Brak mi?
brakuje mi.
Bo aż tak dużo ostatnio
przedwczoraj
spadło do kosza
a potem wyrzuciłam.
Jak śmieci odeszły
te chwile stracone na
doskonalenie czegoś jednego
i kolejnego
i kolejnego
zostałam sama w pokoju.
A ze mną puste ściany niezręcznym milczeniem
dawały do zrozumienia
że ktoś
kiedyś
zawiesił na nich obraz, zegar
i płynął czas z nieruchowym obrazem
na który mogliśmy patrzeć
gdy na twarzy pojawiały się kolejne zmarszczki
A kurz w tamtych miejscach
aż nazbyt wyraźnie
przybiera na grubości.
miałam przed domem mały cmentarz.
Na jego końcu znajdował się kamień
niezapisany
a wokół kwitnęły róże
oplatając martwe zabawki
przyjaciół
więzi
i tlen, który nie zdołał dotrzeć do przyciasnych płuc
Zamknęłam to miejsce
póki co
nauczyłam się chyba już wszystkich najgorszych rzeczy
i nie wyszłam
i idąc wśród tylu obcych twarzy widywanych
dzień w dzień
mogłam z pewnością stwierdzić
że i mój dom zaraz zniknie
Komentarze (8)
A ze mną puste ściany niezręcznym milczeniem
dawały do zrozumienia
że ktoś
kiedyś
zawiesił na nich obraz, zegar
i płynął czas z nieruchowym obrazem - Zakochałam się w tym fragmencie. Całość była melancholijna, piękna i tak delikatnie przekazana. Jak spojrzałam na swoje ściany czytając wiersz poczułam jakby mnie otulały tylko zegara brak było w pokoju.... Doskonale z emocjami; 5:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania