Ten piękny promień srebrnego światła, wbije się w sam środek twojego serca!- No to pozamiatane. W tej chwili nie wiedziałam co znaczy nadzieja. Po prostu wyparowała i jej nie ma. Jak niby ma być, gdy życie przelatuje przed oczyma? Zacisnęłam pięści i już żegnałam się ze światem... Aż tu nagle... Poczułam, że moją twarz ktoś liże! Słowo daję! Człowiek czeka na swoją śmierć, modli się, by nie bolało, a tu jakiś pies na niego wskakuje i zaczyna lizać po twarzy! Naprawdę... Chciałam zachować powagę, ale to było ponad moje siły. Zaczełam się dziecinnie śmiać.

- Nie śmiej się! Nawet nie wiesz co zrobiłaś!

- Masz rację, nie wiem co zrobiłam. Coś złego?- Leon wziął pieska na ręce i obrocił się do mnie tyłem:

-Coś... Wspaniałego. Ten szczeniak od czasu mojej śmierć stracił chęć do życia... Nie chciał nawet jeść, o radości nawet nie wspominając... Chyba cię lubi.- Książę głęboko westchnął. Myślał, że to ukryje, ale ja świetnie wykrywam emocje. On po prostu płakał...:

- W- wybacz to... Trochę mnie poniosło... Nic ci nie zrobię, tylko proszę... Baw się czasami z Hadesem. Myślałem, że i on umrze... A wiesz, zwierzęta nie mają duszy. Ty jedyna możesz mu pomóc! Zgadzasz się?

- A zostawisz mnie w spokoju?

- Nie do końca. W podziękowaniu za uratowanie mojego przyjaciela, zapraszam cie jutro na śniadanie.- Już miał wyjść, ale po drobnym namyśle dodał jeszcze:

- Zaproś też Lore i... Przepraszam.

No to wspaniale! Najpierw chce mnie zabić jakiś brutalny, psychopatyczny morderca, puźniej przeprasza mnie, jakiś wrażliwy, nieśmiały człowiek, a teraz zanudza mnie jakiś, no właśnie... Przy tym śniadaniu, nawet nie wiedziałam jak go nazwać... Siedzieliśmy tylko przy stole, a jedyne rozmowy jakie dało się słyszeć, brzmiały mniej więcej tak:

- Jaka piękna dziś pogoda.

- Rzeczywiście.

- Smakuje?

- Tak.

To było nie do zniesienia! Wiedziałam, że puki jest z nami Hades, nikt mnie nie skrzywdzi, więc przepełniona pewnością siebie i odwagą, zdecydowałam się odezwać:

- Nudno tu, nie uważacie? Może pójdziemy do ogrodu?- Lora zrobiła taką minę, jakbym nagle zaczęła mówić po arabsku.

- Niby co będziemy tam robić?- Leon zadał to pytanie z nieukrytą drwiną w głosie. Mnie to jednak nie przejęło. Spojrzałam tylko za okno i zobaczyłam stary, kąpletnie zaniedbany plac, z prześliczną altanką w samym środku. Odrazu wstałam i ruszyłam w stronę drzwi:

- Może go trochę odnowimy? Już nawet mszyce tam nie zaglądają! - Nie dałam im nawet szansy na odpowiedź. Kątem oka widziałam tylko jak wymienili spojrzenia, i ruszyli niepewnie po nasiona i łopatki.

- A masz, duszku Kacperku!- To było czyste szaleństwo! Obrzucaliśmy się ziemią, wodą, a nawet walczyliśmy łopatami, jak szpadami! Kto by pomyślał, że najwspanialszą głupawkę mojego życia, przeżyje razem z ... Duchami!

- Walczysz prawie jak męrzczyzna!- pochwalił mnie Leon z łobuzerskim uśmiechem.

- Właśnie miałam to samo powiedzieć o tobie!

- No wiesz, co!? Ta zniewaga, krwi wymaga!- Po tych słowach wytrącił mi ,,miecz'' z ręki, a swój przystawił do mojej szyji.

- Dobra, dobra, wygrałeś!

- Nie myśl, że jestem taki litościwy! Oszczędze cię, jeśli zgodzisz się pujść ze mną na nocny spacer?

- Będzie rewanż?

- W pewnym sensie.- Wbił po tych słowach łopatę w ziemie, i pomógł mi wstać. Pociągną mnie wtedy tak mocno, że wylądowałam bardzo blisko jego ust, co z grubsza powinno mi przeszkadzać- niestety... Głupawka zrobiła swoje...

- Mam ci coś ważnego do powiedzenia... Coś naprawdę ważnego...

Po odejściu Leona, zostałam tylko ja i Lora:

- Co ci powiedział?

- Ja mam lepsze pytanie! Dlaczego się tak zalotnie uśmiechasz!?

- Nic już nie mówię! Chodzi tylko o to, że książę pierwszy raz tak się zachowuje, no wiesz... Tak ,, luźno''. Chyba cię polubił!

Rzuciłam tylko na nią, garść ziemi, i odeszłam by posiedzieć w altance, oraz trochę pomyśleć.

,, Na początku bałam się Leona. A teraz? Teraz jest co najmniej moim przyjacielem i mimo, że niewiele zdziałaliśmy w ogrodzie, ten zamek stał się dla mnie- mimo pajęczyn, uschniętych roślin i czarnych murów, jak dom. Oczywiście nie chce tu zostać! Ale taka perspektywa nie przeraża mnie już tak jak wcześniej... Leon i Lora stali się moim rodzeństwem... Co będzie dalej? Wiem, że dowiem się o tym, już w dzisiejszą, księżycową noc.''

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (31)

  • Billie 28.03.2016
    Jest trochę błędów. Poza tym, w porządku. Podoba mi się historia, może ciut szybko się rozwija, ale zobaczymy, co będzie dalej :) Zostawiam 5 :)
  • Marethyux 28.03.2016
    Popieram Billie. Akcja za szybko się toczy przez c nie do końca można wczuć się w emocję bohaterki. Ale historia zapowiada się ciekawie. :D
  • Róża 28.03.2016
    Przynajmniej piszę już ,,stąd'' a nie ,, z tąd'' ;)
  • Marethyux 28.03.2016
    Róża Haha. No i ładnie. Dziękuje, że mnie posłuchałaś :D
  • Róża 28.03.2016
    Marethyux Już cię zawsze będe słuchać :D
  • Róża 28.03.2016
    Wiem, ale nie miałam czasu, bo szalałam z pistoletem na wodę, po całym mieście! Ale było cudnie...
  • Róża 28.03.2016
    Następną część na spokojnie dopracuję :D
  • Róża 28.03.2016
    I dzięki! :)
  • Marethyux 28.03.2016
    Rada od kogoś kto pośpieszył się z ostatnim rozdziałem i niezbyt jej to wyszło... Nie pisz o późnych godzinach i nie wstawiaj bez sprawdzenia 10x. xD
  • Róża 28.03.2016
    Marethyux Teraz też cię posłucham XD :D
  • Ola 28.03.2016
    Mi się podobało, choć poprzednie było lepsze, ale i tak daję 5 :)
    PS: Ile jeszcze części? :D
  • Róża 28.03.2016
    Miała to być trylogia, ale stwierdzam ( dzięki powyższym komentarzom) że rozłożę to na dwie części, więc jeszcze dwie :)
  • Marethyux 28.03.2016
    Róża A to ja już rozumiem ten pośpiech w akcji. :D
    Ale jeśli mogę powiedzieć coś od siebie mogłaś bardziej rozłożyć to w czasie. Np, że jak wchodzi do zamku to zostaje zamknięta przez Leona i po tej krótkiej rozmowie nie widzi go kilka dni. Zamknięta w szarym pokoju, a Lora przynosi jej jedzenie. Potem przychodzi książę. Krzyczy i wścieka się, że przez jej głupią ciekawość jej zmuszony zabić ponownie. Ona zaczyna z nim dyskutować, że przecież wcale nie musi. Że nikomu nie powie. On na to, że nie może jej na tyle zaufać. A ona, by przynajmniej przeżyć zgadza się zostać tam na zawsze. Książę czując się winny pozwala jej wyjść itp. Taka inna historia Pięknej i Bestii. :D ( Ale się rozpisałam. )
  • Klara 28.03.2016
    Marethyux No właśnie, to jest inspirowane piękną i bestią, ale wiesz co? Biorę i wszystko zmieniam! Już mam nawet pomysł, więc będzie więcej części, bardziej ,, rozłożonych'' :D W każdym razie, podziwiam cię... Marnójesz na mnie klawiaturę i paluszki... :D
  • Róża 28.03.2016
    Klara yyyyy, dlaczego piszesz tak, jak byś była mną?
  • Klara 28.03.2016
    Róża Bo mi się nudzi! I niech mi NIK teraz nie powie że nie umiem pisać, bo się żeczywiście w nią wspczułam i nawet nie zrobilam byków
  • Marethyux 28.03.2016
    Po prostu ją olej. :D I odpowiedz sama. :P
  • Róża 28.03.2016
    Marethyux Dobra... Uznajmy to za normalne... XD
    No to tak: Rzeczywiście przypomina piękną i besie! Trochę mnie zainspirowałaś i dzięki temu, wymyśliłam jedną, fajną przygodę. Przedłuży ona opowiadanie, ale nie zrobię z niego jakiegoś tasiemca, bo szczerze mówiąc, mam już pomysł na następną historię ;) Dzięki za inspirację !
  • Marethyux 28.03.2016
    Róża Nie ma za co. Zawsze gotowa służyć pomocą. :D
  • Róża 28.03.2016
    Marethyux :D
  • Ola 28.03.2016
    Trochę mało :( Ale jest strasznie ciekawa historia, więc ( jeśli nie skopiesz :D) będzie cudo! :D
  • Róża 28.03.2016
    Postaram się nie skopać ( może uduszę?... :D) I dzięki za wiarę :)
  • Ola 28.03.2016
    Mam jeszcze jedno pytanko: Skąd bierzesz takie pomysły? Chodzi o to, że ja też bym chciała pisać opowiadania, tylko nigdy nie mam pomysłu, więc tylko czytam :( Widze , że tobie nie brak pomysłów, jak to robisz?
  • Róża 28.03.2016
    Olu, nie wiem skąd biorę moje pomysły... Nadchodzą i już... Jeśli ty chcesz również pisać, radzę tak: Jeśli UMIESZ pisać- napisz jakąś znaną historię np. Kopciuszka, swoimi słowami. Czwiczenia zawsze pomagają! Jeśli BRAK CI POMYSŁU- Wyjdź na zewnątrz, pospaceruj i pomyśl tak: ,, Nie robię tego dla opowiadania, tylko dla zabawy.'' Wtedy wyobraź sobie, co byś chciała przeżyć, jaką przygodę? Jeśli I NIE UMIESZ PISAĆ I WYMYŚLAĆ- Oglądaj filmy, czytaj, dużo mów i pamiętaj: Wena może nadejść w każdej chwili! Nawet gdy najdzie cię pod prysznicem, nie odrzucaj jej, tylko wykorzystaj!
    Ja robię te rzeczy, i wiele innych... Już wolę się nie chwalić XD.
    Jedno wiem NA 100%: Jeśli czegoś chcesz- dąż do tego. Jeśli będzie cię wkurzać, że nie możesz osiągnąć celu, daj sobie spokój. Mała przerwa dobrze zrobi, ale NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ ( Jeśli naprawdę to kochasz :) )
  • Ola 28.03.2016
    Dziękuję... Sprubuję napisać Roszpunkę, swoimi słowami, puźniej zmienię trochę wątek :)
  • Róża 28.03.2016
    No widzisz! Już pojawiają się chęci! Trzymam kciuki za twoje opowiadanie i dziękuję, że mnie się spytałaś :)
  • Ola 28.03.2016
    Po prostu przeczuwałam, że napiszesz mądrą odpowiedź :) Nie myliłam się ;)
  • Róża 28.03.2016
    Przestań! Bo się zaraz podpalę! :D
  • Ola 28.03.2016
    :D XD :)
  • Neli 29.03.2016
    Szczerze mówiąc liczyłam na dłuższą historię, ale niech będzie. Znalazłam kilka błędów ortograficznych. Zanim wrzucasz na stronę, to podkreślają się czerwonym szlaczkiem (przynajmniej mi) i trzeba rozważyć co jest nie tak w poszczególnym słowie. Jeśli będziesz zwracała uwagę na błędy przed dodaniem, to później po opublikowaniu tekst będzie lepszy dla czytelnika. Czasem wydaje mi się, że masz za dużo wielokropek. Jeśli ktoś mówi o sobie, to wtedy piszemy ,,ę" np: zrobię, kupię itd, bo zauważyłam, że u Ciebie nie zawsze to się zgadza. :)
  • Róża 29.03.2016
    Wiem, że trochę jest tych błędów, ale mi się nie podkreślają :( Trudno, następną część, postaram się napisać z jak najmniejszą ilością błędów :) Dziękuję za przeczytanie :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania