Zwykłe rozmowy.

Slugalegionu
20.06.2015
Kiedyś na jakimś wątku, niestety nie pamiętam na jakim, przeczytałem że przydałby się wątek na zwykłe rozmowy żeby nie zaśmiecać innych wątków. Więc oto jest taki wątek.
Anonim
20.06.2015
Slugalegionu
20.06.2015
Faktycznie, nie doczytałem. Przepraszam.
Galthar01
20.06.2015
Dawać już tu, co to za różnica. Lepszy tytul jest :D
Anonim
20.06.2015
ja tylko po to dałem link, żeby pokazać że spamu i tak się nie pozbędziemy :) bo już próbowałem
Senezaki
20.06.2015
Heh xD
Slugalegionu
20.06.2015
Tamten wątek był nisko, może wielu ludzi (takich jak ja) go nie zauwarzało? Jak będziemy gadać tutaj to może się go pozbędziemy. Wiara czyni cuda.

Tak wiem... próżna nadzieja.
Anonim
20.06.2015
Najlepsze rozmowy nawiązujemy przypadkiem XD
Senezaki
20.06.2015
Shiroi- Święta racja, dziewczyno xD
Ekler
20.06.2015
niestety lub stety
Slugalegionu
20.06.2015
No nie da się zaprzeczyć, ale może chociaż ograniczmy ten spam.
Ekler
20.06.2015
jestem za :x
Slugalegionu
20.06.2015
Zawsze można odsyłać zainteresowanych tutaj. Wystarczy wkleić link.
MaraJ
20.06.2015
Zostańmy już tutaj! Zaczynamy od początku! Ktoś zacznie jakiś temat czy gadamy tak po prostu? :p
Slugalegionu
20.06.2015
To może ja zacznę. Jak tam się macie w realu? Wszystko się układa?
MaraJ
20.06.2015
Na razie jest Ok, już prawie wakacje!! Chociaż czasem i tak lubię odpłynąć w tę krainę marzeń :D Pogodziłam się też z koleżanką, więc początek wolnego zapowiada się znakomicie!

A gdzie na wakacje jedziecie???
Slugalegionu
20.06.2015
Ja niestety nie: ( Mama pracuje w domu.
Sky300
21.06.2015
MaraJ, ja na obóz młodzieżowy do Chorwacji z przyjaciółkami :)
Chris
21.06.2015
Ja jadę z L4 do pracy na wypowiedzenie a potem na wycieczkę w poszukiwaniu nowej. Zapowiada się epicko... ;)
MaraJ
21.06.2015
Fajnie :D Sky300, ja też bym chciała za granicę! Jestem typem podróżnika!

Jadę w góry do cioci i prawdopodobnie nad morze na kilka dni ;) I oczywiście z koleżankami będę się spotykać!

Część postów została ukryta (690)

Zaloguj się, aby przeglądać cały wątek

Efria
13.09.2015
Nie popieram studiowania dla przyszłych pieniędzy dla mnie to oszustwo samego siebie i marnowanie miejsc na uczelni - jeśli kogoś uraziłam wybaczcie. Nie zazdroszczę ludziom, którzy nie wiedzą co chcą robić. Jeszcze (wnioskując po kierunku jaki wybrałeś) twoje zainteresowania właściwie pozwalają ci iść na większość kierunków. I co teraz miałabyś wybrać? To chyba najtrudniejszy wybór.
Eddard Black
13.09.2015
Popieram needa
alfonsyna
13.09.2015
Studia fajna rzecz, jak się choć trochę lubi to, co się studiuje :) Sama mam za sobą krótki epizod z pedagogiką, a na automatykę i robotykę bym chętnie poszła, jakbym nie czuła się za cienka w uszach XD
Efria
13.09.2015
Byłaś na pedagogice? Jak tam jest? :D
Cienka w uszach?
alfonsyna
13.09.2015
Ja osobiście na pedagogice wytrzymałam cały jeden semestr - przyznaję się XD ale to pewnie dlatego, że to jednak nie była do końca moja bajka ;) ja studiowałam akurat w Krakowie, to była kiedyś Akademia Pedagogiczna, teraz już jest chyba Uniwersytet Pedagogiczny, ale mniejsza z tym :) w każdym razie akurat nas najbardziej kosili z przedmiotu, który się zwał historia wychowania - kobyła potworna i w dodatku nudne jak flaki z olejem XD ale ostatecznie są też przyjemne rzeczy na pedagogice, chociażby z zakresu socjologii czy psychologii, a też wiadomo, że na każdej uczelni jest trochę inaczej, więc to już się ocenia samemu w trakcie studiów :)
Cienka w uszach w sensie, że bym na robotyce pewnie nie ogarniała większości tematów bo jestem bardziej umysłem humanistycznym niż ścisłym XD
Efria
13.09.2015
Mnie już wszyscy chcieli przekonać, że to jest złe i że dzieci będą mnie bić potem, i się do tego nie nadaje. Zgodnie z tym co napisałam w charakterystyce pokazałam im palec i mam za sobą trzy lata praktyk już xd Przez pierwszy rok jak poszłam do świetlicy środowiskowej to wyszłam z łzami w oczach wyzywana od kurw, potem nawet mi wyszły siniaki po kręglach ;/ No ale udało się, więc sądze, że wszystko da się zrobić ^^ Opanowałam trzydzieści dzieciaków z mojej ukochanej świetlicy, dwadzieścia z drugiej no plus jeszcze dodatkowe wolontariaty, by zdobyć doświadczenie i poprawić się w kontaktach z ludźmi xD Pedagogika to marzenie, a ja sprawie, że będę sie do niego w pełni nadawała :D

W sumie humanista wśród tylu ścisłowców nie może skończyć się dobrze. Jeśli jednak chcesz to z tego co słyszałam bardzo ciekawy kierunek :D
alfonsyna
13.09.2015
Generalnie, podobno, najważniejsze jest nastawienie. Sama się już przekonałaś, że sobie dajesz radę z dzieciakami, a to jest ostatecznie najważniejsze. Ja nie chciałam pracować z dziećmi, bo wydawało mi się, że się nie nadaję, ale ostatecznie pracowałam w szkole, z dziećmi w różnym wieku, również niepełnosprawnymi intelektualnie i/lub ruchowo i śmiało mogę powiedzieć, że jak się chce to można właściwie wszystko XD a jeżeli zawsze marzyłaś o pedagogice to nie widzę powodu, żeby teraz z tego rezygnować albo zmieniać to na coś, co by Cię nie interesowało :) ja jako humanista ostatecznie skończyłam psychologię, która tak do końca humanistyczna, jak się okazuje, też nie jest, ale wszelkie nauki ścisłe mnie pasjonują z czystej ciekawości, więc może kiedyś coś jeszcze spróbuję XD
Efria
13.09.2015
Słyszałam, że psychologia jest strasznie trudna. Rozmawialiśmy kiedyś (z dwa lata temu) z studentem psychologi, który nie był zbyt pozytywnie nastawiony. Zastanawiałam się nad pójściem na Psychologie, ostatecznie zrezygnowała. Dla mnie nadal ciekawy kierunek, choć jeśli mówisz że nauki ścisłe... Ja właściwie nie wiem czy jestem w pełni humanistą czy ścisłowcem. Niby matematykę lubię i coś nieco z niej wiem, to polski też lubię ^^" Nie ma nic w tym co bym kochała.
Próbuj próbuj :D Ostatnio mój znajomy uczestniczył w triatlonie turystycznym i tam poznał mężczyznę 68 lat (startował w triatlonie i znalazł się w pierwszej 10), który dwa lata temu skończył studia, cztery lata temu skończył z alkoholem i zaczął uprawiać sport. Wniosek - i tak prędzej czy później zrobisz to do czego będziesz "przeznaczona" XD
alfonsyna
14.09.2015
Psychologia, z mojego własnego doświadczenia, jest łatwiejsza niż się wydaje :) Najbardziej "ścisłą" dziedziną na psychologii może być statystyka, ale ja akurat trafiłam na profesorów, którzy tak potrafili to wyjaśnić, że nawet ja byłam w stanie ogarnąć XD jak matmę ogarniasz, to i statystykę byś ogarnęła na luzie, tak myślę :) no i jest jeszcze kwestia neurobiologii, której jest na psychologii sporo, i to jest owszem trudne, ale przy okazji bardzo interesujące, więc przyjemna nauka XD
Ja też spotykałam już ludzi, którzy właśnie mając lat 50, 60 i więcej zaczynali dopiero spełniać jakieś swoje zapomniane marzenia, albo odnajdywali dopiero swoją drogę, a jak się ma dużo różnych zainteresowań to nigdy nie jest za późno, żeby się w tym realizować. Ostatecznie i tak się nigdy nie wie, na czym się skończy ;D
Efria
14.09.2015
Neurobiologia. Nigdy nie lubiłam biologi :D Więc może tutaj to okazało by się piętą Achillesową. Co do statystyki nawet nie dokońca bym wiedziała co tam trzeba robić i czy matematyka, którą znałam w liceum na poziomie podstawowym by wystarczyła. Ostatnio otworzyłam książkę z fizyki chcąc cokolwiek zrozumieć póki co doczytałam 30 stron i nadal nie wiem, ale grunt chyba, że się walczy nie? *pyta z nadzieją, choć w 90% sądzi, że w tym przypadku zupełnie nie warto*.
Uwielbiam wtedy słuchać opowieści takich ludzi. W ogóle uwielbiam słuchać opowieści ludzi o swoim życiu, jak potrafili sobie poradzić z przeciwnościami losu i co motywuje ich do dalszego działania. Albo takich starych historii ludzi, którzy mają za sobą masę doświadczenia. Siedzę wtedy jak dziecko przed telewizorem i wchłaniam wszystko.
Ostatecznie nikt nic nie wie - i to jest piękne :D
Edriwalven
14.09.2015
Ło matko Neurobiologia?! Brzmi ciekawie. Ja jestem po informatyce, dlatego piszę.

Ale wtrącam się w rozmowę, by się nieco pochwalić. Poczytałem sobie tutaj parę poradników. I napisałem dialog, wokół którego następnie stworzyłem rozdział opowiadania. Prosiłbym o opinie. W sumie chciałbym wiedzieć czy muszę go poprawić, czy się go dobrze czyta. No chodzi mi o konstruktywną krytykę.

http://www.opowi.pl/podroz-poza-smierc-16-ja-to-mam-pecha-a8995/
levi
14.09.2015
wczoraj laptop mi siadł i nie mogłam popisać :(

Efria moja ciocia studiowała na pedagogice w Katowicach i skończyła z uśmiechem na twarzy :)
przyznam się, że nie raz wykorzystywała mnie do swoich zadań, które dostawała w tedy to było dla mnie fajne ale teraz po czasie to jak sobie to przypominam to tylko mi się chce śmiać :)
Efria
14.09.2015
Czyli można :D Studiowanie, studiowaniem, co będzie to będzie. Sądzę, że to tak jak z każdą szkołą ^^" Choć przyznam szczerze, że obiecałam sobie wreszcie się uczyć. Bo zazwyczaj było: wkuć, zdać, zapomnieć ;p
levi
14.09.2015
myśle, że jak wybrałaś ten zawud z powołania to nie będzie ci trudno :) a co do katowic to kiedyś było brzydkie zapyziałe miasto, a teraz zmienia się na korzyść
często tam bywam i za każdym razem jest coś nowego czy zmienionego :)


a takie pytanie będziesz w akademiku czy myślałaś o mieszkaniu?
Efria
14.09.2015
Też nie lubiłam Katowic ;c choć racja przez renowację wiele rzeczy wygląda bardziej "łał" niż "eeee?" ^^" Jak to kiedyś nazwał mój nauczyciel z historii. Ja akurat będę dojeżdżać cudownym przepełnionym 820, gdzie codziennie będę się modlić o to, aby wsiąść do autobusu xD
Efria
14.09.2015
Inaczej: centrum Katowic, dworzec pkp, Chorzowska, Silesia, Spodek i ich okolice świetnie wyglądają :)
levi
14.09.2015
wiem, bo mieszkam nie daleko i jak jeżdże do szkoły to często przez Katowice :)
iw centrum i na trzech stawach jestem stałym gośćiem :)
alfonsyna
14.09.2015
Neurobiologia bardzo ciekawa sprawa i czasem się w życiu przydać może :) jakby kogoś zaciekawiło, to w bardzo przystępny i ciekawy sposób pisze o tym Jerzy Vetulani w swoich książkach np. "Piękno neurobiologii", albo na blogu: https://vetulani.wordpress.com/ :) Super gość i super wykładowca, co roku się pojawia na Tygodniu Mózgu w Krakowie :) w innych miastach się Tydzień Mózgu też odbywa, choćby Katowice, Wrocław, Poznań, Warszawa, jakby kogoś to ciekawiło, wstęp zawsze wolny :) co do Katowic, to też miałam tam studiować, ale właśnie niezbyt mi się miasto podobało, może teraz faktycznie są zmiany, dawno nie byłam, chyba że przejazdem, paru moich znajomych też tam na różnych kierunkach studiowało :)
Efria
14.09.2015
Tydzień mózgu - może niekoniecznie na wykład neurobiologi, ale hmm warto się temu przyjrzeć. Ja też nie chciałam w Katowicach, wolałam we Wrocławiu, jednak brak możliwości. Aż żal mi się zrobiła, że nawet dokumentów nie składałam ;<
alfonsyna
14.09.2015
To już co kto lubi, niekoniecznie trzeba uderzać w neurobiologię. Często się trafiają wykłady dotyczące np. uzależnień, seksualności, zaburzeń różnego rodzaju, czy też jakichś nowych metod leczenia itp. Na niektóre warto wpaść, czegoś nowego się dowiedzieć :) Wrocław popieram - piękne miasto. Może się kiedyś jeszcze trafi okazja, żebyś tam coś postudiowała, może jakaś podyplomówka czy coś, nigdy nie wiadomo ;)
Efria
14.09.2015
Jedno jest pewne - zainteresowałam się tym tematem, a hasło Tydzień Mózgu wyszukane w internecie. Też jestem zdania, że warto się czegoś nowego dowiedzieć :) Wrocław mi się marzy, więc kiedyś będę tam studiowała ^^ Na pewno.
Edriwalven
15.09.2015
Mózg to fascynujący temat. Jednym z tego przykładów są sny. Niektóre tak rzeczywiste, że mimo iż nierealne nie jesteśmy w stanie śniąc stwierdzić, że to sen i uznajemy to za prawdę. Kiedyś jakiś koleś robił badania co zrobi mózg w czasie snu jeśli się go odetnie od wszystkich bodźców. Dotyk, zapach, ciepło. Niesamowite rzeczy. Mózg sam sobie tworzy światy uzupełniając zmysły. Wizje porównywalne do tych po narkotykach. Koleś ponoć źle skończył bo poszedł z badaniami dalej, właśnie dodając narkotyki.

Ale idąc w temacie wrzuciłem do opowiadań swój sen, który zdążyłem opisać zanim zniknął z pamięci. Takiego zakończenia sam by nie wymyślił. Fajnie jak sen potrafi zaskoczyć. W związku z tym tematem później wrzucę jeszcze dwa sny jakie mi się przyśniły. Niesamowite i niepowtarzalne. To wręcz niewyobrażalne, że takie rzeczy mogą się przyśnić. Dam wam znać jak wrzucę kolejne, a póki co ten pierwszy, chyba najkrótszy tutaj : http://www.opowi.pl/lowca-smokow-a8998/

To naprawdę był sen :)
levi
15.09.2015
lubie czytać opowiadania z kategorii sny, bo są tam często takie rzeczy, których człowiek sam by nie wymyślił :)

już lece czytać twój Edriwalven :)
MrJ
15.09.2015
Sny potrafią jednak płatać figle w naszej głowie. Przynajmniej mi sie zdarzają sny z wieloma osobami ktore znam w sytuacjach bardzo realistycznych ale nie realnych. A potem z rana czujesz ze musisz sie upewnic czy nic im nie jest. Albo czujesz sie jak zakochany przez kilka minut.
levi
15.09.2015
czsami mam tak, że przez kilka minut po przebudzeniu zastanawiam się czy to sen czy już jawa :)

niegdy nie zapomnę jednej sytuacji gdy się obudziłam, a na demną stała siostra z nożem myślałam, że śpie a tu dupa po chwili kapłam się że nie, zerwałam się na ruwne nogi :D do teraz się z tego śmieje :)
MrJ
15.09.2015
Mnie zadziwił kiedyś fakt, że ludzie w naszych snach to ludzie których widzieliśmy na żywo ale niekoniecznie o tym pamiętamy. Nasz mózg potrafi zakodować czyjś wygląd w ciągu nanosekund i odtworzyć go bo długim okresie czasu nawet jeśli my tak wyglądającej osoby nie pamiętamy. Przynajmniej mam nadzieję, że to prawda, bo wynikałoby, że widziałem kiedyś niesamowicie piękną dziewczyną i tego nie pamiętam, ale jeśli mój mózg jej nie wymyślił to jest szansa, że spotkam ją drugi raz.
Efria
15.09.2015
Sny są naprawdę ciekawym tematem. MrJ, dzięki tej świadomości, że nasz mózg potrafi sprawić, aby obraz osoby, której nawet nie pamiętamy, osoby która przeszła obok nas na ulicy, a my nawet na nią nie zwróciliśmy uwagi - mimo wszystko zostaje gdzieś tam zapisana w naszym umyśle i powoduje, że pokazuje nam snach. Cudowne doznanie potem spotkać kogoś, kogo pamięta się z snu, i masz wtedy wrażenie, że gdzieś już ją widziałeś.

Jestem "fanką" świadomych snów. Od lat piszę opowiadanie na podstawie swoich snów, jednak gdy zaczęłam interesować się świadomymi snami - przeżycie jest jeszcze bardziej cudowne. Kiedyś (teraz już nie potrafię wzdrążyć się w ciąg) przez miesiące potrafiłam odcinek, po odcinku, kawałek po kawałku "wyśnić" sobie opowiadanie. Zaczynałam wieczorem gdy poszłam spać kończyłam o której tam w nocy, gdy wychodziłam z świadomego snu i zapadałam w własny. Świadome sny mają to do tego, że wchodzisz w nie swoją postacią, kierujesz nią i dla niej wymyślasz losy, twój mózg za to kreuje świat i kreuje inne postacie, na podstawie tego co już widziałaś (tutaj anime było bardzo pomocne), nie możesz ingerować w niczyje sprawy po za własną (często budziłam się z płaczem). Uczucie takie jakby ktoś związał ci ręce wyobraźni, a jednocześnie gdzieś tam wiedziałaś, że twoja podświadomość kieruje losami innych, czyli podświadomie tego chcesz. Ciekawy sposób też na poznanie siebie :) Nigdy nie miałam (szczególnie jak byłam w gimnazjum i początki liceum) problemu aby wejść w świadomy sen, jednak stres, coraz więcej odpowiedzialności i obowiązków sprawiają, że coraz trudniej mi wejść w ten cudowny świat, a jak się udaje to bardzo rzadko. Nigdy nie sprawdzałam na internecie jak to się robi (właściwie myślałam, że to coś całkiem normalnego),ale polecam ^^ Swoje sny - jak to kiedyś je nazywałam były zwykłymi snami do czasów drugiej liceum, jak dowiedziałam się, że zwykłe sny zupełnie różnią się od tego :)
Edriwalven
15.09.2015
A zdarzało się wam opisywać woje sny. Mnie się przytrafiło to cztery razy. Tyle snów w życiu a tak mało spisanych. Ciekawie jest też przyśnić osobę, której wydawałoby się nigdy nie spotkaliśmy i przeżyć z nią jakąś historię w śnie, zżyć się. A potem spotkać ją w tramwaju. I to przedziwne uczucie. Znasz ją ze snu, przeżyłeś z tą osobą jakąś przygodę, wydaje ci się, że jest ci bliska, a ta osoba w ogóle ciebie nie kojarzy. Stoisz i patrzysz. Podejść czy nie? Czy to przyjaciel? Czy jednak zupełnie obca ci osoba?
Ja tak miałem.
Ale najbardziej zrobił na mnie wrażenie sen, który w bardzo małej części opisałem, bo prześniłem w nim kilkaset a może i ponad tysiąc lat. Kolejne życia i kolejne reinkarnacje. Gdy się rano obudziłem, życie zupełnie nie miałoby sensu, gdyby nie ta osoba z boku, w łóżku, którą się przez setki lat szukało we śnie. A ona tu leży i śpi, koło ciebie. Ty czujesz się stary, zmęczony setkami lat poszukiwań. Poszukiwań swojej upragnionej miłości, którą straciłeś w pierwszej reinkarnacji snu. A ona leży obok ciebie. Cały czas leżała. Siedzisz i czujesz się jak stary człowiek, który przeżył kilka może kilkanaście żyć. Przeżyłeś je wszystkie przez sen, nie fragment, nie urywki, ale od urodzenia do śmierci, szukając jej. A ona leży obok i śpi. Cudowny widok. Najpiękniejszy w świecie. Niestety potem zanim jeszcze wstaniesz z łóżka 90% snu wietrzeje. Lecisz szybko do komputera by spisać resztki które pamiętasz. Dopiero potem wracasz do ukochanej i całujesz ją w usta. - Dzień dobry - kocham cię :)

Tak. I co najlepsze Ona nie wie dlaczego :)

MrJ - masz rację, potrafią płatać niewyobrażalne figle.
Ten sen o którym przed chwilą pisałem też zredaguję jako trzeci. Najpierw jednak jeszcze jeden z morałem :)
Anonim
15.09.2015
MrJ
15.09.2015
To takie ciche 'robicie spam'? Spokojnie filip większość z nas na oczy nie widziała takiego tematu, a tu i tak temat do offtopu.
Anonim
15.09.2015
nie, że robicie spam, tylko temat snu jest też w tym wątku - dla zainteresowanych tematyką
Anonim
15.09.2015
a poza tym, ten wątek niedługo dobije do ośmiuset postów, może warto by z offtopem przenieść się do podobnych a mniejszych np Co słychac u Scoobiego itp
Anonim
15.09.2015
CrazyMaster
15.09.2015
Wons wraca!
MrJ
15.09.2015
Mam rozumieć, że jesteś Wąsem i założyłes trzecie konto, czy masz coś innego na myśli?
MrJ
15.09.2015
Co do kont swoją drogą czy mi się wydaje czh wszystkie wypowiedzi Needa zniknęły miejmy nadzieję wraz z jego kontem?
Edriwalven
16.09.2015
Kurcze, a ja myślałem, że zwykłe rozmowy, to taki temat, żeby sobie pogadać z oprtalowiczami o wszystkim i o niczym. A to gdzieś indziej jest taki temat?
MrJ
16.09.2015
Mamy takie chyba trzy czy cztery. Ten tez sluzy do tego, ale niektore tematy sie przepelniaja i wolno dzialaja. Te o ktorych pamietam to Hyde Park i Co nowego u Scoobyego.
levi
16.09.2015
nie ma neda :) cieszmy się i radujmy się :)
MrJ
16.09.2015
Nie no jego konto nadal istnieje. Wciaz nie jestesmy bezpieczni
Anonim
16.09.2015
Ech, z tego co pamiętam, to ma też drugie konto. Eddard Black, czy jakoś tak.
Edriwalven
16.09.2015
Dobra, obiecałem wam swój drugi sen dzisiaj. To był mega sen z dziwna konkluzją na koniec. Taki z tych mieszających w głowie. Chyba dość ciekawy. Niestety długi i jest sporo czytania :)

http://www.opowi.pl/krem-a9042/
Anonim
16.09.2015
Też masz dziwne sny, Edriwalven? :0 Kiedyś dałem opko z własnego snu o aniele śmierci...
Slugalegionu
16.09.2015
Tren czy sen: ) Pamiętam: )
Anonim
16.09.2015
Ha, ja z kolei pamiętam to: "Dobra, Vasto Lorde to demon. Ja zmieniłem się w demona. Jared to anioł śmierci. Mamy jeszcze jakiegoś człowieka na Opowi?" :D
Slugalegionu
16.09.2015
A to moje, takXD?
Anonim
16.09.2015
Zdecydowanie, panie L. :P
Edriwalven
16.09.2015
A jeszcze wam opiszę mój największy sen jaki mi się przyśnił w życiu. Mam go spisanego na kolanie, muszę go oprawić w ładniejsze słowa. Zastanawiam się tylko jak go podać na tacy. W krótkiej formie, czy jednak wzbogacić go i zrobić z niego prawdziwe opowiadanie? Mam prawdziwy dylemat. Bo ten sen co opisałem o tym Kremie, to był króciutki przy tym, o którym mówię, a przecież też wyszła całkiem niezła ściana tekstu.
Anonim
16.09.2015
ludzie, nie w tym wątku!!!
specjalnie go zepchnąłem
jest osobny wątek do snów
ten jest PRZEPEŁNIONY
EOT
CrazyMaster
16.09.2015
Tak, ale to 4 konto... Na wonsa mi sie whackowali :C

Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji