Poprzednie częściPrzygody Kici i Pysia

Przygody Kropelki

Była sobie raz kropelka wody o imieniu Kropelka. Kropelka mieszkała w chmurze razem z innymi kropelkami. Była bardzo ciekawa świata i chciała zobaczyć, co się dzieje na ziemi.

 

Pewnego dnia, gdy chmura nadleciała nad lasem, Kropelka postanowiła się oderwać od swojej rodziny i zeskoczyć na ziemię. Spadając, poczuła, jak wiatr muska jej twarz i jak słońce ogrzewa jej ciało. Była bardzo szczęśliwa.

 

Kiedy dotarła do ziemi, wylądowała na liściu paproci. Liść był miękki i wilgotny. Kropelka poczuła się jak w domu. Zaczęła rozmawiać z liściem, który przedstawił się jako Paproć.

 

- Cześć, jestem Kropelka. Jestem z chmury - powiedziała Kropelka.

- Cześć, jestem Paproć. Jestem z lasu - odpowiedział liść.

- Miło cię poznać. Co robisz? - zapytała Kropelka.

- Nic specjalnego. Po prostu rosnę i oddycham - powiedział Paproć.

- A co to jest oddychanie? - zainteresowała się Kropelka.

- To znaczy, że pobieram wodę i dwutlenek węgla z powietrza i zamieniam je na tlen i cukier - wyjaśnił Paproć.

- Ojej, to brzmi skomplikowanie - podziwiła Kropelka.

- Nie bardzo. To naturalny proces, który nazywa się fotosyntezą - dodał Paproć.

 

Kropelka była zachwycona tym, co usłyszała. Chciała dowiedzieć się więcej o lasie i jego mieszkańcach. Poprosiła Paprocia, żeby opowiedział jej o innych roślinach i zwierzętach.

 

Paproć chętnie spełnił jej prośbę. Opowiedział jej o drzewach, kwiatach, grzybach, owadach, ptakach, gryzoniach i innych stworzeniach, które żyły w lesie. Opowiedział jej też o porach roku, zmianach pogody i cyklu życia.

 

Kropelka słuchała uważnie i zadawała wiele pytań. Była bardzo mądra i chłonna wiedzy. Paproć był z niej dumny i polubił ją bardzo.

 

Tak minął dzień. Kiedy zapadł zmrok, Kropelka poczuła się zmęczona i zaspana. Pożegnała się z Paprociem i położyła się na liściu.

 

- Dobranoc, Paprociu. Dziękuję za wszystko - powiedziała Kropelka.

- Dobranoc, Kropelko. Śpij dobrze - odpowiedział Paproć.

 

Kropelka zamknęła oczy i zasnęła. Śniło jej się, że leci po niebie na grzbiecie orła i ogląda świat z góry.

 

Następnego ranka obudziła się radosna i pełna energii. Zobaczyła, że słońce świeci jasno i niebo jest błękitne. Uśmiechnęła się do Paprocia i powiedziała:

 

- Dzień dobry, Paprociu. Jak się czujesz?

- Dzień dobry, Kropelko. Czuję się dobrze - odpowiedział Paproć.

- Co dziś będziemy robić? - zapytała Kropelka.

- Może pójdziemy na spacer po lesie? Chciałabym ci pokazać moich przyjaciół - zaproponował Paproć.

 

Kropelka była zachwycona pomysłem. Zgodziła się z radością. Paproć zsunął się z liścia i wskoczył na jej plecy. Razem ruszyli w drogę.

 

Po drodze spotkali wiele ciekawych roślin i zwierząt, które przywitały się z nimi i opowiedziały im o sobie. Kropelka była zachwycona tym, co widziała i słyszała. Czuła się jak w bajce.

 

Tak minął kolejny dzień. Kropelka i Paproć wrócili na liść i przygotowali się do snu. Zanim jednak zasnęli, Kropelka zauważyła coś dziwnego.

 

- Paprociu, patrz! Tam jest moja chmura! - zawołała Kropelka, wskazując na białą kłębuszkę na niebie.

- Rzeczywiście, to twoja chmura - potwierdził Paproć.

- Chyba tęskni za mną - stwierdziła Kropelka.

- Może tak - przyznał Paproć.

 

Kropelka poczuła się smutna. Zdała sobie sprawę, że bardzo brakuje jej rodziny i chciałaby do niej wrócić. Jednocześnie nie chciała zostawiać Paprocia, którego bardzo polubiła.

 

- Paprociu, mam ci coś do powiedzenia - odezwała się Kropelka.

- Co takiego? - zapytał Paproć.

- Muszę wrócić do mojej chmury - wyznała Kropelka.

- Dlaczego? - zdziwił się Paproć.

- Bo tęsknię za moją rodziną. Oni też pewnie tęsknią za mną - wyjaśniła Kropelka.

- Ale ja też tęsknię za tobą. Nie chcę cię stracić - zaprotestował Paproć.

- Ja też nie chcę cię stracić. Jesteś moim najlepszym przyjacielem - powiedziała Kropelka.

- To co zrobimy? - zapytał Paproć.

 

Kropelka i Paproć zamilkli. Nie wiedzieli, co zrobić. Byli w rozterce.

 

Wtedy usłyszeli głos z góry.

 

- Kropelko, gdzie jesteś? - wołał głos.

- To mój tata! - rozpoznała Kropelka.

- Jak on cię znalazł? - zdumiał się Paproć.

- Nie wiem. Może mnie szukał - domyśliła się Kropelka.

 

Kropelka podniosła głowę i zobaczyła swojego tatę, który leciał nad nimi na skrzydłach bociana.

 

- Tata! Jestem tutaj! - krzyknęła Kropelka.

- Córko! Znalazłem cię! - odpowiedział tata.

- Jak mnie znalazłeś? - zapytała Kropelka.

- Szukałem cię wszędzie. Byłem bardzo zmartwiony o ciebie - powiedział tata.

- Przepraszam, tato. Nie chciałam cię martwić. Po prostu chciałam zobaczyć świat - wyjaśniła Kropelka.

- Rozumiem, córko. Ale świat jest niebezpieczny dla kropelki wody. Musisz wrócić do chmury ze mną - powiedział tata.

- Ale ja mam tu przyjaciela. Nie mogę go zostawić - zaprotestowała Kropelka.

 

Tata spojrzał na liść i zobaczył Paprocia.

 

- To jest twój przyjaciel? - zapytał tata.

- Tak, to jest Paproć. On jest bardzo miły i mądry. Opowiedział mi wiele ciekawych rzeczy o lesie - przedstawiła Kropelka.

- Cześć, jestem Paproć. Jestem z lasu - przywitał się Paproć.

- Cześć, jestem Tata. Jestem z chmury - odpowiedział Tata.

- Miło cię poznać. Jestem pod wrażeniem twojej córki. Jest bardzo bystra i sympatyczna - powiedział Paproć.

- Dziękuję. Jestem dumny z niej. Ale martwię się o nią. Nie chcę, żeby coś jej się stało - powiedział Tata.

- Nie musisz się martwić. Ja dbam o nią i chronię ją przed niebezpieczeństwami - zapewnił Paproć.

- To miłe z twojej strony. Ale nie możesz być zawsze przy niej. Świat jest pełen niespodzianek i zagrożeń. Kropelka musi wrócić do chmury, gdzie jest bezpieczna i szczęśliwa - powiedział Tata.

- Ale ja nie chcę wracać do chmury. Chcę zostać z Paprociem. On jest moim przyjacielem i nauczył mnie wielu rzeczy - zaprotestowała Kropelka.

- Córko, rozumiem, że lubisz Paprocia i cieszysz się z jego towarzystwa. Ale nie możesz zapominać o swojej rodzinie i swoim domu. My też cię kochamy i tęsknimy za tobą - powiedział Tata.

- Tata, ja też was kocham i tęsknię za wami. Ale nie mogę zostawić Paprocia samego. On też mnie potrzebuje - powiedziała Kropelka.

 

Tata, Kropelka i Paproć stanęli w martwym punkcie. Żaden z nich nie chciał ustąpić ani zranić drugiego.

 

Wtedy usłyszeli inny głos z góry.

 

- Kropelko! Paprociu! Tata! Co się dzieje? - wołał głos.

- To Mama! - rozpoznali Kropelka i Tata.

- Jak ona nas znalazła? - zdziwił się Paproć.

- Nie wiem. Może nas szukała - domyślił się Tata.

 

Kropelka, Tata i Paproć podnieśli głowy i zobaczyli Mamę, która leciała nad nimi na skrzydłach motyla.

 

- Mama! Jestem tutaj! - krzyknęła Kropelka.

- Córko! Znalazłam cię! - odpowiedziała Mama.

- Jak nas znalazłaś? - zapytała Kropelka.

- Szukałam cię wszędzie. Byłam bardzo zmartwiona o ciebie - powiedziała Mama.

- Przepraszam, mamo. Nie chciałam cię martwić. Po prostu chciałam zobaczyć świat - wyjaśniła Kropelka.

- Rozumiem, córko. Ale świat jest niebezpieczny dla kropelki wody. Musisz wrócić do chmury ze mną i tatą - powiedziała Mama.

- Ale ja mam tu przyjaciela. Nie mogę go zostawić - zaprotestowała Kropelka.

 

Mama spojrzała na liść i zobaczyła Paprocia.

 

- To jest twój przyjaciel? - zapytała Mama.

- Tak, to jest Paproć. On jest bardzo miły i mądry. Opowiedział mi wiele ciekawych rzeczy o lesie - przedstawiła Kropelka.

- Cześć, jestem Paproć. Jestem z lasu - przywitał się Paproć.

- Cześć, jestem Mama. Jestem z chmury - odpowiedziała Mama.

- Miło cię poznać. Jestem pod wrażeniem twojej córki. Jest bardzo bystra i sympatyczna - powiedział Paproć.

- Dziękuję. Jestem dumna z niej. Ale martwię się o nią. Nie chcę, żeby coś jej się stało - powiedziała Mama.

- Nie musisz się martwić. Ja dbam o nią i chronię ją przed niebezpieczeństwami - zapewnił Paproć.

- To miłe z twojej strony. Ale nie możesz być zawsze przy niej. Świat jest pełen niespodzianek i zagrożeń. Kropelka musi wrócić do chmury, gdzie jest bezpieczna i szczęśliwa - powiedziała Mama.

- Ale ja nie chcę wracać do chmury. Chcę zostać z Paprociem. On jest moim przyjacielem i nauczył mnie wielu rzeczy - zaprotestowała Kropelka.

- Córko, rozumiem, że lubisz Paprocia i cieszysz się z jego towarzystwa. Ale nie możesz zapominać o swojej rodzinie i swoim domu. My też cię kochamy i tęsknimy za tobą - powiedziała Mama.

- Mama, ja też was kocham i tęsknię za wami. Ale nie mogę zostawić Paprocia samego. On też mnie potrzebuje - powiedziała Kropelka.

 

Mama, Tata, Kropelka i Paproć stanęli w martwym punkcie. Żaden z nich nie chciał ustąpić ani zranić drugiego.

 

Wtedy usłyszeli kolejny głos z góry.

 

- Kropelko! Mama! Tata! Paprociu! Co się dzieje? - wołał głos.

- To Babcia! - rozpoznali Mama i Tata.

- Jak ona nas znalazła? - zdziwiły się Kropelka i Paproć.

- Nie wiem. Może nas szukała - domyślił się Tata.

 

Kropelka, Mama, Tata i Paproć podnieśli głowy i zobaczyli Babcię, która leciała nad nimi na skrzydłach kolibra.

 

- Babcia! Jestem tutaj! - krzyknęła Kropelka.

- Córko! Znalazłam cię! - odpowiedziała Babcia.

- Jak nas znalazłaś? - zapytała Kropelka.

- Szukałam cię wszędzie. Byłam bardzo zmartwiona o ciebie - powiedziała Babcia.

- Przepraszam, babcio. Nie chciałam cię martwić. Po prostu chciałam zobaczyć świat - wyjaśniła Kropelka.

- Rozumiem, córko. Ale świat jest niebezpieczny dla kropelki wody. Musisz wrócić do chmury ze mną, mamą i tatą - powiedziała Babcia.

- Ale ja mam tu przyjaciela. Nie mogę go zostawić - zaprotestowała Kropelka.

 

Babcia spojrzała na liść i zobaczyła Paprocia.

 

- To jest twój przyjaciel? - zapytała Babcia.

- Tak, to jest Paproć. On jest bardzo miły i mądry. Opowiedział mi wiele ciekawych rzeczy o lesie - przedstawiła Kropelka.

- Cześć, jestem Paproć. Jestem z lasu - przywitał się Paproć.

- Cześć, jestem Babcia. Jestem z chmury - odpowiedziała Babcia.

- Miło cię poznać. Jestem pod wrażeniem twojej wnuczki. Jest bardzo bystra i sympatyczna - powiedział Paproć.

- Dziękuję. Jestem dumna z niej. Ale martwię się o nią. Nie chcę, żeby coś jej się stało - powiedziała Babcia.

- Nie musisz się martwić. Ja dbam o nią i chronię ją przed niebezpieczeństwami - zapewnił Paproć.

- To miłe z twojej strony. Ale nie możesz być zawsze przy niej. Świat jest pełen niespodzianek i zagrożeń. Kropelka musi wrócić do chmury, gdzie jest bezpieczna i szczęśliwa - powiedziała Babcia.

- Ale ja nie chcę wracać do chmury. Chcę zostać z Paprociem. On jest moim przyjacielem i nauczył mnie wielu rzeczy - zaprotestowała Kropelka.

- Córko, rozumiem, że lubisz Paprocia i cieszysz się z jego towarzystwa. Ale nie możesz zapominać o swojej rodzinie i swoim domu. My też cię kochamy i tęsknimy za tobą - powiedziała Babcia.

- Babcio, ja też was kocham i tęsknię za wami. Ale nie mogę zostawić Paprocia samego. On też mnie potrzebuje - powiedziała Kropelka.

 

Babcia, Mama, Tata, Kropelka i Paproć stanęli w martwym punkcie. Żaden z nich nie chciał ustąpić ani zranić drugiego.

 

Wtedy usłyszeli jeszcze jeden głos z góry.

 

- Kropelko! Babcia! Mama! Tata! Paprociu! Co się dzieje? - wołał głos.

- To Dziadek! - rozpoznali Babcia, Mama i Tata.

- Jak on nas znalazł? - zdziwiły się Kropelka i Paproć.

- Nie wiem. Może nas szukał - domyślił się Tata.

 

Kropelka, Babcia, Mama, Tata i Paproć podnieśli głowy i zobaczyli Dziadka, który leciał nad nimi na skrzydłach pszczółki.

 

- Dziadek! Jestem tutaj! - krzyknęła Kropelka.

- Córko! Znalazłem cię! - odpowiedział Dziadek.

- Jak nas znalazłeś? - zapytała Kropelka.

- Szukałem cię wszędzie. Byłem bardzo zmartwiony o ciebie - powiedział Dziadek.

- Przepraszam, dziadku. Nie chciałam cię martwić. Po prostu chciałam zobaczyć świat - wyjaśniła Kropelka.

- Rozumiem, córko. Ale świat jest niebezpieczny dla kropelki wody. Musisz wrócić do chmury ze mną, babcią, mamą i tatą - powiedział Dziadek.

- Ale ja mam tu przyjaciela. Nie mogę go zostawić - zaprotestowała Kropelka.

 

Dziadek spojrzał na liść i zobaczył Paprocia.

 

- To jest twój przyjaciel? - zapytał Dziadek.

- Tak, to jest Paproć. On jest bardzo miły i mądry. Opowiedział mi wiele ciekawych rzeczy o lesie - przedstawiła Kropelka.

- Cześć, jestem Paproć. Jestem z lasu - przywitał się Paproć.

- Cześć, jestem Dziadek. Jestem z chmury - odpowiedział Dziadek.

- Miło cię poznać. Jestem pod wrażeniem twojej wnuczki. Jest bardzo bystra i sympatyczna - powiedział Paproć.

- Dziękuję. Jestem dumny z niej. Ale martwię się o nią. Nie chcę, żeby coś jej się stało - powiedział Dziadek.

- Nie musisz się martwić. Ja dbam o nią i chronię ją przed niebezpieczeństwami - zapewnił Paproć.

- To miłe z twojej strony. Ale nie możesz być zawsze przy niej. Świat jest pełen niespodzianek i zagrożeń. Kropelka musi wrócić do chmury, gdzie jest bezpieczna i szczęśliwa - powiedział Dziadek.

- Ale ja nie chcę wracać do chmury. Chcę zostać z Paprociem. On jest moim przyjacielem i nauczył mnie wielu rzeczy - zaprotestowała Kropelka.

- Córko, rozumiem, że lubisz Paprocia i cieszysz się z jego towarzystwa. Ale nie możesz zapominać o swojej rodzinie i swoim domu. My też cię kochamy i tęsknimy za tobą - powiedział Dziadek.

- Dziadku, ja też was kocham i tęsknię za wami. Ale nie mogę zostawić Paprocia samego. On też mnie potrzebuje - powiedziała Kropelka.

 

Dziadek, Babcia, Mama, Tata, Kropelka i Paproć stanęli w martwym punkcie. Żaden z nich nie chciał ustąpić ani zranić drugiego.

 

Wtedy Dziadek uśmiechnął się i powiedział:

 

- Mam pomysł. Co byście powiedzieli na to, żebyśmy wszyscy razem pojechali do chmury? W ten sposób Kropelka mogłaby wrócić do swojej rodziny, a Paproć mógłby zobaczyć świat z góry. Co wy na to?

- To świetny pomysł! - zawołała Kropelka.

- To wspaniały pomysł! - przytaknął Paproć.

- To dobry pomysł! - zgodzili się Babcia, Mama i Tata.

 

Wszyscy byli zadowoleni z propozycji Dziadka. Postanowili zrealizować ją od razu.

 

Dziadek poprosił pszczółkę, żeby zabrała Paprocia na swoje skrzydła. Babcia poprosiła kolibra, żeby zabrała Kropelkę na swoje skrzydła. Mama poprosiła motyla, żeby zabrała ją na swoje skrzydła. Tata poprosił bociana, żeby zabrał go na swoje skrzydła.

 

Tak wszyscy razem wznieśli się w powietrze i polecili do chmury.

 

Po drodze podziwiali piękno ziemi i nieba. Widzieli góry, morza, rzeki, jeziora, pola, lasy, miasta i wiele innych cudów natury i ludzkiej twórczości.

 

Kropelka i Paproć byli zachwyceni tym, co widzieli. Zadawali wiele pytań Dziadkowi, Babci, Mamie i Tacie, którzy chętnie im odpowiadali i opowiadali im o różnych miejscach i zjawiskach.

 

Tak minęli wiele kilometrów i godzin. W końcu dotarli do chmury, gdzie czekała na nich reszta rodziny Kropelki.

 

Kiedy Kropelka pokazała im Paprocia, wszyscy byli bardzo zdziwieni i ciekawi. Przywitali go serdecznie i zaprosili do swojego domu.

 

Paproć poczuł się jak w bajce. Zobaczył, jak wygląda życie w chmurze. Poznał wiele nowych kropelkowych przyjaciół. Bawił się i uczył się razem z nimi.

 

Kropelka była bardzo szczęśliwa. Zobaczyła swoją rodzinę i swój dom. Opowiedziała im o swoich przygodach na ziemi. Cieszyła się z ich obecności i wsparcia.

 

Tak minął kolejny dzień. Kiedy zapadł zmrok, Kropelka i Paproć położyli się spać na puszystym obłoku.

 

- Dobranoc, Paprociu. Dziękuję za wszystko - powiedziała Kropelka.

- Dobranoc, Kropelko. Ja też dziękuję za wszystko - odpowiedział Paproć.

 

Kropelka i Paproć zamknęli oczy i zasnęli. Śniło im się, że lecą po niebie na skrzydłach anioła i oglądają świat z góry.

 

Następnego ranka obudzili się radośni i pełni energii.

- Zobaczyli, że słońce świeci jasno i niebo jest błękitne. Uśmiechnęli się do siebie i powiedzieli:

 

- Dzień dobry, Paprociu. Jak się czujesz?

- Dzień dobry, Kropelko. Czuję się świetnie - odpowiedział Paproć.

- Co dziś będziemy robić? - zapytała Kropelka.

- Może pójdziemy na spacer po chmurze? Chciałbym ci pokazać moich przyjaciół - zaproponował Paproć.

 

Kropelka była zachwycona pomysłem. Zgodziła się z radością. Paproć zsunął się z obłoku i wskoczył na jej plecy. Razem ruszyli w drogę.

 

Po drodze spotkali wiele ciekawych kropelkowych przyjaciół, którzy przywitali się z nimi i opowiedzieli im o sobie. Kropelka i Paproć byli zachwyceni tym, co widzieli i słyszeli. Czuli się jak w bajce.

 

Tak minął kolejny dzień. Kropelka i Paproć wrócili na obłok i przygotowali się do snu. Zanim jednak zasnęli, Kropelka zauważyła coś dziwnego.

 

- Paprociu, patrz! Tam jest mój las! - zawołała Kropelka, wskazując na zieloną plamę na ziemi.

- Rzeczywiście, to twój las - potwierdził Paproć.

- Chyba tęskni za mną - stwierdziła Kropelka.

- Może tak - przyznał Paproć.

 

Paproć poczuł się smutny. Zdał sobie sprawę, że bardzo brakuje mu swojego domu i chciałby do niego wrócić. Jednocześnie nie chciał zostawiać Kropelki, którą bardzo polubił.

 

- Kropelko, mam ci coś do powiedzenia - odezwał się Paproć.

- Co takiego? - zapytała Kropelka.

- Muszę wrócić do mojego lasu - wyznał Paproć.

- Dlaczego? - zdziwiła się Kropelka.

- Bo tęsknię za moim domem. On też pewnie tęskni za mną - wyjaśnił Paproć.

- Ale ja też tęsknię za tobą. Nie chcę cię stracić - zaprotestowała Kropelka.

- Ja też nie chcę cię stracić. Jesteś moją najlepszą przyjaciółką - powiedział Paproć.

- To co zrobimy? - zapytała Kropelka.

 

Paproć i Kropelka zamilkli. Nie wiedzieli, co zrobić. Byli w rozterce.

 

Wtedy usłyszeli głos z góry.

 

- Paprociu! Kropelko! Co się dzieje? - wołał głos.

- To Dziadek! - rozpoznali Kropelka i Paproć.

- Co on robi tutaj? - zdumiał się Paproć.

- Nie wiem. Może nas szukał - domyśliła się Kropelka.

 

Kropelka i Paproć podnieśli głowę i zobaczyli Dziadka, który leciał nad nimi na skrzydłach pszczółki.

 

- Dziadek! Co robisz tutaj? - krzyknęli Kropelka i Paproć.

- Przyszedłem was odwiedzić. Jak się macie? - odpowiedział Dziadek.

- Mamy się dobrze. Bawimy się i uczymy się razem - powiedziała Kropelka.

- To dobrze. Cieszę się, że jesteście szczęśliwi - powiedział Dziadek.

- Ale mamy też problem - dodał Paproć.

- Jaki problem? - zapytał Dziadek.

- Chcemy być razem, ale też chcemy wrócić do naszych domów. Nie wiemy, co zrobić - wyjaśnił Paproć.

- To trudna sytuacja - przyznał Dziadek.

 

Dziadek pomyślał chwilę i powiedział:

 

- Mam pomysł. Co byście powiedzieli na to, żebyśmy wszyscy razem pojechali do lasu? W ten sposób Paproć mogłaby wrócić do swojego domu, a Kropelka mogłaby zobaczyć świat z dołu. Co wy na to?

- To świetny pomysł! - zawołał Paproć.

- To wspaniały pomysł! - przytaknęła Kropelka.

- To dobry pomysł! - zgodzili się Babcia, Mama i Tata, którzy właśnie do nich dołączyli.

 

Wszyscy byli zadowoleni z propozycji Dziadka. Postanowili zrealizować ją od razu.

 

Dziadek poprosił pszczółkę, żeby zabrała Kropelkę na swoje skrzydła. Babcia poprosiła kolibra, żeby zabrała Paprocia na swoje skrzydła. Mama poprosiła motyla, żeby zabrała ją na swoje skrzydła. Tata poprosił bociana, żeby zabrał go na swoje skrzydła.

 

Tak wszyscy razem wznieśli się w powietrze i polecili do lasu.

 

Po drodze podziwiali piękno ziemi i nieba. Widzieli góry, morza, rzeki, jeziora, pola, lasy, miasta i wiele innych cudów natury i ludzkiej twórczości.

 

Kropelka i Paproć byli zachwyceni tym, co widzieli. Zadawali wiele pytań Dziadkowi, Babci, Mamie i Tacie, którzy chętnie im odpowiadali i opowiadali im o różnych miejscach i zjawiskach.

 

Tak minęli wiele kilometrów i godzin. W końcu dotarli do lasu, gdzie czekał na nich dom Paprocia.

 

Kiedy Paproć pokazał im swój dom, wszyscy byli bardzo zdziwieni i ciekawi. Przywitali się z jego rodziną i zaprosili do swojego domu.

 

Kropelka poczuła się jak w bajce. Zobaczyła, jak wygląda życie w lesie. Poznała wiele nowych roślinnych i zwierzęcych przyjaciół. Bawiła się i uczyła się razem z nimi.

 

Paproć był bardzo szczęśliwy. Zobaczył swoją rodzinę i swój dom. Opowiedział im o swoich przygodach w chmurze. Cieszył się z ich obecności i wsparcia.

 

Tak minął kolejny dzień. Kiedy zapadł zmrok, Kropelka i Paproć położyli się spać na liściu paproci.

 

- Dobranoc, Kropelko. Dziękuję za wszystko - powiedział Paproć.

- Dobranoc, Paprociu. Ja też dziękuję za wszystko - odpowiedziała Kropelka.

 

Kropelka i Paproć zamknęli oczy i zasnęli. Śniło im się, że lecą po niebie na skrzydłach smoka i oglądają świat z góry.

 

Następnego ranka obudzili się radośni i pełni energii. Zobaczyli, że słońce świeci jasno i niebo jest błękitne. Uśmiechnęli się do siebie i powiedzieli:

 

- Dzień dobry, Paprociu. Jak się czujesz?

- Dzień dobry, Kropelko. Czuję się świetnie - odpowiedział Paproć.

- Co dziś będziemy robić? - zapytała Kropelka.

- Może pójdziemy na spacer po lesie? Chciałabym ci pokazać moich przyjaciół - zaproponowała Kropelka.

 

Paproć była zachwycona pomysłem. Zgodził się z radością. Kropelka zsunęła się z liścia i wskoczyła na jego plecy. Razem ruszyli w drogę.

 

Po drodze spotkali wiele ciekawych roślin i zwierząt, które przywitały się z nimi i opowiedziały im o sobie. Paproć i Kropelka byli zachwyceni tym, co widzieli i słyszeli. Czuli się jak w bajce.

 

Tak minął kolejny dzień. Kropelka i Paproć wrócili na liść i przygotowali się do snu. Zanim jednak zasnęli, Paproć powiedział do Kropelki:

 

- Kropelko, chciałbym ci coś podarować - powiedział Paproć.

- Co takiego? - zapytała Kropelka.

- To nasiona paproci. Możesz je zabrać ze sobą do chmury i posadzić je tam. W ten sposób będziesz miała część mnie przy sobie - wyjaśnił Paproć.

- Ojej, to jest piękny prezent. Dziękuję ci bardzo - podziękowała Kropelka.

- Nie ma za co. To ja dziękuję ci za wszystko, co dla mnie zrobiłaś - odpowiedział Paproć.

 

Kropelka przyjęła nasiona paproci i schowała je w swoim ciele. Potem przytuliła się do Paprocia i powiedziała:

 

- Paprociu, kocham cię bardzo. Jesteś moim najlepszym przyjacielem na całym świecie - powiedziała Kropelka.

- Kropelko, ja też cię kocham bardzo. Jesteś moją najlepszą przyjaciółką na całym świecie - powiedział Paproć.

 

Kropelka i Paproć zamknęli oczy i zasnęli. Śniło im się, że lecą po niebie na skrzydłach tęczy i oglądają świat z góry.

 

Następnego ranka obudzili się radośni i pełni energii. Zobaczyli, że słońce świeci jasno i niebo jest błękitne. Uśmiechnęli się do siebie i powiedzieli:

 

- Dzień dobry, Paprociu. Jak się czujesz?

- Dzień dobry, Kropelko. Czuję się świetnie - odpowiedział Paproć.

- Co dziś będziemy robić? - zapytała Kropelka.

- Może pójdziemy pożegnać się z naszymi rodzinami? Chciałbym ci podziękować za to, że byłaś ze mną - zaproponował Paproć.

 

Kropelka była wzruszona propozycją. Zgodziła się ze smutkiem. Paproć zsunął się z liścia i wskoczył na jej plecy. Razem ruszyli w drogę.

 

Po drodze spotkali swoje rodziny, które czekały na nich z niecierpliwością. Przywitali się z nimi i opowiedzieli im o swoich przygodach w chmurze i w lesie. Podziękowali im za ich obecność i wsparcie.

 

Tak minął kolejny dzień. Kiedy zapadł zmrok, Kropelka i Paproć położyli się spać na liściu paproci.

 

- Dobranoc, Paprociu. Dziękuję za wszystko - powiedziała Kropelka.

- Dobranoc, Kropelko. Ja też dziękuję za wszystko - odpowiedział Paproć.

 

Kropelka i Paproć zamknęli oczy i zasnęli. Śniło im się, że lecą po niebie na skrzydłach gwiazd i oglądają świat z góry.

 

Następnego ranka obudzili się radośni i pełni energii. Zobaczyli, że słońce świeci jasno i niebo jest błękitne. Uśmiechnęli się do siebie i powiedzieli:

 

- Dzień dobry, Paprociu. Jak się czujesz?

- Dzień dobry, Kropelko. Czuję się świetnie - odpowiedział Paproć.

- Co dziś będziemy robić? - zapytała Kropelka.

- Może pójdziemy pożegnać się z naszymi przyjaciółmi? Chciałbym ci podarować coś specjalnego - zaproponował Paproć.

 

Kropelka była ciekawa propozycji. Zgodziła się z zaciekawieniem. Paproć zsunął się z liścia i wskoczył na jej plecy. Razem ruszyli w drogę.

 

Po drodze spotkali swoich przyjaciół, którzy czekały na nich z radością. Przywitali się z nimi i opowiedzieli im o swoich przygodach w chmurze i w lesie. Podziękowali im za ich przyjaźń i zabawę.

 

Tak minął kolejny dzień. Kiedy zapadł zmrok, Kropelka i Paproć położyli się spać na liściu paproci.

 

- Dobranoc, Paprociu. Dziękuję za wszystko - powiedziała Kropelka.

- Dobranoc, Kropelko. Ja też dziękuję za wszystko - odpowiedział Paproć.

 

Kropelka i Paproć zamknęli oczy i zasnęli. Śniło im się, że lecą po niebie na skrzydłach słońca i oglądają świat z góry.

 

Następnego ranka obudzili się radośni i pełni energii. Zobaczyli, że słońce świeci jasno i niebo jest błękitne. Uśmiechnęli się do siebie i powiedzieli:

 

- Dzień dobry, Paprociu. Jak się czujesz?

- Dzień dobry, Kropelko. Czuję się świetnie - odpowiedział Paproć.

- Co dziś będziemy robić? - zapytała Kropelka.

- Może pójdziemy pożegnać się ze sobą? Chciałbym ci powiedzieć coś ważnego - zaproponował Paproć.

 

Kropelka była zdziwiona propozycją. Zgodziła się ze smutkiem. Paproć zsunął się z liścia i wskoczył na jej plecy. Razem ruszyli w drogę.

 

Po drodze dotarli do miejsca, gdzie spotkali się po raz pierwszy. Był to liść paproci, na którym Kropelka spadła z chmury.

 

Paproć i Kropelka stanęli na liściu i spojrzeli sobie w oczy.

 

- Kropelko, chciałbym ci powiedzieć, że jesteś najwspanialszą istotą, jaką kiedykolwiek poznałem. Jesteś moją najlepszą przyjaciółką, moją siostrą duszy, moją drugą połówką - powiedział Paproć.

- Paprociu, chciałabym ci powiedzieć, że jesteś najwspanialszą istotą, jaką kiedykolwiek poznałam. Jesteś moim najlepszym przyjacielem, moim bratem duszy, moją drugą połówką - powiedziała Kropelka.

- Kocham cię bardzo, Kropelko - powiedział Paproć.

- Kocham cię bardzo, Paprociu - powiedziała Kropelka.

 

Paproć i Kropelka przytulili się mocno i pocałowali się delikatnie.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania