Cisza od pozostałych
w lesie gniją liście.
możesz schować kilka do kieszeni,
to nie jest przestępstwo/
doznaję olśnienia, gdy je widzę.
przypominam sobie wiersze,
szaleją w mojej głowie.
wiersze, wierszunie – wyznania,
które zachowałam dla siebie.
bo gdy spoglądam na los liści,
oddala się życie, miłość.
wiersz i ja, wirują w nas myśli.
zaklinam słowa.
to głębina, z której nie można uciec.
hipotetycznie odpływam i szlag mnie trafia.
nie mogę ułożyć stosu,
podpalić tych wszystkich liści,
które dziś tworzą czarną głębię.
Następne części: Cisza jest ułomna Cisza nad łąkami
Komentarze (7)
Nie kupuję tego.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania