-----(wykasowany)-----

--

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (30)

  • Pan Buczybór 22.02.2021
    Bardzo spoko tekst.
  • Anonim 22.02.2021
    Dzięki.
  • Angela 22.02.2021
    Bardzo fajnie, mądrze napisane. Podoba się.
  • Anonim 22.02.2021
    Dziękuję.
  • Piecuszek 22.02.2021
    Ciekawe rozważania i bardzo pomocne w rozumieniu pojęcia akceptacji.
  • Anonim 22.02.2021
    Ale akceptacja wiele ma imion. To tak w skrócie.
    Pozdrawiam.
  • Tjeri 22.02.2021
    Tekst porusza mądre kwestie, nie obył się jednak bez fałszu. "Psycholog lub filozof pewnie powie, że to nie mieć do siebie pretensji. Coś złego zrobiłem i już. Nie powinienem tego więcej robić, ale pod żadnym pozorem nie czuć się winny." – to raczej nie był wykwalifikowany psycholog. Ten powiedziałby, że trzeba zaakceptować swoje ograniczenia, swoje nielubiane cechy. Nie zaś swoje złe czyny...
    "Sporo psychologów uważa, że poczucie winy tylko przeszkadza, a w niczym nie pomaga." – i znów to samo. Określenie wyjęte z kontekstu lub po prostu źle zrozumiane.
    Także temat świetny, momentami trafnie (dla mnie) punktowany, jednak zawierający także bzdury.
  • Anonim 22.02.2021
    Tjeri,
    otóż wcale nie przesadzam, jest mnóstwo takich SPychologów, którzy dokładnie tak uważają. Sam spotkałem przynajmniej dwoje takich, a i trzecia robiła wszystko, aby odciążyć człowieka z winy. Zresztą cała psychologia behawioralna (bez części poznawczej) jest na podobne myślenie nastawiona - jak człek czuje się winny, powinien zacząć myśleć o czym innym. Uwierz mi, dobrze wiem, co mówię. I jeszcze jedno - cała obecna cywilizacja to ucieczka od poczucia winy: akceptacja całkowitej aborcji, porzucenie wiary, która mówi "moja win, moja bardzo wielka wina". Itp.
    Niemniej dziękuję za wizytę i opinię. Daje mi to jednak nadzieję, że podobnie jak ja, są ludzie, którzy uważają powyższe myślenie za "kosmos". Nie jestem sam.

    Pozdrawiam
  • Tjeri 22.02.2021
    Antoni Grycuk w takim razie spotkałeś kiepskich psychologów. Co do reszty - znaczy cywilizacji - pełna zgoda. Taki trend niestety mamy.
  • Narrator 22.02.2021
    Poruszyłeś trudny, złożony temat, którego nie sposób wyczerpać. Ale może o to właśnie chodzi. Poszukiwać, chociaż nigdy nie znajdziemy rozwiązania. Bo cóż by nam w życiu zostało, gdybyśmy znaleźli odpowiedzi na wszystkie pytania? Dlatego warto o tym pisać.
  • Anonim 22.02.2021
    To prawda, gdybym miał opisać wszystko, co wiem na temat akceptacji, to wyszedłby bardzo długi tekst. Ale napisanie wszystkiego, co sie wie, to niejako narzucanie swoje zdania, więc lepiej zarzucić temat i niech ziarno wzrasta.
    A odpowiedzi na wszystkie pytania nigdy nie poznamy, i to nas chyba pcha naprzód.
    Pozdrawiam
  • Józef Kemilk 22.02.2021
    Twoje przemyślenia są bardzo podobne do odpuszczenia sobie winy poprzez żal za grzechy i mocne postanowienie poprawy. I to jest prawidłowe podejście, jesteśmy ułomni, akceptujemy to i pracujemy nad sobą. Co do akceptacji innych są granice (morderstwo, znęcanie się nad innymi itp).
    No i z góry nie powinniśmy odrzucać wszystkiego, co niezgodne z naszym poglądem. Żądasz tolerancji, zacznij od siebie.
    5
  • Anonim 22.02.2021
    Dzięki.
    Dokładnie tak, zacząć od siebie.
    Dzisiejsza psychologia sie dwoi i troi, aby wymyślić coś, a najskuteczniejszym sposobem leczenia odwykowego jest 12 Kroków AA, oparte na wierze w Boga.

    Pozdrawiam.
  • Wrotycz 22.02.2021
    Świat staje się mega infantylny i egoistyczny, a zaczęło się niby niewinnie od mody na asertywność.
    Ciekawe i potrzebne rozważania, Antoni.
  • Anonim 22.02.2021
    O, Wrotuś! Toż to kopę lat! Gdzieżeś bywała, że Cię nie widywałem!?
    Tak, od dłuższego czasu panuje moda na lekkość życia. Asertywność, wielkie możliwości, zero ograniczeń i takie bzdety. Tak to jest.
    Dzięki za wizytę i słowa.

    Pozdrawiam
  • Wrotycz 23.02.2021
    Mijaliśmy się na stronce, Antoni. Ale fakt, kiedyś było mnie tu więcej.
    Dobrego dnia!
  • Psycholodzy tworzą psychopatów!

    Tekst miesiąca/ Poczucie winy trza brać i nieść, jako fant w worku z mądrością życiową. Odrzucając tak łatwo, można wszytko odrzucić łatwo, kiepem być i do bólu egoistą - co najmniej zezwięrzęconym.
  • Anonim 23.02.2021
    No, może to przesada, że psycholodzy tworzą psychopatów, ale czasem pomagają ludziom żyć niegodnie.
    A co do poczucia winy to uważam, że cierpieć też na siłę nie ma sensu, jednakże ucieczka od poczucia winy nie jest zbyt dobra.

    Pozdrawiam
  • illibro 23.02.2021
    Błąd, jak na moją wiedzę na początku artykułu - człowiek nie rodzi się z poczuciem winy, nabywa ją bądź nie nabywa w drodze socjalizacji czyli szeroko pojętego wychowania przez szkołę, rodzinę, podwórko, dom dziecka... można by wymieniać. A co do akceptacji, to uważam, że kończy się tam, gdzie zaczyna się niezrozumienie stanowiska drugiej osoby i można co najwyżej mówić o tolerancji... takie moje zdanie na ten temat. Pozdro :)
  • Anonim 23.02.2021
    Nigdzie nie napisałem, że człowiek rodzi się z poczuciem winy. Człowiek rodzi się zdolny do odczuwania winy, a to wielka różnica.
    I nie nabywa poczucia winy, ono samo budzi się jako odpowiedź na wydarzające sie fakty w konfrontacji do przyjętych norm. Inna sprawa, że "wyparte" poczucie winy, które sie pojawiło jako odpowiedź, kumuluje się w psychice i stąd błędnie niektórzy uważają, że jest nabywane. To tak jak z kupą. Kupa powstaje po zjedzonym posiłku i wszystko byłoby dobrze, gdyby ją spłukiwać. A jak człowiek chce na wszelki wypadek o niej zapomnieć, to tej jest coraz więcej w kiblu i w końcu tworzy smród nie do wytrzymania. Każde uczucie ma prawo pojawiać się i nie należałoby go blokować, ale dać przepłynąć jak rzece. Jak zbudujemy tamę, to będzie powódź.
    Co do akceptacji, to kończy sie ona tam, gdzie zaczyna się nienawiść, a że ta zwykle wywodzi się z poczucia winy, to dalej tłumaczyć nie trzeba.
    Dziecko ma stosunkowo mało poczucia winy, bo nie zdążyło go "uzbierać", więc zwykle dzieci akceptują bez patrzenia na inności.

    Pozdrawiam.
  • illibro 23.02.2021
    "Czyż nie po to natura uzbroiła nas w poczucie winy"? - tak napisałeś :) Nie wnikam w tą dyskusję, najwidoczniej czegoś innego mnie na psychologii uczyli. Pozdro:)
  • Anonim 23.02.2021
    No, faktycznie, zabrakło w tym zdaniu słów "możliwość odczuwania".
    A słuchaj dalej obecnej SPychologii, gdzie jako rozwiązanie danego problemu podaje się, że ten to uważał tak, ten inaczej.
    A nieakceptacja jest wynikiem nienawiści, a kanalizuje się tam, gdzie możemy sobie na to pozwolić (bo np. nie rozumiemy drugiej strony.) Co często objawia się np. rasizmem.
  • illibro 23.02.2021
    Antoni Grycuk To była nauka z przed 14 lat oparta na książkach i publikacjach z dziewiętnastego wieku i początkach dwudziestego:) Jaka jest obecna SPychologia - jak ją nazywasz, to nie wiem, bo w sumie przestało mnie to interesować, co w książkach naukowych piszą.

    Ta dyskusja jest ciekawa, ale wolałbym pogadać w cztery oczy. Albo nawet w dziesięć oczu, byle by nie za pomocą internetu tylko tak przy kawie wspólnej bardziej.
  • Anonim 23.02.2021
    illibro
    wybacz, ale mam za dużo zarówno pracy, jak i ostatnio pisania książki, i nie mam czasu na spotkania.
    Pozdrawiam.
  • illibro 23.02.2021
    Antoni Grycuk Od razu się spotykać, po prostu zaznaczyłem wyższość realnych spotkań nad tymi w internecie, bo lubię gadać przez klawiaturę.

    O czym piszesz książkę?
  • Anonim 23.02.2021
    illibro
    o kardiochirurgu, którzy porzucił zawód i otworzył zakład pogrzebowy. Historia zmyślona.
  • Szpilka 23.02.2021
    Ciekawe, ciekawe z tym poczuciem winy, ale są osoby, które się nie poczuwają, mimo że zawiniły. Jedna tak mi powiedziała - nie umiałam inaczej, koniec tematu, nie ma winy, nie ma sprawcy, nie ma ofiary ? Druga zaś tak - nie wiem, dlaczego tak robiłem, sam tego nie rozumiem, ale to już było i nie ma o czym gadać.

    Nie, dobry nie bywa złym człowiekiem, dobremu zdarzają się potknięcia w byciu dobrym, to diametralna różnia. Piątak ?
  • Anonim 23.02.2021
    Zgadza się. Są osoby, które prawie nie odczuwają winy, ale to skomplikowane. To nie miejsce, aby to tu roztrząsać.
    A ja uważam, że bywam złym człowiekiem. Tak mam ;)

    Dzięki i pozdrawiam
  • Onyx 23.02.2021
    Bardzo mądry, ciekawy tekst. Zgadzam się, trzeba zaakceptować swoje pozytywy, jak i negatywy, to może pomóc mam akceptować innych ludzi.
    Nie mam nic mądrego do powiedzenia, więc po prostu zostawiam 5 ;)
  • Anonim 23.02.2021
    Dzięki, Ox.
    Super, że to napisałaś. I wbrew pozorom to jest ciekawe.

    Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania