Poprzednie częściBajka o wronie Lachonie - Kocwiaczek

Bajka o kotku i butach↔Dekaos Dondi

Mama dzisiaj przyniosła łaciatego kotka. Jest taki uroczy, fajny i śmieszny. Powiedziała, że to prezent, dla małej, kochanej dziewczynki.

 

– Czyli dla mnie? – zapytałam rozanielona.

– No nie wiem, nie wiem – usłyszałam odpowiedź.

– Czyli dla kogo?

– No przecież, że dla ciebie, ty mój głuptasie.

– Ojej. Jak fajnie – zawołała Gabrysia i aż zaczęła robić fikołka z tej radości.

 

I nagle znalazła się w zupełnie innej chatce, pięknie przystrojonej i pełnej ładnych bucików. Na owej stercie siedziała wróżka ze skrzydłami na plecach. Dziewczynka nawet buzię otwarła ze zdziwienia.

 

– Dzień dobry Gabrysiu. Twojemu kotkowi jest zimno w nóżki. Podaruje tobie buty dla niego i mu je założysz. Tylko pamiętaj. One są czarodziejskie i mogą trochę zmienić twojego kotka. Obiecujesz, że nadal będziesz go kochać.

– No przecież wróżko. Obiecuję.

 

W tym samym momencie, zakończyła fikołka.

 

– O! Jakiego ładnego koziołka zrobiłaś – pochwaliła mama swoją pociechę. A co tam masz? I skąd?

– To są cztery buciki dla kotka, którego dla mnie przyniosłaś.

– Ale kotki nie chodzą w butach.

– Temu jest zimno w nóżki i musi chodzić. Tak mi wytłumaczyła wróżka.

– No. Skoro wróżka, to ja już nic nie mówię – powiedziała mama, uśmiechając się po nosem.

 

Wieczorem, gdy księżyc zaglądał do okna, Gabrysia zaniosła kotka do swojego pokoju i jakoś jej się udało, założyć buty, na małe kocie nóżki. Zwierzątko nie protestowało, a nawet miauknęło radośnie i zaczęło biegać po pokoju, by po chwili zwinąć się w kłębek i zasnąć. Dziewczynka też zasnęła w swoim łóżku.

 

W nocy usłyszała dziwny dźwięk. Nie bardzo wiedziała, skąd dobiega i co to w ogóle jest, bo była jeszcze nie do końca rozbudzona. Dopiero po chwili zrozumiała, że słyszy szczekanie pieska i że to kotek w butach, szczeka. To ją trochę zdenerwowało, bo przecież koty nie szczekają, dlatego dała klapsa we futerkową pupcie. Nie za mocno, ale żeby trochę poczuł. Aż mu jeden bucik z nóżki spadał. Wtedy zaczął żałośnie miauczeć.

 

– Kotku. Przepraszam – zawołała Gabrysia. – Zaraz ci założę, tego co spadł.

 

Po chwili znowu usłyszała wesołe szczekanie. Rodzice też usłyszeli. Gdy weszli do pokoju, to nawet byli trochę zdziwieni.

 

***

 

Pewnego razu w nocy, gdy rodziców z dziewczynką nie było w domu, przyszli przed drzwi straszni włamywacze, żeby wejść do domu jako nieproszeni goście, złapać szczekającego kotka, włożyć do worka i sprzedać za odpowiednią sumkę. A przy okazji ukraść jeszcze inne rzeczy. Byli sprawni w swoim fachu, więc weszli do domku, bez problemu.

 

Nie zdążyli poszukać kotka, gdyż nie wiedzieli – nie tylko oni – że czary nadal działają zezdwojoną siłą.

Nagle wyskoczył na nich ogromny pies, w wielkich butach, wściekle miaucząc. Nie zrobił im krzywdy, lecz dzięki swym rozmiarom, przydusił włamywaczy do podłogi, że ledwo dychali, także ze strachu.

Miauczenie było tak głośne, że obudziło sąsiadów, co już nie spali w chatce obok. Innych też obudziło. Zadzwonili do właścicieli, mówiąc, żeby natychmiast wracali, gdyż włamywacze chcieli ich okraść, lecz ogromny miauczący pies, nie pozwolił im na to i nadal przydusza ciała do podłogi.

 

– Ciała? Ogromny pies? – usłyszeli trwogę w słuchawce.

– Bez obaw, sąsiadko. Żyją.

 

Wezwano też policję. Przyjechali na sygnale, ale wycie koguta, zagłuszyło donośne miauczenie, spotęgowane echem, wśród ścian budynków, gdyż pies stał na progu, z mysim ogonkiem, co zwisał z otwartego pyska, zaczepiony o kieł.

  

***

 

Gabrysia pomyślała sobie, że od dzisiaj nie będzie miała szczekającego kotka, lecz wielkie miauczące psisko. Tak ją to rozbawiło, że aż zaczęła robić fikołka z tej radości...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Pasja 14.03.2021
    Fajna bajeczka, trochę horrorek, a trochę humorek. Kotki bywają tajemnicze i nieprzewidywalne. Kto jest Autorem? Może Dekaos, a może nie. Zmylony język i styl.

    Pozdrawiam
  • Pasja 18.03.2021
    Ciężko, ale stawiam na Onyx
  • Dekaos Dondi 19.03.2021
    Pasjo↔Trza było zostać, przy pierwszej myśli i już:)
  • Kocwiaczek 18.03.2021
    Ciężkie teksty w tej edycji są. To trzeba przyznać. Coraz lepsze kamuflaże. Też stawiam na Onyx, chociaż niepewnie. Ale co mi tam. Do odważnych świat należy:D
  • Dekaos Dondi 19.03.2021
    Kocwiaczkowa↔No niestety:)↔Ale to przecież, nie koniec świata:))

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania