Książka życiem pisana. Rozdział 3

Rozdział 3 : Było już o najgorszym dniu ,więc teraz o najlepszym.

Abyście zrozumieli tę historię muszę dodać , że uwielbiam konie .Nie zależnie jakiej są rasy czy maści.

Pewnie zabrzmi to banalnie , ale był to dzień moich siódmych urodzin. Tego dnia wszyscy byli

w znakomitym nastroju ,a ja tym bardziej. Rano mama zrobiła moje ulubione śniadanie potem

dostałam prezenty. Wiedziałam , że muszę być z nich szczęśliwa ,aby nie sprawić przykrości

bliskim. Szczerze mówiąc liczyłam na coś zupełnie innego niż: nowa maskotka , lalka Barbie

i nowa sukienka. Marzyłam o tym aby pojechać do stadniny koni. Nie wiedziałam jeszcze wtedy,

że tego dnia to marzenie się spełni. Na pewno domyślacie się co było dalej. Następną częścią

dnia moich urodzin był tort ,a potem…… byłam już w stadninie koni !!! Było super ,a to co zdarzyło

się później och nikt z was nie zgadnie dostałam KONIA .Całkiem dla siebie, był tylko mój. Nazwałam

go Diego ponieważ był ogierem. Ta historia nie do końca się tak skończyła . Miną miesiąc ,a ja

przestałam mieć dla niego czas, więc wspólnie z rodzicami postanowiłam oddać go do stadniny.

Do dziś staram się często go odwiedzać niestety nie zawsze mam możliwość. To tyle o moim

najlepszym dniu w życiu .

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • NataliaO 11.01.2015
    ten najlepszy dzień dużo okroszony, taki maleńki, słowa koń rzucało mi się cały czas choć użyłaś go 3 razy :)
  • NataliaO 11.01.2015
    ocena 3:)
  • Ant 13.01.2015
    Trochę formatowanie tekstu nieprawidłowe, bo powinnaś pisać tekstem ciągłym bez entera w środku zdania. Dzięki temu tekst będzie miał naturalne akapity. Zobacz jak u innych to wygląda.
  • amelia 14.01.2015
    wiem to z przyzwyczajenia

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania