LBnR 16. Jesień i żal, żal i jesień - Ulotne szczęście
Cztery damy krążą po świecie
Wszystkie wielbione, choć nie dla nich świątynie
Każda dostojna i zarazem zmienna
Są nieśmiertelne, lecz każda przeminie
Umiłowałem ja sobie tę jedną,
We wszystkie barwy odziana, bratnia dusza
Co nie jest jak inna o poranku
Zostawia mnie dłużej w objęciach Morfeusza
Mawiają, że mary uśpione budzi
Chwila prawdy niejeden mur skruszy
Bo oni na aurę zadumy niegotowi
Lecz ja nie lękam się swej duszy
Tęskni ta chmara za jasnym blaskiem
Złorzecząc na falę, której nie widzą
Wciąż ujadają, że igieł zbyt wiele
Lubuję to wszystko z czego oni szydzą
Wraz z Tobą o pani normalny bieg wraca
Wędrując niepewnie, leniwie się kołyszą
Zmierzają ponownie do swoich Tartarów
Napawam się wtedy przestrzenią i ciszą
Choć radość ma wielka, wieczną nie będzie
Odejdziesz najdroższa i znów sam zostanę
We mgle zagubiony opuszczę głowę
Powitam w bieli skąpaną damę
Przygaśnie ten płomień, ostanie się iskra
Jak ten wierny czekał będę u bramy
Z trudem o każdy oddech walcząc
Wciąż żywiąc nadzieję, że znów się spotkamy
Komentarze (5)
http://www.opowi.pl/forum/glosowanie-literkowa-bitwa-na-rymy-bez-w478/
LBnR
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania