An✝ychrys⊥ – Wewnątrz grobowca

PRZYPOMNIENIE;

[*] = Konsekwencja wyboru, np. [*Nowa ścieżka odblokowana*]

[„“] = Możliwe(lecz nie konieczne) przepowiedzenie przyszłości, np. [„Wziął broń i...“]

 

ROZDZIAŁ II: Wewnątrz Grobowca

[Północna Virginia. Rok 1939]

Clickert Scott spędził zdecydowaną część swojego życia w południowej virginii, gdzie wraz z ojcem sprawowali pieczę nad ziemią wójta. Był to mężczyzna bardzo kobylasty i grubański; wymagający więcej, niż było to możliwe, jednakże młody Scott akceptował jego podły charakter z jednego powodu: mianowicie facet posiadał niesamowicie piękną córkę. Miała długie kasztanowe włosy, bladą, pokrytą piegami twarz oraz delikatnie odstające uszy. Pewnego razu młodemu pracownikowi udało się podsłuchać plan wydania jej komuś za mąż i natychmiast na myśl mu przyszli odwiedzający ich chłopcy z sąsiedztwa. Zdaniem chłopaka wyglądała niczym najprawdziwszy anioł, natomiast jego ojczulek za wszelką cenę starał się mu wybić młodzieńczy popęd z głowy. „Z tego nic nie będzie“. Clickert popełnił wtety pewnie największy błąd w swoim krótkim życiu i posłuchał ojca; postanowił skupić się wyłącznie na pracy, zapominając o obiekcie swych westchnień.

 

Z dnia na dzień tracił poczucie własnej wartości, a gdy doszło mu parę lat, postanowił porzucić pracę na farmię i udać się do miasta, tylko po to, by później stoczyć się na samo dno i pić z dnia na dzień. Tak było do września roku trzydziestego dziewiątego, bowiem podczas jednej z przechadzek zauważył plakat wujka Sama z napisem: „Chcemy CIEBIE w armi Stanów Zjednoczonych “ i zaczął się starać, by odkupić ten nędznie spędzony czas.

 

***

Click nigdy nie pawał sympatią do ciemności, toteż zejście paręnaście metrów pod ziemię stanowiło dlań największe wyzwanie. W dodatku, gdy pozostali zwinnie omijali setki zdradzieckich przeszkód, mężczyzna coraz to częściej ścierał z okularów kurz oraz modlił się o jak najszybsze dotarcie do celu.

– Ile jeszcze będziemy tak iść? – przeczytał jego myśli Jack – Od takiego chodzenia strasznie bolą mnie plecy, a o nogach to już nawet nie wspomnę...

Brodacz miał całkowitą słuszność; tunele, którymi szli przez ostatnie trzy kwadranse były niskie do tego stopnia, iż plecami zawadzali o sufit, a wyprostowanie się niemal graniczyło z cudem. Ponadto, wszem obecny ostry zapach padliny zmusił całą czwórkę do zakrycia szmatami ust i nosa.

– Te tunele są rozległe na paręnaście kilometrów – oznajmiła Yara, córka starszej wioski o tym samym imieniu – Idąc tym tępem... Na miejsce dotrzemy dopiero za parę godzin.

– „Parę godzin“?! – wtrąciła cicha do tej pory Amy – To jakieś szaleństwo! Odpocznijmy.

– Tak... – sapnął Clickert, a po jego twarzy spływał pot. – Nie miałbym nic przeciw drobnemu postojowi...

– Dobrze – odparła dziewczyna – Niedługo i tak dotrzemy do jednej z większych komnat; miejsca powinno nam starczyć na mały odpoczynek.

Dziewczyna nie kłamała. Po paru minutach wędrówki, wszyscy uklękli i oparli się o chłodną ścianę jednej z pobliskich komnat; relaksując się delikatnie zimnym powietrzem. Wtem Click, który jak nikt inny pragnął odrobiny spokoju, wstał, a następnie postanowił zbadać ich otoczenie. Komnata miała kształt zdeformowanego prostopadłościanu oraz posiadała wiele obszernych dziur w podłodze.

[* Nowa ścieżka odblokowana *]

Było ciemno, toteż nie potrafił wywnioskować jak bardzo były głębokie, więc zasiadł obok jednej z nich, zdjął karabin i opuścił go w odmęty ciemności. Wtedy wszyscy usłyszeli jego krzyk i natychmiast wstali.

– Co się stało?! – wołali, jednak było już za późno, bowiem Click spadł na dół.

– Kurwa! Ma noga!– zawołał – Coś trzyma...coś ściska moją nogę!

Mężczyzna starał się wstać, jednakże COŚ mu na to nie pozwalało; gdy przjrzał się bliżej, zauważył postać z olbrzymią ręką oraz połą twarzy. Stworzenie było niemalże całkowicie niewidoczne w okowach ciemności, a w dodatku jedno jego oko było krwistoczerwone.

 

[A] Muszę się stąd wydostać!

[B] Odciągnę to, uciekajcie!

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • TheRebelliousOne 03.01.2021
    "armi" - chyba raczej "Armii"
    "farmię" - farmiE
    "połą" - nie powinno być "połączoną"?

    Ciekawy rozdział :) Trochę krótki i ma te kilka błędów, ale nie jest źle. Tak coś czułem, że w tej komnacie będzie jakaś bestia. Zostawiam odpowiednią ocenę i czekam na więcej. O, a jeśli chodzi o opcję, wybieram B.

    Pozdrawiam ciepło :)
  • TheRebelliousOne 03.01.2021
    "połową", nie "połączoną". Mój błąd... :P
  • Onyx 04.01.2021
    Intrygująca część.
    Mam wrażenie, że ta postać czegoś strzeże. Może to tytułowy Antychryst?
    Zostawiam piątkę
    I również wybieram opcję B
  • Targówek 04.01.2021
    Opowiadanie w stylu gier Quantic Dream? Ciekawe
    Też B
  • DEMONul1234 04.01.2021
    Coś w ten design ^^
  • Shogun 09.01.2021
    Ciekawie, ciekawie. Wiedziałem, że coś w tych tunelach zaraz się wydarzy. Informuję, że po raz kolejny wybrałem ;) i znów nie powiem, którą opcję. Zobaczymy dokąd mnie zaprowadzi ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania