Random #1, czyli gdzie to się gubi?
Kiedy człowiek jest mały – kilka miesięcy, kilka lat w najlepszym wypadku – każdy jego drobny sukces jest nagradzany. Jak tylko sam usiądzie, zrobi pół chwiejnego kroku, powie coś, co choćby przypomina ,,normalne” słowo, zaraz wszyscy się nad nim rozczulają, cieszą się, gratulują. (Mam na myśli takie ,,typowe” środowisko, zdaję sobie sprawę, że nie każdy był tak traktowany.)
A potem dorastamy i nagle żaden nasz sukces nie jest wart uznania na tyle, by się nad nim zatrzymać na dłużej, nacieszyć. By zaraz go nie zbyć, nie poniżyć (robimy tak nawet sami sobie!) i nie zacząć myśleć o kolejnym etapie.
Dostałeś się na studia? Super, to teraz je skończ. Jesteś licencjatem? A, wielkie halo, to jak nie mieć żadnych studiów. Zrób magistra. Magister? Phi, teraz każdy może mieć wyższe wykształcenie, poza tym studia i tak niczego nie uczą. Idź na doktorat/znajdź dobrą pracę w zawodzie/whatever.
Napisałeś coś? Fajnie, a ma to jakieś ręce i nogi? Każdy se może pisać na portal pisarski/do szuflady, to wydane pozycje się liczą. Wydałeś coś? Ok, a jak się sprzedaje? Jakie dostało recenzje? I co dalej z twoją karierą pisarską, przecież to dopiero początek?
Jesteś w związku? Jak długo już jesteście razem? A kiedy ślub?
*
Gdybyśmy jako dzieci nie nauczyli się chodzić/mówić/wiązać buty i ogólnie funkcjonować w otoczeniu na podstawowym poziomie, żadna z tych późniejszych rzeczy (studia, twórczość, dojrzałe relacje z ludźmi itp.) nie byłaby możliwa. Więc jeśli one zasługiwały na radość i uznanie, to każdy obecny postęp też.
Zatem gdzie to się gubi???
*
Naprawdę, chciałabym móc czasem po prostu poskakać sobie na trampolinach, bez atakujących mnie znienacka rozważań egzystencjalnych.
Komentarze (20)
a później dodają ...z mostu.
Dzięki za komentarz, 00.00.
Dzięki za komentarz :)
A jednocześnie hermetyka nienaruszalności więzów rodziny, daje swobodę przemocy nietransparentnej
cul8r
gdzie wszystko zaczyna być zazębione, z innymi gałęziami – naszymi oczekiwaniami, ocenami, wyobrażeniami
I rzecz jasna→vice versa. I oczywiście, gdyby nie te pierwsze umiejętności, to by nie było następnych.
Każda decyzja, jest początkiem, łańcuszka dalszych zdarzeń, których nie sposób do końca przewidzieć
Kolejny aspekt, o którym można podumać:)↔Pozdrawiam🤠
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania