Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Milicjant (2)
Eliza zbladła. Ciemnoniebieskie oczy Hansa stały się prawie czarne, patrzył na żonę z wściekłością, jakiej jeszcze nigdy u niego nie widziała.
Mężczyzna podszedł do niej z mocno zaciśniętymi pięściami, nie odrywając od niej spojrzenia. Kobieta cofnęła się, ale przerażający wzrok męża ją paraliżował.
- Hans, kochanie - uśmiechnęła się - Może porozmawiamy? Dzieci nie ma, mamy ciszę i...
Milicjant zamachnął się i z całej siły uderzył Elizę w twarz. Oszołomiona kobieta upadła na kanapę, nic nie widząc. Zapiekł ją policzek, czuła się, jakby ktoś przystawił jej rozgrzane żelazo do skóry.
Hans dyszał, siłą powstrzymując się, żeby nie rzucić się na żonę. Miał ochotę ją zakatować, okrutnie storturować, zmiażdżyć jej pieprzoną twarz...
- Hans!
Po czerwonej twarzy kobiety spływały strumienie łez.
- Hans, jak możesz - pisnęła - Ja cię kocham!
- Milcz!
Mężczyźnie drżały dłonie. Usiadł w fotelu, pośpiesznie sięgając po szklankę herbaty. Pociągnął solidny łyk gorącego napoju, próbując się uspokoić. Dzieci nie mogą zobaczyć ojca w takim stanie...
- Tato?
Do salonu wszedł Johan. Milicjant wstał, nadal drżąc na całym ciele.
- Wszystko w porządku? - chłopak spojrzał na szlochającą matkę. Hans spodziewał się, że podejdzie do niej i ją pocieszy albo zrobi mu awanturę o to, że uderzył kobietę. Ale tak się nie stało.
Johan tylko popatrzył na Elizę, a potem objął trzęsącego się ojca ramieniem.
- Chodź, tato.
Wyszli z pokoju, zostawiając zrozpaczoną kobietę samą. Hans poklepał syna po plecach.
- Dziękuję. Nie wiem, co bym zrobił, gdybyś nie wszedł. W końcu chyba bym wstał i zrobił coś bardzo głupiego.
- Nie ma sprawy.
Johan zaprowadził ojca do pokoju, w którym spał ze swoim rodzeństwem. Dzieci natychmiast zareagowały.
Hans miał czterech synów i córkę. Jego pierworodny liczył sobie 18 lat, uczył się na milicjanta. 15-letni Carl pragnął zostać artystą, a jego trzy lata młodszy brat, Gabriel, deklarował wprawdzie, że pójdzie w ślady ojca, ale Hans wiedział, że marzy o czymś zupełnie innym. 5-letni Friedrich naturalnie nie planował jeszcze swojej przyszłości, jednak nieraz mówił tacie, że kiedy dorośnie, chciałby narysować jego i swoich braci.
Hans praktycznie nie rozmawiał z córką, Elsą. 14-letnia dziewczyna stała murem za mamą, wspierała ją na każdym kroku. Hans jednak unikał jej z innego powodu. Ciężko było mu się do tego przyznać, ale czuł do niej wstręt. Do złudzenia przypominała mu żonę, podobnie się zachowywała - jak mała, rozpieszczona księżniczka. W dodatku wyglądała jak młodsza kopia Elizy. Czasami milicjanta przechodziły dreszcze, gdy o tym pomyślał.
- Wszystko w porządku, tato? - spytał Carl.
- Tak, tak, synku. Już dobrze - mężczyzna pogłaskał go po głowie, starając się uśmiechnąć.
Wziął Friedricha na ręce. Nadal mu drżały.
- Zaraz do was wrócę, muszę chwilkę porozmawiać z Johanem, dobrze?
Pocałował synka w policzek i podał go Carlowi. Wyszedł z najstarszym dzieckiem na korytarz.
- Co się stało, tato?
- Jutro biorę urlop. Muszę coś zrobić. To cholernie ważne, możesz mi pomóc?
- Uznam, że to było pytanie retoryczne - uśmiechnął się Johan - Tata może na mnie liczyć. A co chce tata zrobić?
- Pozbyć się twojej matki.
Komentarze (26)
Mam nadzieję, że dalej nie będzie nudno. Zrobię, co w mojej mocy, widzę, że z pozoru nienajlepszy pomysł wcale nie jest taki zły.
Jeszcze raz wielkie dzięki, nawet nie wiesz, ile to dla mnie znaczy : )
Mam inne pomysły, ale przecież nie zdradzę ci szczegółów, to byłoby nie fair : )
Dlaczego nie ''policjant''?
Wszystko się wyjaśni, nie mogę zdradzać wszystkich szczegółów.
Wybacz, ale wydaje mi się, że dwóm dżentelmemom raczej trochę ciężko byłoby nawzajem się zapłodnić... Wiem, że były przypadki mężczyzn, którzy urodzili dzieci (po zmianie płci), ale wiesz...
Pewnie wolałabyś poczytać o kochanym mężusiu, co?
Chciałabym, żeby poczytał twoje opka i wypowiedział swoje zdanie.
Bardzo lubię pana Lwa?
Właśnie widziałam jego zdjęcie. Chętnie bym się z nim spotkała, sympatyczny z niego staruszek...
Kiedyś chciałam pracować jako psychiatra. Interesuję się tym, ale nie dam rady w medycynie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania