Charakterystyczne to jest to, że nie podziwiasz naturalnej urody tej dziewczyny, tylko jej "kreację". Tak naprawdę nie wiadomo jak wygląda... ale wygląda, o. Jakby się tak wnikliwie przyjrzeć, to czar by prysł. Ciągle kręcisz się wokół pojęć przetworów mącznych jak: kopytka, pierogi, knedle - ciekawe czy będą pyzy, bo naleśniki no to, łeee. hejka;-)
Bo dla mnie to jak kobieta potrafi się ubrać czy o siebie zadbać świadczy o charakterze, poza tym ta dziewczyna miała to "coś". Wczoraj jadłam kotleta jak chcesz wiedzieć xD
To by świadczyło o moim zmiennym pierwiastku, bo ja potrafię o siebie zadbać w cholerę i w cholerę nie zadbać, to zależy. Może mam z głową, jako że umiem iść w tydzień nie mytych włosach i dresie do Biedronki, albo 3 godziny spędzić przed lustrem (ale to raczej nie z okazji pójścia do Biedronki). Lubię też się produkować sama do siebie na temat mojego dresu, np. oświadczam sobie ''no co ty chcesz, możesz śmiało iść w tym dresiku'', ''wpooorzo ci w tym dresie'' i tak dalej. Równocześnie oczywiście nigdy bym nie wyszła w tym dresie w istotnej sprawie : D.
''Pomalowała kredką, nie szminką, na kilometr poznam. Nie świecą się wtedy jak po zjedzeniu michy pierogów z omastą'' - a patrz, ja inaczej: mnie się właśnie podoba jak się świecą xd.
Pytanie za sto punktów: co to, do diaska, jest overall? : D
Niemampojecia96 no to tak, dres dresowi nie równy, ja mam sporo dresów, w których pucuję chołpę i wychodzę z psem i śmieciami na przykład, ale! Ale jakby się dobrze wymalować i zarzucić płaszcz to nawet do pracy by obleciał xD A wiesz, może być też taki dres świecący, w którym to jeden pasek gratis takiego "dresa" co wisi z bro pod osiedlowym marketem, albo taki właśnie "khaki" jak ma Ferduś Kiepski xD To już, eee... niekoniecznie :>
Usta jednak wolę matowe, jakoś tak, nie wiem...
A overall to inaczej spodnium/kombinezon/jumpsuit czyli np. coś takiego:
http://fashionata.pl/images/thumbs_cache2/215_elegancki_kombinezon_z_wiazaniem_czarny1.jpg
Tekst napisany bardzo przyjemnie, chociaż tym razem jakoś nie "zaiskrzyło" między nim a mną... Może dlatego, że ja akurat częściej oglądam się za ciężarówkami niż kobietami XD
Akurat xD A tak serio to chciałam trochę zwolnić, napisać coś spokojniejszego, zmniejszyć ilość lecących "kurw" i wykorzystać tą, yyy, "uliczną inspirację". :)))
Komentarze (13)
''Pomalowała kredką, nie szminką, na kilometr poznam. Nie świecą się wtedy jak po zjedzeniu michy pierogów z omastą'' - a patrz, ja inaczej: mnie się właśnie podoba jak się świecą xd.
Pytanie za sto punktów: co to, do diaska, jest overall? : D
Usta jednak wolę matowe, jakoś tak, nie wiem...
A overall to inaczej spodnium/kombinezon/jumpsuit czyli np. coś takiego:
http://fashionata.pl/images/thumbs_cache2/215_elegancki_kombinezon_z_wiazaniem_czarny1.jpg
:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania