Poprzednie częściŁowca - rozdział 1

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Łowca - rozdział 10

Edward Wills od kilku dni nie poznawał samego siebie. Zwykle był ułożonym gościem. Drogie garnitury, buty najnowszej marki, eleganckie koszule. Pracował od 8 lat jako dyrektor Publicznej Szkoły dla dzieci niepełnosprawnych w Bostonie. Zawsze przykładał się do swoich obowiązków. Wills traktował wszystkich uczniów jak własne dzieci. Miał miękkie serce i gdy dorastał obiecał sobie, że w przyszłości będzie pomagał chorym i potrzebującym. Rodzice Edwarda i Janett zginęli w wypadku samochodowym, gdy mała miała zaledwie 3 lata. Jej starszy brat był już wtedy pełnoletni i wziął pod opiekę siostrę. Wychowywał ją jak własną córkę. Gdy Lisa Denley poznała Edwarda, Janett miała już skończone 15 lat. Agentka prowadziła sprawę dotyczącą zabójstwa pewnego niepełnosprawnego chłopaka uczęszczającego do szkoły gdzie Ed pracował. Mężczyzna pomagał Lisie w śledztwie. Początkowa znajomość przerodziła się w gorące uczucie. Morderca siedział za kratkami, a Ci związali się na stałe. Niestety miłość Lisy do pracy była silniejsza, niż miłość do Eda. Po burzliwych konwersacjach - rozstali się. Od zniknięcia Janett minęły 4 dni. Brat zaginionej załamał się na tyle, że zaniedbał ukochaną pracę i samego siebie. Siedział w domu popijając wódkę, wierzył, że to pomoże mu w tych ciężkich dla niego chwilach.

Tego dnia siedział na kanapie oglądając telewizję. Umówił się z Lisą, że ta przyjdzie przeszukać pokój Janett. Jeśli dziewczyna uciekła, to na pewno znajdzie na to dowody. Chociaż w głębi duszy wiedział, że nie zrobiłaby mu tego. Przełączając po kanałach Ed natknął się na program informacyjny i nagłówek "W BOSTOŃSKIM LESIE ODNALEZIONO CIAŁO MŁODEJ DZIEWCZYNY". Mężczyzna jednocześnie poczuł ból w sercu i nienawiść do Lisy, że nic mu o tym nie powiedziała.

Dzwonek do drzwi. Po policzku Edwarda spływają powoli łzy. Mimo wszystko wstał i poszedł otworzyć.

- Hej Eddy! Jak się masz? - powiedziała Lisa z uśmiechem na ustach.

- Nie wiem czy wpuścić Cię, czy już nigdy więcej się do Ciebie nie odezwać.

- Ed.. ja..

- Nic nie mów.

- Już wiesz o znalezisku w lesie? - zapytała ze smutkiem w głosie.

- Kiedy miałaś zamiar mi powiedzieć co?!

- Nie chciałam Cię martwić. To jeszcze nic pewnego. Twarz kobiety jest zmasakrowana, wybito jej zęby, odcięto stopy i dłonie. W dodatku znaleziono ją nagą. Zidentyfikowanie zwłok zajmie technikom trochę czasu. Ed.. zrozum. Martwię się o Ciebie.

Twarz mężczyzny zmieniła się. Nie widać było już złości, bardziej żal i jednocześnie smutek.

- Boże.. wejdź Lisa.

Do kobiety, gdy weszła do domu powróciły wspomnienia z przeszłości. Pomimo tego, że dom Edwarda bardzo się zmienił, agentka poczuła dawny spokój jak za czasów , gdy jeszcze tam mieszkała. Zapach perfum mężczyzny onieśmielił ją. Ich spojrzenia spotkały się, nagle Ed pocałował kobietę. Poczuła coś czego dawno nie doświadczyła.

- Edwardzie... - wymówiła z trudem.

Mężczyzna zamknął kobiecie usta, wziął za rękę i zaprowadził do sypialni.

- Tęskniłem.

Następne częściŁowca - rozdział 11

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • katia.. 06.01.2017
    Lubie czytac Twoj kryminał ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania