Szkolne love story i inne pierdoły cz. XI

Tak bardzo boli mnie głowa i chcę pić. Bardzo chcę pić. Otworzyłam oczy. Wszędzie tak jakoś sterylnie. Białe ściany, jakiś zielony parawan. Metalowe łożko i tandetna, biała pościel. Mój obolały mózg działał wolno. Znam te pomieszczenia. Szpital. W końcu znalazłam rozwiązanie zagadki. Hmm... ale gdzie te tajemnicze guziczki, widziane w filmach, które wzywały pielęgniarki? Powoli podniosłam rękę, była taka ociężała, że po chwili zrezygnowałam.

- Agata? Obudziłaś się? - ktoś złapał za moją dłoń. Znałam tego ktosia.

- Pić... - wychrypiałam. Usłyszałam naciśnięcie tego guzika i głos.

- W czym mogę służyć?

- Pacjentka się obudziła. Chce pić. Podać jej wodę?

- Tak, zaraz przyjdzie lekarz.

Tajemniczy ktoś pochylił się nade mną, poprawiając poduszkę, abym mogła na pół usiąść.

- Mateusz... - mój najlepszy przyjaciel tu był. Chciałam go przytulić, opowiedzieć o Patryku, jakimś Pawle... Musiał mi czegoś dosypać. - Co się stało?

Podał mi szklankę z wodą. Piłam łapczywie.

- Jestem na ciebie taki zły. - powiedział spokojnie. Na mnie? A to nowość. - Mógł ci coś zrobić! Zachowałaś się skrajnie nieodpowiedzialnie!

- Przepraszam... ja... - zdążyłam tylko wyszeptać i wszedł lekarz. Spojrzał na mnie, wykonał jakieś rutynowe badania, takie jak świecenie latarką w oczy i wyszedł, życząc szybkiego powrotu do zdrowia.

- O, fuj. - wskazałam głową na wenflon w ręku. Mateusz przewrócił oczami.

- Zostałbym z tobą dłużej, ale muszę innym powiedzieć o twoim przebudzeniu. - uśmiechnął się ciepło. - Teraz przyjdzie do ciebie Wojtek i wszystko opowie. Czuwaliśmy przy tobie całą noc. Kaśka, Paula, Maciek, ja, Wojtek i oczywiście twoi rodzice. Pewnie dużo czasu minie nim cię puszczą na kolejną imprezę.

Wyszedł.

Po chwili wszedł mój wybawiciel.

- Hej. - powiedział nieśmiało. - Jak się czujesz?

Przypomniałam sobie jak wczoraj go potraktowałam i zrobiło mi się głupio.

- Lepiej. Mam mętlik w głowie. Przepraszam za wczoraj.

- Już zapomniałem. - uśmiechnął się blado. - Pewnie chcesz wiedzieć co się stało?

Pokiwałam głową.

- Kiedy ode mnie uciekłaś, chciałem jak najszybciej cię znaleźć i porozmawiać. Wkrótce zobaczyłem jak ten facet idzie z tobą, słaniającą się na nogach. Szkoda, że nie natknąłem się na was wcześniej. Szybko podbiegłem i zapytałem, co robi. Kiedy mnie zignorował po prostu uderzyłem go w twarz i się przewrócił. Podbiegła ochrona, wytłumaczyłem, że to przestępca. Wziąłem cię na ręce. Byłaś nieprzytomna. Tak strasznie się bałem. - przerwał, bo załamał mu się głos. - Ktoś wezwał policję i pogotowie. Zrobili ci płukanie żołądka i zostawili na obserwacji. Tak długo się nie wybudzałaś...

Serio płukanie żołądka? Brr... Dobrze, że byłam nieprzytomna.

Skrzywiłam się.

- A co się stało z tamtym? - zapytałam.

- Policja się nim zajęła. - mówił to takim tonem, jakby chciał sam się rozprawić z Pawłem.

- Dziękuję. Za wszystko. Po prostu ta sprawa z Patrykiem...

- Wiem, to straszny ból widzieć ukochaną osobę z innym.

Spojrzałam na niego spod półprzymkniętych powiek.

- Był tutaj? - zmieniłam temat.

- Jest nadal. Siedział przy tobie. - zawahał się. - Nie wiem czy pamiętasz, ale... bardzo dużo mówiłem do ciebie. A raz, wiem to nieprawdopodobne, ale mi odpowiedziałaś. Na początku myślałem, że się obudziłaś, ale niestety nie.

Zacisnął usta.

- A co takiego powiedziałam?

- Kochanie, tak bardzo się o ciebie martwiliśmy! - krzyknęła mama, przerywając naszą rozmowę. Wojtek wycofywał się z sali., , Wrócimy do tego" powiedziałam bezgłośnie. Kiwnął głową i zniknął za drzwiami. C. D. N.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Neli 16.05.2015
    Hym... niestety nie śledziłam wcześniejszych rozdziałów, jakoś brakowało mi czasu, nie ciekawiło mnie, żeby zaglądnąć do tego opowiadania. Dlaczego napisałam, że niestety? Ponieważ spodobała mi się ta część i myślę, że reszta może być równie fajna. Postaram się śledzić powieść od początku. 4 :)
  • NataliaO 16.05.2015
    co ona powiedziała oj ciekawie, interesująco ; 5:)
  • BreezyLove 16.05.2015
    Również jestem ciekawa co powiedziała :) cały rozdział bardzo fajny, jednak mogłaś trochę inaczej przedstawić całą sytuację z Pawłem. Ale to Twoje opowiadanie. 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania