Problemy nastolatków-Rozdział 1-Ciąża Kingi
Jest piękne sierpniowe popołudnie,Adam wraz z Kingą spacerują po parku w Szynkielowie.Na ławeczkach siedzą też inni licealiści i studenci korzystający z pięknej pogody.Kinga od jakiegoś czasu wydawała się smutna,Adam jej nie rozumiał,martwił się o nią,udało mu się wyrwać ją na spacer i wtedy chciał z nią porozmawiać.
-Kotek,wiesz że możesz mi wszystko powiedzieć...-powiedział,dodając natychmiastowo-Widzę że coś sie dzieje powiesz mi?-zapytał,i spojrzał w jej piękne ,duże niebieskie oczy.
-Wiesz....pamiętasz tą ipreze u Wojtka?-zapytała z wahaniem w głosie.
Adam dobrze pamiętał tą ipreze,było dużo alkoholu no i począwszy od faktu alkoholu,poszli z Kingą do łóżka,to był ich cudowny pierwszy raz.
-Tak kotek,a co to ma do rzeczy?
-Wiesz...zostawiłbyś mnie gdybym powiedziała ci że jestem w ciąży?-zapytała i wybuchneła płaczem.
Adam nie wiedział co zrobić,zastanawiał się przez chwile czy Kinga zaszła w ciąże,a on zostanie ojcem,nie mógł tego pojąć no jak,przecież się zabezpieczali.
-Chcesz mi powiedzieć że....-urwał w zdaniu,Kinga kiwneła głową że tak,dodając:
-Będziemy mieć dziecko,urodzi się w kwietniu.Byłam u lekarza to pierwszy miesiąc.-odrzekła,szukając w kieszeni husteczek do nosa
-Oh kotku,bardzo się cieszę.-uśmiechnoł sie,zaśmiał i przytulił Kingę bardzo mocno.
Szli razem przez długi czas,Adam odprowadził Kingę pod klatkę schodową i poszedł do domu...
****
-Mamo?-Adam usiadł na kanapie,chciał porozmawiać z matką o ciąży Kingi
-Tak synu,jeśli to takie ważne to możesz mi powiedzieć-powiedziała te słowa,nie odrywając wzroku od laptopa
-Mamo,bo..Kinga i ja...bo my....zostaniemy rodzicami...-wydusił z siebie Adam i czekał na reakcje matki
-Chcesz mi powiedzieć że mój 17 letni syn,który dopiero chodzi do drugiej klasy technikum zostanie ojcem?!
Matko boska!Przecież ty masz zaraz rok szkolny,jeszcze trzy lata,jak wy sobie to wyborażacie?-wrzeszczała na syna
Adam wybiegł do domu musiał to wszystko przemyśleć,szedł ulubioną alejką i tak szwedał się całą noc...
Komentarze (11)
PS. Gdy zobaczyłam imię bohaterki, wiedziałam, że muszę to przeczytać bo jest takie samo jak moje ;)
2.Zachowanie bochaterów wydaje mi się sztuczne...No dziiiiiwne.....No może trochę to rozumiem, a przynajmniej tak mi się wydaje.-Nie widzą świata poza sobą, ale...no, są dziwni.
3.Niby pisze, że zaczęła płakać , że ktoś tam krzyczał itd, ale nadal nie wiem co myśli Kinga i jej chłopak.Nie znam ich uczuć.To tak, jakbym stała gdzieś obok nich i poprostu słuchała, co mówią, ale właściwie nic o nich nie wiem.Mam nadzięje,że rozumiesz o co mi chodzi.(Powinnaś napisać coś więcej o ich uczuciach,o tym co myślą o zaistniałej sytułacji itd.)
ps.
( pisze się uśmiechnął,nieuśmiechnoł )Daje 3.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania