"a może na fakt, że byli przez innych ignorowani" - wydaje mi sie, ze powinno byc "a moze ze wzgledu na fakt.."
"Niemniej doprowadziła do tego, że spędzali u niej każde święta i często dni wolne od nauki. " - to tylko moja sugestia, ale to zdanie mi nie brzmi, zrobilabym "a czesto takze dni wolne od nauki", na przyklad.
" Aż tak bardzo dotknąć świętości, nie mieściło jej się w głowie." - znowu, to tylko sugestia, wiec jak cos, to prosze, nie obraz sie ani nic xd. Mnie na przyklad tez to zdanie nie brzmi, nie podoba mi sie jego konstrukcja.
"Nie byla jeszcze gotowa, by az tak zblizyc sie do swietosci", albo cos.
Pewnie konstrukcja zdania jest poniekad sprawą gustu.
"widzi go ostatni raz, ze zaraz za rondem pijany kierowca" - ucielo kropeczke przy że.
"ucieknie nie udzielając pomocy, " - to sie rozumie samo przez sie, ciezko jest uciec udzielajac pomocy. Dobrze jest (moim zdaniem) I w prozie kasowac nadbagaz, wyrzucilabym to "nie udzielajac pomocy".
Betti, tu już nie chodzi o lubienie czy nie, ale takie teksty to poziom podstawówki - przykro mi to stwierdzić, ale do prozy to Ty się nie zabieraj. Historia banalna, dziecinna. Zdania krótkie, nierozbudowane, z błędami ("ale nie miała jeszcze odwagi, by samej coś napisać") - przykład, interpunkcja kuleje. Jestem za wie dzio ny. Totalnie. Masakra. Nie postawię Ci oceny, bo złych nie stawiam początkującym - to się nazywa kultura, nie będę Ci też zmieniał tekstu, bo za dużo roboty i byłoby nieładnie, fe... No, brakuje tylko ortów do kompletu.
Na pocieszenie zaproszę Cię na mój wieczór autorski zorganizowany przez związek literatów, który istnieje od dwudziestolecia międzywojennego. Wkrótce.
betti ati ti robaczku - poprawiłas przecineczek dodany...dobrze, dobrze. Weź resztę na klatę, nic do Ciebie już nie mam, ale przyznaj, że po dobrej poezji ten teks to strzał w kolano. Prozę dobrze rozwijać pisząc pamiętnik. Codziennie. Gwarantuję spory progres po kwartale. Pozdrawiam i życzę lepszych tekstów. Szczerze.
betti proszę Cię - Canulas też coś widział. Nie musisz być idealna - nikt tego nie oczekuje. Czasem klawisz nie kliknie... spoko. Nie traktuj tego osobiście, życzę Ci pisania tak dobrych opowiadań jak ostatnich wierszy. Nie obrażaj się i nie fochuj, bo napisałem, że lubienie tu nie ma nic do rzeczy. Gdyby to napisała np: Pasja, czy Maurycy - napisałbym te same słowa. Daj spokój, u mnie też gniotów nie brakuje.
riggs, ten przecinek tam byl od poczatku. Dlatego Cie pytalam.
I nie, nie by sama.
By samej.
Kurwa, najsmieszniei jest jak ktos sie nie zna, a poprawia.
Niemampojecia96
rzypadek liczba pojedyncza liczba mnoga
mos/mzw mrz f n mos nmos
mianownik sam sama samo sami same
dopełniacz samego samej samego samych
celownik samemu samej samemu samym
biernik samego sam samą samo samych same
narzędnik samym samą samym samymi
miejscownik samym samej samym samych
wołacz sam sama samo sami same
Nie kurwuj mi tu gówniaro. Co taka napalona jesteś na gównoburzę?
Masz problemy - idź na kurację, fitness czy co albo zajaraj, wypij, wciągnij,
ale zamknij już paszczę
Biorę to na logikę... kiedy akwamen wtrącał się cały czas w moje relacje z innymi, to było ok, a nawet śmiesznie, jak niektórzy twierdzili. Tutaj wielkie hallo, za jeden wpis... nie rozumiem.
Teraz to rozumiem, masz rację Nuncjusz. Napiszę do Niemampojęcia, żeby przytakiwała na wszystko, da się zrobić. Nie musisz się już martwić. Spokojnej nocy.
Nuncjusz szczerze ubolewam, że niechcący ciebie denerwowałam, ale nikt mnie wcześniej nie poinformował o zasadach... można było przecież. No nic, lepiej późno, niż wcale.
To czekaj, ja mam przytakiwać, a Niemampojęcia ma nie przytakiwać, ok.
betti Tak, tę formułkę powtarza każdemu. Po drugie, nie udawaj że mnie nie rozumiesz. Tobie w tej chwili chodzi o to, o co oskarżałaś riggsa, by koniecznie sobie nabić jak najwięcej postów. specjalnie ciągniesz w nieskończoność tą idiotyczną dyskusję, z miną naiwnej, ciężko zaskoczonej dziewczynki
Nuncjusz jestem zaskoczona, nie udaję. Reasumując... Admin nie ma nic do gadania, mam ciebie słuchać, bo ty jesteś tu guru. Ok.
Nie odpisuj, żeby tych komentów nie nabijać.
Powtarzacie w kółko, obie, jaki poziomm na Opowi jest denny, jakie wy obie jesteście wspaniałe, więc po chujj tu siedzicie? Bo macie ubaw? Bo wam się nudzi i chcecie sobie pojątrzyć, nabruździć, podokazywać?
Nuncjusz ale ty mi chyba w pierwszym poście napisałeś, że tu jest denny poziom, że nie radzisz sobie z grafomanią, że cieszysz się, że przyszłam i takie tam. O tym bzdurnym chwaleniu też pisałeś, że rzygasz nim. Teraz znowu inaczej... pogubiłam się.
Czyli zmiany planu i mam chwalić jak leci? Ok.
Lol, widze ze jeden komentarz dziesiec komentarzy temu, tyczacy sie interpunkcji I odmiany jednego slowa robi ze mnie "jebaną debilke", nooo, robie dym nawet jak siedze cicho, nie ma mnie I nie robie dymu. Krzysztof, co Ty tworzysz. Gdzie Ci powiedzialam, ze to miejsce jest denne? Tryliard razy mawialam, ze lubie je ze wzgledu na swojskosc, dziwna atmosfere. Ja z nikim na allaha, nie spolkuje, jak moje zdanie sie akurst z czyims pokrywa, to co mam zrobic. To Ty kiedys holubiles betti, a ja ją paskudnie wyzwalam od wszy. Bodaj to jedna roszada byla na wloskiej..
"Nie kurwuj mi tu, gowniaro." - ta, riggs. Zamilklam porazona Twoim autorytetem.
TOBiE TU. I co jeszcze?
betti nic ci nie każę, jezus, jaka ty jesteś głupio złośliwa
NMP ja mówię o casłokształcie twojego pożycia z betti nie tylko o tej chwilowej sprawie, w której riggs prawdopodobnie nie ma racji
Narzekałaś na włoską, na jej poziom, że tutaj twoje dzieła rzycia nie mają godnego miejsca. Do gównoburz owszem, dobre miejsce i to teraz odpierdalkacie, we dwie
Nuncjusz, ja swoje dzielo rzycia zapisuje przez er zet. Mam do siebie stosunek poblazliwy, mowie o swoich "dzielach" pseudosztuka.
Powiedzialam, ze nie widze sensu publikowania tutaj czy gdziekolwiek Deformacji I to byl koniec mojej wypowiedzi, domysl interpretacyjny bierzesz za pewnik.
A powody sa osobiste, nie dotycza tego, ze widownia mi nie odpowiada.
Ja rozumiem, Krzysztof, ze mnie nie lubisz, ze masz inne zdanie, rozumiem nawet, ze cos Cie wkurwia I na mnie klniesz.
Ale ja mam o sobie mierne mniemanie, jak I o swoich "dzielach".
Pozorowanie mnie na postac, ktora sie wywyzsza to krzywe zwierciadlo.
betti Miałam się nie odzywać, ale jednak napiszę. Uspokój się, już wszyscy wiedzą jaka jesteś. Jedni ciągle wierzą, że masz jakieś pojęcie o literaturze i liczą na pomoc, inni robią sobie z Ciebie żarty, podpuszczają i bawią Twoim kosztem. Nie podoba ci się tu na opowi, odejdź; ktoś nie chce Twojej pomocy, czy nie chce znać Twojego zdania uszanuj to. Idź tam, gdzie Twoja wiedza i chęci zostną wykorzystane. Na co szargać nerwy, ryzykować ośmieszenie, poddawać się lżeniu... Dla jakiejś gównoburzy? Dla wątpliwej wartości wymiany zdań? Przecież i tak wszyscy, lub więszość traktuje takie strony jak odskocznię od codzinności, jak zabawę, jak możliwość ulżenia sobie w ten czy inny sposób, tylko po to , aby za chwilę zapomnieć o wszystkim. Dziś wrogowie, jutro sprzymierzeńcy i na odwrót. Chce Ci się robić za zabawkę? Mam ochotę, to się z Tobą pokłócę, jutro zrobi to ktoś inny, pojutrze kolejna osoba. Wczoraj ten był po Twojej stronie, a dziś stwierdził, że jednak woli być ze starą gwardią. To samo będzie z tym, który dziś Ci wtóruje, a ty jak piłeczka odbijasz się od jednych do drugich , tracąc resztki godności i co gorsza osmieszając to, czego tak zawzięcie bronisz. Więszość nie zwraca na Ciebie uwagi, inni tylko wtedy kiedy się nudzą, a nieliczni obserwują mając niezły ubaw... Warto? Pomyśl. Nie napisałam tego złośliwie, od tak postawiłam się tylko w Twojej sytuacji...
Violet szkoda, że nie reagujesz równie gorąco, kiedy na twoich oczach, facet wyzywa kobietę od ''kurew''. Takie jest twoje poczucie godności? Gdyby ciebie tak nazwał jakiś facet, ja bym stanęła w twojej obronie, chociaż ciebie nie lubię, a tobie w głowie tylko ''stara gwardia'' i układy. Mam nadzieję, że ktoś to w końcu rozwali na amen.
betti Wystrzegam się tego. Nie idę tam gdzie mnie nie chcą, nie uszczęsliwiam nikogo na siłę i staram się nie dopuszczać do sytuacji, aby ktoś nazwał mnie w ten sposób jak napisałaś. Dla mnie nie ma znaczenia żadna gwardia i układy, ponieważ stażem na opowi nie jestem wiele starsza od Ciebie i nawet nie mogę powiedzieć, ze Cię nie lubię, bo najzwyczajniej w świecie Cię nie znam. Wychodzę z założenia, że żyć należy tak , aby przeze mnie nikt nie płakał i jeśli sama się nie uszanuję to nikt inny mnie nie uszanuję. A na pewno nie przyszłoby mi do głowy pragnąć rozwalenia czegoś , czego sama nie stworzylam i do czego nie mam żadnych praw.
Violet ty masz w głowie tylko to, żeby utrzymać się w układzie, żeby broń Boże nie narazić się przywódcom bandy... skrytykować kogoś z was, to rzucacie się nawet z ;;kurwami'', kiedy brak argumentów. Nie pisz mi, co zrobiłabyś na moim miejscu, bo dzieli nas przepaść. Mogłam być w tym waszym układzie, świergotać pochwały, ale ja mam zasady, a wy, każde z was oddzielnie jesteście jak pchełki - bezradne maleństwa. Nawet nie zrozumiałaś, że chodzi o rozwalenie waszej kliki, o czym ty do mnie... jesteś żałosna.
Pasja w stu komentarzach zapewniała, że nie zmieniła swojego opowiadania, gdy prawda wyszła napisała, że ma do tego prawo. Miała od samego początku. Po co było kłamać? Teraz Riggs... taka jest wasza prawda, takie układy, których bronicie do upadłego. Kto wam nie przytakuje - ten wróg. Krytyka jednego z was, doprowadza, że pędzicie wszyscy, nawet pod zmienionymi nickami, byle tylko nie dopuścić do prawdy, że wiersze są na poziomie przedszkola. Brońcie i żyjcie w swoich kłamstwach tylko to wam pozostało, bo nigdzie więcej z tą ''wielką'' twórczością nie pójdziecie. I hodujcie innych na wasz wzór i podobieństwo... to potraficie najlepiej.
Nawet nie zrozumieliście, że Niemampojęcia nie spiskowała ze mną tylko napisała własne zdanie, bo wg was, nie miała do tego prawa. Teraz się tłumaczy... Sami spiskujecie non stop i niczego więcej nie widzicie. Każdego oceniacie wg siebie. I jeszcze macie czelność o honorze, o wstydzie... Facet wyzywa kobietę od ''kurew'', to jego honor, szczyt ambicji. Chore to.
Byłam dzisiaj w szoku, kiedy Ritha i Canulas napisali szczerze co myślą... po komentarzu Riggsa. To nietypowe jak na Opowi. Mam nadzieję, że nie przyjdzie im za to zbyt dużo zapłacić, wystarczy, że Niemampojęcia płaci,,,
Uwaga, bo, póki co, czytałem tylko wyrywkowo i gdzieś mogłem nie uchwycić kontekstu.
Się budzę i widzę. Can mnie nie skrytykował. Zaczynam czytać, bo to ciekawe. Wszak z takim mianem się noszę.
Garść refleksji.
Po jeden: Nigdzie do tej pory nie skrytykowałem Nuncjusza. Nigdy nie miałem ku temu powodów.
Po dwa: Napisałem szczere odczucia odnośnie tekstu i koniec. Żadnych podsensów ni ma. Nie czuję się częścią żadnej "słusznej strony" i w takim poczuciu trwając, nie obawiam się zemst.
Po trzy i na razie tyle, bo reszty nie pamiętam: Lepiej, żeby Deformacje jednak, kurwa, wróciły. Jak nie tu do do mnie.
Tyle.
Może se coś przypomnę, to się tu dogram.
Canulas no nie pochwaliłeś z wylizywaniem rowa mojego tekstu. To miałem na myśli podając jako przykład Twój ostatni komentarz u mnie, bo podobno, jesteśmy jakąś sitwą, układem, klanem nawzajem sobie lukrującym. Ja Tobie nic do tej pory nie polukrowałem, a Ty różnie i różniście mnie komentowałeś, najczęściej żadnych miodów ani pocałunków z języczkiem nie było
"wystarczy, że Niemampojęcia płaci"- toz ja se to wrzuce w podatek.
A tak serio: mam wrazenie, ze jesli mnie ludzie przestaja lubic, sa ze mnie niekontent, czy cos - to nie dlatego, ze mam jakies a jakies zdanie o jakims tworze, haiku, ze mam akurat takie zdanie jak Ty, betti, czy dowolne cokolwiek w zakresie mojej opinii.
Najn, chodzi po prostu o odbior, o to kim jestem, czy okazuje sie byc.
Obraz robi sie niespojny. Ja bardzo chetnie zaplace kazda cene od tego, ze robie I mowie to, na co mam ochote.
Wloska czy nie wloska - mikroswiat. I naprawde, trzeba by miec poteznie z garem, by traktowac tu cokolwiek serio. Wszystko hyc w drugi biegun, gdybysmy byli eksperymentem - wyniki potwierdzalyby moje o naturze ludzkiej domysly. Dawni koledzy to dzisiaj wrogowie, od uwielbienia do "jestes debilem" granica kilku slow, wbijanie scyzorykow I tamowanie krwotoczkow.
Niemampojecia96 nie, ponieważ tu jak w każdej innej społeczności większej czy mniejszej są realni ludzie i realne relacje międzyludzkie. Skoro dla ciebie to tylko włoska, takie zero, to po co tu się udzielasz i widać, że coś tam jednak się przejmujesz tym co o tobie jest pisane
No weźże olej to w chuj, to przecież tylko włoska
No i dlaczego obywatelka betti tak się tu wszystkim pprzejmuje? tak bardzo chce pomagać? Przecież, ludzie, to tylko włoska, więc obie, darujcie już sobie tą włoską, zaściankową wiochę
To jej takie użalanie się nad autorem, jak to ona strasznie boleje, że nie chce się poprawić, nie chce nic zmienić, nie chce iść do przodu tylko stoi w miejscu i cieszy się jak ten żałosny idiota, że ktoś mu komplemencik powie. Nie komplement, komplemencik, takie fibździu mu robi
Taka postawa mnie wkurwia, pełna arogancji, bufonady i fałszywej litości, a Ty jej bijesz brawo
Traktuje nas jak chorych psychicznie, takich daunów, opóźnionych i ciężko myślących, którym trzeba wszystko powiedzieć, podpowiedzieć, pokazać paluszkiem, oj nie nie, tu się poparzysz, tu sobie ziazi zrobisz
no sory, ale dostaję piany na takie coś
betti nie ja pierwszy napisałem tym razem słowo "kurwa", druga sprawa, że nam sie całkiem dobrze przekomarzało dopóki NMP - adwokat diabła - nie wtrąciła sie ze swoimi kpiąco - wulgarnymi uwagami. I obie prowokujecie Nuncjusza do tego. I po co? Jak pisze do Ciebie, to po co ona się wpier...? Pozdrawiam i dajmy już spokój.
Riggs, przestrzen pod utworem to nie jest Twoje podworeczko, zebys tu rzucal rozkazy I tworzyl reguly kto z kim bedzie rozmawial. Ja sie nie wpierdolilam, zapytalam Cie o cos dotyczacego tekstu, bo chcialam, wiedziona przeczuciem, zobaczyc gdzie Ty tam widzisz blad.
Ja sie do Twego poziomu nawet nie schylam, zauwaz. Jak do mnie mowisz: zamknij ryj, to nie mowie do Ciebie: waruj kurwo. Bo po co.
Tytulujesz mnie gowniarą, a sam nie dosc, ze nie panujesz nad swoimi wybuchami kurwowan, to jeszcze tworzysz we lbie jakies basnie.
Myslisz, ze ja wstaje w sobote rano z zamiarem prowokowania Nuncjusza na wloskiej?
Jak cos uwazam - to o tym mowie.
Jak cos mnie nurtuje (np gdzie Ty tam miales blad) - to o to pytam.
Tys sie, chollera, naogladal za duzo seriali sensacyjnych chyba, I teraz za kazdym winklem wloskiej weszysz spisek.
Nuncjusz nie warto. Ignoruj, nie zważaj, to nikt istotny, szkoda nerw i czasu. Jest tyle innych fajnych osób i ciekawych rzeczy jeszcze do zrobienia, niż zważanie na nieszczęśliwego człowieka, który z nikim nie jest w stanie podjąć rzeczowego dialogu. Wyluzuj i z uśmiechem obserwuj tę farsę którą tworzy i jaką jest.
Pozdrawiam.
Violet No właśnie, niech idzie pod teksty tych fajnych.
Na razie aby tu trolluje.
Ale podkolszulek przepocony rozdzierał, gdy pod haiku, fajnej dodam, dyskusja merytoryczna była.
Tu problemu nie ma sadzić kupy.
Violet ok, ale w takim razie, prosiłbym wszystkich, żeby również ją ignorowali, czy to pod jej tekstami, czy odnośnie jej komentarzy.
Ja chętnie odpuszczę
Tyle że mam mały problem, bo właśnie finalizuję pieśń religijną na jej cześć w rytmach disco-polo i poniekąd jestem w kropce, czy w takim układzie godzi mi się dzieło wzmiankowane publikować tu na łamach :c
Violet każdy, nawet ostatni żul, jest tego wart! :)
ale może po prostu, odśpiewam to do mojego profesjonalnego mikrofonu w lapku i wam udostępnie na forum w adekwatnym wątku
Violet Oj ty wyrocznio moralności i cnotów wszelakich.
Kiedym się tu pojawił i komentarz od cię dostałem i piatkę, ęęę.
A gdym zaczął pisać po swojemu znikłaś byłaś, Vajolet, spod moich tekstów.
Czekałaś jak przyjmie mnie kolektyw.
I na wszelki wypadek się przyczaiłaś.
Taka jesteś.
A betti jest bezkompromisowa.
Ona nie kalkuluje, nie układa się.
Jest sobą.
Płaci za to drwiną, wyzwiskami, wrogością kupy.
Jaja ma większe niż całe męskie plemię na tym przybytku razem wzięte.
Ale za to widzi w lustrze siebie, a nie świnię.
Ty, Wioleka, byś tak nie umiała.
Nuncjusz Jak taka bezwartościowa, to po kiego wafla za nią łazisz i się produkujesz?
Ja na kogoś bezwartościowego to nawet nie patrzę.
Nudzi ci się?
Weź szydełko i wydziergaj se onuce.
Trollu.
Gdyz najlatwiej jest sie uwziac, wyzywac od kurew I organizowac pucz.
A jak dochodzi do pytania skad ten pucz, to odpowiedzi w stylu: denerwuje mnie tylko forma jej krytyki.
Pucz dla puczu, dym dla dymu.
refluks to o czym piszesz nazywa się dyplomacja. Komentuję to, co chcę i co mi się podoba. Poza tym wiiem, po co tu przyszłeś, bo sama dałam Ci znać o opowi.. Więc nie będę tworzyć z Tobą sitwy. Masz rację, nie potrafię chodzić po portalach tylko dlatego, ze można na nich robić burdy i pisać "dupa". A na to patrzenie w lustrze, to zastanów się co mówisz... Kogo Ty widzisz?
Violet Dyplomacja sracja.
Jesteś wyrachowana.
I nie pierdziel o sitwie, bo refluks zawsze sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem.
Żadnych układów.
I w ryja, kto zasłużył leję sam.
Kogo w lustrze wdzę?
Siebie.
I za kazdą napisaną dupa stoję ja i ja ponoszę konsekwencje.
refluks podobnie jak ja. Poza tym refluksie, chyba ci się do końca nie zwierzyła, bo na początku ją wspierałem. sądziłem, że to jakaś nowość na Opowi, coś świeżego a nie przemądrzała suka, która się pastwi nad innymi. Do mnie jakoś nie startuje. Mi ni e pierdoli trzy po trzy jaki to nieuk jestem
Wiera, jesteś już szczytem chamstwa. Nie chodzi mi o jakies tam mmarne wulgaryzmy, tylko jak traktujesz tu innych, którzy cię lubili, wysrałaś się teraz na nas.
Jesteś psychopatką bez uczuć tzw wyższych
Pieknie się naciąłem na twoją słodką gadkę
Nuncjusz Widzę jak traktujesz NMP odkąd wypowiedziała się w wątku tej fajnej.
Nie w mojej obronie.
W obronie haiku.
I czytam szaltboks lokalny.
I widzę, jak zmieniło się podejście do niej.
Bo stanęła przeciw kupie.
Trzeba ją zdyscyplinować, pokazać jaki to ostracyzm jej grozi, jeśli się wyłamie i nie będzie "fajnych" chwalić.
I wiesz, Nuncjusz, tu mnie bardzo rozczarowałeś.
Bo dobrze wiesz jaka ona jest wartościowa.
A jednak kopiesz ją wespół z kupą.
refluks kopię ją bo wlazła w kupę
ja tobą też się mocno rozczarowałem, więc to wzajemne rozczarowanie, nie pierwsze i nie ostatnie w naszym marnym życiu
Violet Widzisz ja mam ten komfort, że żyję wśród ludzi nie szmacąc się.
I mam szacunek.
Ty sobie myślisz, że masz szacunek, bo mówisz, co inni chcą usłyszeć?
Sztuka życia wśród ludzi, mówisz.
Czujesz się ze swoja postawą człowiekiem czy robakiem?
Sama sobie odpowiedz.
refluks to zupełnie jak ja :) Mam swoje życie, prowadzę własny biznes, robię to co lubię, doodatkowo sobie coś piszę, zaglądam na opowi i kilka innych portali, nic nikomu nie muszę udawadniać, nie ukrywam swojej tożsamości, ani nie muszę udawać kogoś kim nie jestem, aby było mi łatwiej ;), jak chcę to porozmawiam z tym czy z tamtym, jak chcę to sobie zniknę. Ktoś nie chce ze mną rozmawiać, to nie, nikomu nie ubliżam, nie narzucam się, nie zależy mi na komentarzach, a jeśli ktoś do mnie coś ma, w każdej chwili może mi napisać, wygarnąć, przyjmę i zapomnę... Ale dla mnie jest ważne życie w realu, a nie na jakiejś stronce, gdzie niektórzy na wyścigi próbują udowodnić swoją wartość. Skupiam się na świecie, w którym mogę i chcę spotkać interesujących ludzi, także z takich stronek jak opowi. :)
A o jakiej postawie mówisz, Refluks? ;)
Pozdrawiam Cię serdecznie i jednocześnie uważam naszą wirtualną znajomość za niebyłą.
Nuncjusz oczywiście. Powiem co myślę i ten problem już dla mnie przestaje istnieć. To tylko nierealny świat, z którego sobie wyjdę i zapomnę o tym co niemiłe. Zajmę się tym, co sprawia przyjemność i wnosi coś do mojego życia. Choćby przeczytanie i skomentowanie utworu, który mi się spodobał :)
Pozdrawiam
Albo jestem jeszcze śpiący, albo błędy usunięte. Napisane ładnie, spokojnym językiem, lecz bez "wygibasów".
Na poziomie odczuciowym, moje nadjedzone przez robale serduszko, dygło ino z raz. Smutek, desperacja, nadzieja. To wszystko gdzieś tam jest pod powierzchnią. Niestety ja mam tak, że by to wyłapać i wchłonąć, muszę naprawdę głęboko się "unurzyć". Zanurkować.
Tekst bardzo ok., odbieram go jednak "powłokowo". Nie tonę, nie walczę, razem z bohaterką, ale szanuję zapis.
Dużo gorszym tekstom stawiałem naciąganie czwórki, więc, by była równowaga na stosie kości, piątka musi być tutaj oczywistością. No, z małym minusem, ale kto zwraca uwagi na minusy?
Pozdrawiam.
Po tytule spodziewalam się naprawdę mocnego tekstu. Rozczarowałaś mnie. Jest niby jakaś pomysł, myśl w zarodku na dobre obyczajowe opowiadanie i tyle. Przeczytałam dwa razy. Całość brzmi jak patetyczne streszczenie. Pourywane myśli, które mogłyby być ukazane w konkretnych scenach, a wzbogacone o dialogi, pokazałyby żywą bohaterkę. Nie wiem czy świadomie czy też nie, ale nadałaś tekstowi takiego sztucznego wydźwięku. Krótkie zdania, gubienie podmiotu, gdzieś tam pomylone czasy i interpunkcja są widoczne w tak krótkim tekście. Dopracuj go, a najlepiej pokuś się na dłuższą formę i rozpisz tekst.
Betti, dla mnie to nie jest migawka z życia. Przeleciałaś przez większość wydarzeń w minimalistyczny sposób. Podałaś wszystko na tacy, nie pozostawiając czytelnikowi na użycie wyobraźni i na jakiekolwiek domysły. Może zgodziłabym się, z tobą, gdybyś opisała dwie sceny z życia dziewczyny, w których możnaby naprawdę wiele pokazać poprzez konkretne sytuacje, ale to?
Przpraszam, ale nie mam czasu na dłuższe dyskutowanie, bo praca czeka. Miłego dnia.
Aż se to drugi raz przeczytałem. Myślę, kurde, może ja jakiś ułomny jestem. No i ten... Wszystko, co napisałem podtrzymuję.
Myślę, że dużo w komentarzach nieobiektywnego spoglądania, co dziwne nie jest, bo jesteś wszak osobą kontrowersyjną.
Tekst, kartek z zeszytu mych brudnych serc nie porozdzierał, ale że tak znowu wszystko źle, to na pewno też nie.
No nic.
Tak tylko się głupio mądrze.
Idę se już. Pozdrawiam
betti, to tak nie działa. Wystarczy wyrażać swój pogląd w pewnych ramach poszanowania i bez inkwizycyjnej indoktrynacji w tle.
Chyba tyle wystarczy, by się nie bać odwetu "urażonej strony" ;)
Pozdro.
Alw w jednym się z Auskiem zgodzę. Tytuł sugeruje rozliczenie z przeszłością, nie branie jeńców. Wydźwięk płynący z tekstu jest na pewno łagodniejszy, niż tytuł wskazuje.
Widzę, że tli się jakaś komentarzowa makabra. Cóż, trudno się dziwić, jesteś kontrowersyjna i spijasz piankę z piwa, które nawarzyłaś. Nie znoszę Twojego uporu przy tłumaczeniu, że ktoś ma błędy w wierszu i musi to zrozumieć, i szlifować, i szlifować, i blablabla. Ale wiesz - z jednej strony irytuje mnie samo to podejście, a z drogiej dudni mi w głowie "to tylko wiersz, poezja... czymże jest poezja, przy prozie". Wiem, dla poetów to być może profanacja, ale tak już mam. Widzę prozę u Ciebie, wiec przeczytałam. I tera piszę, co następuje:
"nawet na kromkę chleba" więc chciała zasłużyć." - przecinek przed "więc"
"przyjaciele[ trójka " - spacja, dopiero nawias i bez spacji przed "trójka"
Co do przekazu emocji - z butów mnie nie wydarło, można było pocisnąć bardziej, ale najgorzej tez nie jest. Gdzbyś to nie była Ty dałabym 5 na zachętę ku prozie, że jesteś Ty, kusi się poczepiać :D Ale nie widzę więcej powodów, czytając tekst, dla których miałabym się czepiać. Więc 5.
Widzisz Ritha ktoś kocha poezję, ktoś inny prozę... Ty widzisz błędy w prozie, ja w poezji - niemniej z każdej strony jednakowo przeszkadzają.
Dzięki za wyłapanie błędów. Początkowo miałam postawioną kropkę przed więc, później zmieniłam i tak zostało. Z nawiasem też masz rację, zaraz poprawię.
Ci do treści... Fakt można było pojojczyć, wylać może łez, ale nie każdy to lubi, ja na pewno nie.
betti nie chodzi o morze łez, bynajmniej. Można wywolać emocje prozą bez jakiegokolwiek jojczenia, łapiąc czytelnika za jaja zimną łapą. Ale, mniejsza z tym. :)
I ja przeczytałam. Widać w tekście jakąś niemoc, smutek i tęsknotę, zrobiła się ciekawa historia, gdyby tylko była bardziej rozbudowana. Niemniej 4 zostawiam. :)
Canulas ja też nie wiedziałam, dopóki nie przeczytałam o szumie wobec jego reportaży i wyjaśnień, które składał,.. no, byłam lekko zawiedziona, a nawet zniesmaczona.
Zastanawiałam się, jaki przykłd Ci podać - jako kawał dobrego tekstu. Poszperałam w czeluściach Opowi i myśle, że wybrałam odpowiedni. Przeczytaj i sama oceń czy wywalanie wszystkiego jak kawę na ławę ma lepszy skutek, niż pozwolenie czytelnikowi samemu szukać odpowiedzi. Szczerze polecam poniższy tekst: http://www.opowi.pl/lustro-a21458/
I proszę nie zarzucajcie mi, że jestem stronnicza w ocenie powyższego tekstu. Faktem jest, że jesteś Betti kontrowersyjną osobą, ale jeśli już piszę jakiś komentarz, to z mojej strony jest to przedstawienie czystego odczucia, pierwszego wrażenia, aczkolwiek przemyslnego i wsprtego faktami wynikającymi z tekstu. Nie oceniam tu Ciebie tylko, to co napisałaś. Szczerze, spodziewałam się po Tobie lepszego ujęcia tematu, któy chciałaś usilnie przedstawić w tak krótkim tekście. Jako osoba znająca się na poezji - bo na taką się kreujesz - mogłaś poczarować słowem. Wytłumaczenie, że to miał być reportaż możesz schować pomiędzy zakurzone książki.
Żeby nie było, ja od dawna nie stawiam ocen gwiazdkowych. Napisałam tylko to, co o nim myślę - nie musisz się ze mną zgadzać.
Ausek ja Ciebie o nic nie oskarżam, czy coś takiego napisałam?
Każdy ma inny styl pisania, ja lubię krótko. Może powinnam była, jak to stwierdziła Ritha, ''złapać za jaja'' i potrząsnąć, ale nie czułam takiej potrzeby. Nie mam też pretensji, że Ci się nie podoba. Mnie też nie wszystko się podoba i głośno to wyrażam, co jest często odbierane jako kontrowersja...
Szanuję szczere przedstawienie racji. Wyluzuj. To tylko tekst, jeden z wielu, nie ma czym zawracać sobie głowy.
Witam,
Przeczytałam z ciekawością. Tekst lekki, choć tematy które porusza - ciężkiego kalibru. Chwilami nawet za lekko spisany, bardzo spłycając tym samym emocje. Nie umiem wyczuć, jakie jest przesłanie tego utworu. Jeśli krótkie streszczenie fragmentu życia bohaterki - to wyszło całkiem zgrabnie. Jeśli zamierzeniem było wywołanie głębszych uczuć czy emocji - to już trochę gorzej.
Generalnie spokojna, dość zgrabnie napisana historia. Pozdrawiam.
Jak dla mnie, to bardziej taki szkic, przydałoby się to nieco rozbudować. Postać która jest dobra i uczynna i ciągle zdarzają się jej życiowe tragedie i jakoś nic z tego nie wynika. Tym bardziej, że w sumie szerzej piszesz o tym jak to jest jej źle, a chwile szczęścia w życiu zajmują jedno zdanie (bo już w następnym muszą się tragicznie zakończyć). Efekt jest taki, że zupełnie tej sytuacji nie czuć, coś co powinno budzić emocje, nie wywołuje takiego efektu. Wyobraź sobie Edypa napisanego w taki sposób:
"Przybył do miasta i ożenił się z królową. Było im dobrze.
Kilka lat później Teby nawiedziła zaraza.
Ludzie umierali na ulicach.
Wyrocznia powiedziała, że to kara za zabójstwo ojca i kazirodztwo.
Przeprowadził śledztwo i odkrył, że zabił ojca i ożenił się z matką.
Jokasta powiesiła się a on wykłół sobie oczy"
Niby opisaliśmy tragiczną sytuację, ale co to kogo obchodzi?
Zaciekawiony, ja nigdzie nie napisałam, że jest to jakieś arcydzieło muzyki poważnej... ot migawka, jak przed zawałem, kiedy przelatuje przed oczami całe życie i tak to traktuj. Tyle ode mnie.
„Beztroska sprzyja zauroczeniom, więc wraca się ze złamanym sercem.”
„To musi w człowieka uderzyć, zgnieść, zabić albo uczynić odpornym na wszystko.”
„Ciężko jest wyrwać kogoś ze szponów śmierci, gdy zmęczony bólem i pogodzony z losem.”
To bardzo ładne.
„Na płacz zawsze przyjdzie czas, dlatego trzeba się cieszyć każdą chwilą i żyć tak, jakby każdy dzień był tym ostatnim.”
Zawsze uważałem gadki w stylu „ciesz się chwilą” za banalne.
Do czasu.
Się w pewnym momencie tak życie ułoży, że się człowiek cieszy gdy mu na ramię piękny jesienny liśc spadnie.
Bettine, ty prozę napisałaś!
Podoba mnie się.
Zaciekawiony Na wierszach się nie znam.
Enterowo piszę.
Bo wtedy dla mnie każde zdanie ma wymowę.
Tak w zlepku nie bardzo.
Zwracano mi na to uwagę.
Ale się nie zmienię.
refluks
widziałem na jednym forumie kogoś, kto nie dość że tak robił, to jeszcze wstawiał każde zdanie w cudzysłów i oddzielał linijką. Bo uważał, że jego wypowiedzi są tak mądre, że trzeba smakować zdanie po zdaniu.
Poczytałem, pomyślałem, poczytałem komentarze, pomyślałem... jesteś kontrowersyjną pisarką, ale tacy są artyści. Kontrowersyjni i jebnięci (mówiąc brzydko). Opowiadanie daję do myślenia. Jest naprawdę dobrze.
Przeczytałem. W moim odczuciu - przekaz jest - czyta się gładko - tyle co trzeba, w tego typu treści...ale brakuje mi - uczłowieczenia tekstu
czyli dialogów- chociaż trochę. Szczególnie dzieci - bo najbardziej prawdziwe. Pozdrawiam - 4
Komentarze (159)
"Niemniej doprowadziła do tego, że spędzali u niej każde święta i często dni wolne od nauki. " - to tylko moja sugestia, ale to zdanie mi nie brzmi, zrobilabym "a czesto takze dni wolne od nauki", na przyklad.
" Aż tak bardzo dotknąć świętości, nie mieściło jej się w głowie." - znowu, to tylko sugestia, wiec jak cos, to prosze, nie obraz sie ani nic xd. Mnie na przyklad tez to zdanie nie brzmi, nie podoba mi sie jego konstrukcja.
"Nie byla jeszcze gotowa, by az tak zblizyc sie do swietosci", albo cos.
Pewnie konstrukcja zdania jest poniekad sprawą gustu.
"widzi go ostatni raz, ze zaraz za rondem pijany kierowca" - ucielo kropeczke przy że.
"ucieknie nie udzielając pomocy, " - to sie rozumie samo przez sie, ciezko jest uciec udzielajac pomocy. Dobrze jest (moim zdaniem) I w prozie kasowac nadbagaz, wyrzucilabym to "nie udzielajac pomocy".
Pozdrawiam.
Rowniez pozdrawiam :).
Na pocieszenie zaproszę Cię na mój wieczór autorski zorganizowany przez związek literatów, który istnieje od dwudziestolecia międzywojennego. Wkrótce.
(Reszta jest rzecza gustu, pewnie, ale nie widze, gdzie kuleje w tym przykladzie..?)
Co on? Xd
Riggs, to chyba Twoje słowa... , czy się mylę?
I nie, nie by sama.
By samej.
Kurwa, najsmieszniei jest jak ktos sie nie zna, a poprawia.
By samemu cos zrobic.
I by samej cos zrobic.
Poprawiasz kogos z bledami, zalosne.
rzypadek liczba pojedyncza liczba mnoga
mos/mzw mrz f n mos nmos
mianownik sam sama samo sami same
dopełniacz samego samej samego samych
celownik samemu samej samemu samym
biernik samego sam samą samo samych same
narzędnik samym samą samym samymi
miejscownik samym samej samym samych
wołacz sam sama samo sami same
Nie kurwuj mi tu gówniaro. Co taka napalona jesteś na gównoburzę?
Masz problemy - idź na kurację, fitness czy co albo zajaraj, wypij, wciągnij,
ale zamknij już paszczę
Chyba raczej chodzi o to, że powinna być odmiana "cudzysłowu". Co cudzysłowie miałoby inne znaczenie.
Nie martwię się tylko raczej wkurwiam. Demerwują mnie debile
To czekaj, ja mam przytakiwać, a Niemampojęcia ma nie przytakiwać, ok.
Nie odpisuj, żeby tych komentów nie nabijać.
Czyli zmiany planu i mam chwalić jak leci? Ok.
Admin nie ma nic do gadania, mam ciebie słuchać, bo ty jesteś tu guru. Ok.
I kolejne bzdurne zdanie
Czyli zmiany planu i mam chwalić jak leci? Ok.
Nic mnie nie rozumiesz, daj se spokój, koniec kurwa tej zjebanej dyskusji
Nie nadajesz się do ludzi, po prostu, to odkryłem
"Nie kurwuj mi tu, gowniaro." - ta, riggs. Zamilklam porazona Twoim autorytetem.
TOBiE TU. I co jeszcze?
NMP ja mówię o casłokształcie twojego pożycia z betti nie tylko o tej chwilowej sprawie, w której riggs prawdopodobnie nie ma racji
Narzekałaś na włoską, na jej poziom, że tutaj twoje dzieła rzycia nie mają godnego miejsca. Do gównoburz owszem, dobre miejsce i to teraz odpierdalkacie, we dwie
Powiedzialam, ze nie widze sensu publikowania tutaj czy gdziekolwiek Deformacji I to byl koniec mojej wypowiedzi, domysl interpretacyjny bierzesz za pewnik.
A powody sa osobiste, nie dotycza tego, ze widownia mi nie odpowiada.
Ja rozumiem, Krzysztof, ze mnie nie lubisz, ze masz inne zdanie, rozumiem nawet, ze cos Cie wkurwia I na mnie klniesz.
Ale ja mam o sobie mierne mniemanie, jak I o swoich "dzielach".
Pozorowanie mnie na postac, ktora sie wywyzsza to krzywe zwierciadlo.
Nawet nie zrozumieliście, że Niemampojęcia nie spiskowała ze mną tylko napisała własne zdanie, bo wg was, nie miała do tego prawa. Teraz się tłumaczy... Sami spiskujecie non stop i niczego więcej nie widzicie. Każdego oceniacie wg siebie. I jeszcze macie czelność o honorze, o wstydzie... Facet wyzywa kobietę od ''kurew'', to jego honor, szczyt ambicji. Chore to.
Byłam dzisiaj w szoku, kiedy Ritha i Canulas napisali szczerze co myślą... po komentarzu Riggsa. To nietypowe jak na Opowi. Mam nadzieję, że nie przyjdzie im za to zbyt dużo zapłacić, wystarczy, że Niemampojęcia płaci,,,
https://www.youtube.com/watch?v=DT92VVDJwNE
Się budzę i widzę. Can mnie nie skrytykował. Zaczynam czytać, bo to ciekawe. Wszak z takim mianem się noszę.
Garść refleksji.
Po jeden: Nigdzie do tej pory nie skrytykowałem Nuncjusza. Nigdy nie miałem ku temu powodów.
Po dwa: Napisałem szczere odczucia odnośnie tekstu i koniec. Żadnych podsensów ni ma. Nie czuję się częścią żadnej "słusznej strony" i w takim poczuciu trwając, nie obawiam się zemst.
Po trzy i na razie tyle, bo reszty nie pamiętam: Lepiej, żeby Deformacje jednak, kurwa, wróciły. Jak nie tu do do mnie.
Tyle.
Może se coś przypomnę, to się tu dogram.
Nie walczcie tyle, bo choinki zostaną bez bombek.
Pis yoł
No, ale chuj w to, grunt, że pretensji nie ma :)
A tak serio: mam wrazenie, ze jesli mnie ludzie przestaja lubic, sa ze mnie niekontent, czy cos - to nie dlatego, ze mam jakies a jakies zdanie o jakims tworze, haiku, ze mam akurat takie zdanie jak Ty, betti, czy dowolne cokolwiek w zakresie mojej opinii.
Najn, chodzi po prostu o odbior, o to kim jestem, czy okazuje sie byc.
Obraz robi sie niespojny. Ja bardzo chetnie zaplace kazda cene od tego, ze robie I mowie to, na co mam ochote.
Wloska czy nie wloska - mikroswiat. I naprawde, trzeba by miec poteznie z garem, by traktowac tu cokolwiek serio. Wszystko hyc w drugi biegun, gdybysmy byli eksperymentem - wyniki potwierdzalyby moje o naturze ludzkiej domysly. Dawni koledzy to dzisiaj wrogowie, od uwielbienia do "jestes debilem" granica kilku slow, wbijanie scyzorykow I tamowanie krwotoczkow.
Ludzie. To tylko włoska.
No weźże olej to w chuj, to przecież tylko włoska
Taka postawa mnie wkurwia, pełna arogancji, bufonady i fałszywej litości, a Ty jej bijesz brawo
no sory, ale dostaję piany na takie coś
Ja sie do Twego poziomu nawet nie schylam, zauwaz. Jak do mnie mowisz: zamknij ryj, to nie mowie do Ciebie: waruj kurwo. Bo po co.
Tytulujesz mnie gowniarą, a sam nie dosc, ze nie panujesz nad swoimi wybuchami kurwowan, to jeszcze tworzysz we lbie jakies basnie.
Myslisz, ze ja wstaje w sobote rano z zamiarem prowokowania Nuncjusza na wloskiej?
Jak cos uwazam - to o tym mowie.
Jak cos mnie nurtuje (np gdzie Ty tam miales blad) - to o to pytam.
Tys sie, chollera, naogladal za duzo seriali sensacyjnych chyba, I teraz za kazdym winklem wloskiej weszysz spisek.
Pozdrawiam.
Na razie aby tu trolluje.
Ale podkolszulek przepocony rozdzierał, gdy pod haiku, fajnej dodam, dyskusja merytoryczna była.
Tu problemu nie ma sadzić kupy.
Ja chętnie odpuszczę
ale może po prostu, odśpiewam to do mojego profesjonalnego mikrofonu w lapku i wam udostępnie na forum w adekwatnym wątku
Kiedym się tu pojawił i komentarz od cię dostałem i piatkę, ęęę.
A gdym zaczął pisać po swojemu znikłaś byłaś, Vajolet, spod moich tekstów.
Czekałaś jak przyjmie mnie kolektyw.
I na wszelki wypadek się przyczaiłaś.
Taka jesteś.
A betti jest bezkompromisowa.
Ona nie kalkuluje, nie układa się.
Jest sobą.
Płaci za to drwiną, wyzwiskami, wrogością kupy.
Jaja ma większe niż całe męskie plemię na tym przybytku razem wzięte.
Ale za to widzi w lustrze siebie, a nie świnię.
Ty, Wioleka, byś tak nie umiała.
Ja na kogoś bezwartościowego to nawet nie patrzę.
Nudzi ci się?
Weź szydełko i wydziergaj se onuce.
Trollu.
A jak dochodzi do pytania skad ten pucz, to odpowiedzi w stylu: denerwuje mnie tylko forma jej krytyki.
Pucz dla puczu, dym dla dymu.
Jesteś wyrachowana.
I nie pierdziel o sitwie, bo refluks zawsze sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem.
Żadnych układów.
I w ryja, kto zasłużył leję sam.
Kogo w lustrze wdzę?
Siebie.
I za kazdą napisaną dupa stoję ja i ja ponoszę konsekwencje.
Wiera, jesteś już szczytem chamstwa. Nie chodzi mi o jakies tam mmarne wulgaryzmy, tylko jak traktujesz tu innych, którzy cię lubili, wysrałaś się teraz na nas.
Jesteś psychopatką bez uczuć tzw wyższych
Pieknie się naciąłem na twoją słodką gadkę
Nie w mojej obronie.
W obronie haiku.
I czytam szaltboks lokalny.
I widzę, jak zmieniło się podejście do niej.
Bo stanęła przeciw kupie.
Trzeba ją zdyscyplinować, pokazać jaki to ostracyzm jej grozi, jeśli się wyłamie i nie będzie "fajnych" chwalić.
I wiesz, Nuncjusz, tu mnie bardzo rozczarowałeś.
Bo dobrze wiesz jaka ona jest wartościowa.
A jednak kopiesz ją wespół z kupą.
Iks razy slyszalam: atakujesz bezposrednio pasje.
Nie. Pasja ostatnio, tak niebezposrednio: taka ladna buzka, szkoda ze smietnik w srodku.
Zeszlo juz nawet na temat elewacji mojej buzki I domniemanego patolo pod spodem.
Wiera jest psychopatka bez uczuc, bo nie odczuwa nie wiedziec jak silnych wiezi z ludzmi, ktorych nie zna osobiscie.
ja tobą też się mocno rozczarowałem, więc to wzajemne rozczarowanie, nie pierwsze i nie ostatnie w naszym marnym życiu
I mam szacunek.
Ty sobie myślisz, że masz szacunek, bo mówisz, co inni chcą usłyszeć?
Sztuka życia wśród ludzi, mówisz.
Czujesz się ze swoja postawą człowiekiem czy robakiem?
Sama sobie odpowiedz.
A o jakiej postawie mówisz, Refluks? ;)
Pozdrawiam Cię serdecznie i jednocześnie uważam naszą wirtualną znajomość za niebyłą.
Pozdrawiam
Na poziomie odczuciowym, moje nadjedzone przez robale serduszko, dygło ino z raz. Smutek, desperacja, nadzieja. To wszystko gdzieś tam jest pod powierzchnią. Niestety ja mam tak, że by to wyłapać i wchłonąć, muszę naprawdę głęboko się "unurzyć". Zanurkować.
Tekst bardzo ok., odbieram go jednak "powłokowo". Nie tonę, nie walczę, razem z bohaterką, ale szanuję zapis.
Dużo gorszym tekstom stawiałem naciąganie czwórki, więc, by była równowaga na stosie kości, piątka musi być tutaj oczywistością. No, z małym minusem, ale kto zwraca uwagi na minusy?
Pozdrawiam.
Dziękuję za komentarz. Minus istotnie mi się nie podoba, ale popracuję nad nim.
''Dużo gorszym tekstom stawiałem naciąganie czwórki,..''
To tu były gorsze teksty od mojego? Nie wierzę.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Przpraszam, ale nie mam czasu na dłuższe dyskutowanie, bo praca czeka. Miłego dnia.
Myślę, że dużo w komentarzach nieobiektywnego spoglądania, co dziwne nie jest, bo jesteś wszak osobą kontrowersyjną.
Tekst, kartek z zeszytu mych brudnych serc nie porozdzierał, ale że tak znowu wszystko źle, to na pewno też nie.
No nic.
Tak tylko się głupio mądrze.
Idę se już. Pozdrawiam
No cóż, może ktoś wyczyta między zdaniami więcej niż napisałam, może znajdzie odniesienie do tytułu... a jak nie, to też się nic nie stanie.
Chyba tyle wystarczy, by się nie bać odwetu "urażonej strony" ;)
Pozdro.
"nawet na kromkę chleba" więc chciała zasłużyć." - przecinek przed "więc"
"przyjaciele[ trójka " - spacja, dopiero nawias i bez spacji przed "trójka"
Co do przekazu emocji - z butów mnie nie wydarło, można było pocisnąć bardziej, ale najgorzej tez nie jest. Gdzbyś to nie była Ty dałabym 5 na zachętę ku prozie, że jesteś Ty, kusi się poczepiać :D Ale nie widzę więcej powodów, czytając tekst, dla których miałabym się czepiać. Więc 5.
Dzięki za wyłapanie błędów. Początkowo miałam postawioną kropkę przed więc, później zmieniłam i tak zostało. Z nawiasem też masz rację, zaraz poprawię.
Ci do treści... Fakt można było pojojczyć, wylać może łez, ale nie każdy to lubi, ja na pewno nie.
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.
Dziękuję za wizytę i komentarz.
Pozdrawiam.
http://www.opowi.pl/lustro-a21458/
I proszę nie zarzucajcie mi, że jestem stronnicza w ocenie powyższego tekstu. Faktem jest, że jesteś Betti kontrowersyjną osobą, ale jeśli już piszę jakiś komentarz, to z mojej strony jest to przedstawienie czystego odczucia, pierwszego wrażenia, aczkolwiek przemyslnego i wsprtego faktami wynikającymi z tekstu. Nie oceniam tu Ciebie tylko, to co napisałaś. Szczerze, spodziewałam się po Tobie lepszego ujęcia tematu, któy chciałaś usilnie przedstawić w tak krótkim tekście. Jako osoba znająca się na poezji - bo na taką się kreujesz - mogłaś poczarować słowem. Wytłumaczenie, że to miał być reportaż możesz schować pomiędzy zakurzone książki.
Żeby nie było, ja od dawna nie stawiam ocen gwiazdkowych. Napisałam tylko to, co o nim myślę - nie musisz się ze mną zgadzać.
Każdy ma inny styl pisania, ja lubię krótko. Może powinnam była, jak to stwierdziła Ritha, ''złapać za jaja'' i potrząsnąć, ale nie czułam takiej potrzeby. Nie mam też pretensji, że Ci się nie podoba. Mnie też nie wszystko się podoba i głośno to wyrażam, co jest często odbierane jako kontrowersja...
Szanuję szczere przedstawienie racji. Wyluzuj. To tylko tekst, jeden z wielu, nie ma czym zawracać sobie głowy.
Pozdrawiam.
Przeczytałam z ciekawością. Tekst lekki, choć tematy które porusza - ciężkiego kalibru. Chwilami nawet za lekko spisany, bardzo spłycając tym samym emocje. Nie umiem wyczuć, jakie jest przesłanie tego utworu. Jeśli krótkie streszczenie fragmentu życia bohaterki - to wyszło całkiem zgrabnie. Jeśli zamierzeniem było wywołanie głębszych uczuć czy emocji - to już trochę gorzej.
Generalnie spokojna, dość zgrabnie napisana historia. Pozdrawiam.
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam.
"Przybył do miasta i ożenił się z królową. Było im dobrze.
Kilka lat później Teby nawiedziła zaraza.
Ludzie umierali na ulicach.
Wyrocznia powiedziała, że to kara za zabójstwo ojca i kazirodztwo.
Przeprowadził śledztwo i odkrył, że zabił ojca i ożenił się z matką.
Jokasta powiesiła się a on wykłół sobie oczy"
Niby opisaliśmy tragiczną sytuację, ale co to kogo obchodzi?
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.
„To musi w człowieka uderzyć, zgnieść, zabić albo uczynić odpornym na wszystko.”
„Ciężko jest wyrwać kogoś ze szponów śmierci, gdy zmęczony bólem i pogodzony z losem.”
To bardzo ładne.
„Na płacz zawsze przyjdzie czas, dlatego trzeba się cieszyć każdą chwilą i żyć tak, jakby każdy dzień był tym ostatnim.”
Zawsze uważałem gadki w stylu „ciesz się chwilą” za banalne.
Do czasu.
Się w pewnym momencie tak życie ułoży, że się człowiek cieszy gdy mu na ramię piękny jesienny liśc spadnie.
Bettine, ty prozę napisałaś!
Podoba mnie się.
Nie.
To kwestia smutnych treści.
I częstego klikania enterem,
średnio co drugie zdanie.
wtedy tekst wygląda
trochę
jak wiersz.
Enterowo piszę.
Bo wtedy dla mnie każde zdanie ma wymowę.
Tak w zlepku nie bardzo.
Zwracano mi na to uwagę.
Ale się nie zmienię.
widziałem na jednym forumie kogoś, kto nie dość że tak robił, to jeszcze wstawiał każde zdanie w cudzysłów i oddzielał linijką. Bo uważał, że jego wypowiedzi są tak mądre, że trzeba smakować zdanie po zdaniu.
Dziękuję. Pozdrawiam.
Dziękuję za pochylenie się nad tekstem.
Pozdrawiam.
czyli dialogów- chociaż trochę. Szczególnie dzieci - bo najbardziej prawdziwe. Pozdrawiam - 4
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania