Poprzednie częściCollaboration-Min Yoongi rozdział I

Collaboration-Min Yoongi rozdział XVI

Dziewczyna napisała wiadomość do Minho i zaledwie po 2 min dostała twierdzącą odpowiedź. Bardzo mi dziękowała, I tak się zakończył ten dzień ,psychicznie przygotowałam się na zderzenie ze współpracą z Gburem Yoongim.....

 

Kolejny dzień

 

Wstałam, niestety w średnim humorze. Myśl, że będe musiałam udać się wieczorem do HYPE ,od razu zaniżał mój poziom energii. Zeszłam na dół a tam zauważyłam ,Minho  niebiańskim humorze. Oparłam się o futryne i obserwowałam go bez słowa, nawet mnie nie zauważył .Po chwili dołączył do mnie Jungmoo

 

-YYY Nuna ,Minho hyung chyba jest chory, może zabierzemy go do lekarza?-powiedział przyglądając się naszemu liderowi z lekko pochyloną głową. Na co się zaśmiałam 

 

-Oj młody młody, on choruje na taką chorobę, na którą lekarstwo jest jedno-poklepałam go po ramieniu i dodałam- dziś wieczorem spotka się z lekarstwem

 

Maknae spojrzał na mnie nie zrozumiale.

 

-Hyung! nasz maknae sie o ciebie martwi staraj się uspokoić motylki w brzuchu bo latasz za wysoko -stanęłam koło niego,a ten od skoczył jak poparzony 

 

-Aish , wystraszyłaś mnie-chwycił się za serce- kiedy tu przyszliście w ogóle lol

 

- stoję tu jakieś 5 minut z Sim i cię obgadujemy a ty nic-zaśmiałam się

 

-Co ty taki szczęśliwy Hyung -siadł przy stole Seokjun

 

-aa nic nic mam prostu dobry humor, wolny dzień itp.

 

-yhmmm -przewróciłam oczami -Dzieci moje Nasz wspaniały lider ma Randkę!-klasnęłam z ekscytacji

 

-Skąd o tym wiesz !?-popatrzył się zszokowany

 

-Serio to prawda, liderze gratuluje- parsknął Jun

 

-Wiem bo ja ci to załatwiłam proste-wzruszyłam ramionami-Wczoraj się widziałam z Yejin i po tym niezręcznym przywitaniu waszym nie trudno było zauważyć jak reagujecie na siebie nawzajem a wasze oczy to były same źrenice ha ha ha. Więc dałam jej twój numer i kazałam od razu napisać ,nie musisz dziękować, ale kiedyś mi się odwdzięczysz ha ha ha ha ha.

 

- o ty skubańcu , no fakt dzięki dzięki ,ale zobaczymy jak pójdzie wtedy może ci się odwdzięczę -powiedział i poczochrał mnie po włosach

 

-aishh dopiero co włosy umyłam ,zabieraj tą łapę 

 

-dobra dobra ,agresywane dziecko. 

 

 Po kilku minutach reszta członków również zeszła na dół. Minho upewnił się że każdy ma swój harmonogram i wie co ma robić. Po wspólnym posiłku ,zagraliśmy w kamień, papier, nożyce ,kto zmywa , przegrał Jay , szybko się ulotniliśmy z kuchni zostawiając naszego niedźwiadka , z kupą garów. Ja im mówiłam wcześniej czas zainwestować  w zmywarkę no , już dobrze zarabiamy jeśli podzielimy koszta na 7 to będzie jak za darmo. Zaproponowałam  im to jeszcze raz , na co Jay od razu się zgodził po długich dyskusjach na czacie na ten temat , wygrałam będzie zmywarka, WUHU. Mała rzecz a cieszy.

 

Ogarnęłam się i ubrałam się tak. Postawiłam na coś wygodnego bo prosto z naszej wytwórni mam zamiar jechać do HYPE , nie chce marnować czasu na przebieranie się.

 

 

( bez okularów i tej biżuterii )

 

Dziś czekałam mnie najpierw lekcja językowa ,żeby podszkolić się w koreańskim ,dobrze mi idzie ale czasem trudno jest mi zrozumieć ,o co chodzi . Dodatkowa lekcja nie zaszkodzi.

 

Udałam się więc do szkółki ,i po 2 godzinach powtórek i ćwiczeń pożegnałam się z nauczycielką i wyszłam. Założyłam maskę i ruszyłam w stronę wytwórni . Rano wypiłam jedną kawę więc postanowiłam ,zajść do pobliskiej kawiarni po AA ( ice americano) .Było mega dobre, muszę zapamiętać tą kawiarnie. Gdy dotarłam do wytwórni , od razu udałam się do naszego studia aby, zacząć ćwiczenia głosowe, Seokjun dużo mnie nauczył na ten temat ,więc bez problemu to opanowałam i nie musiałam dzięki temu chodzić na kolejne lekcje śpiewu. 

 

I kolejny dzień zleciał rutynowo i za szybko yhh już dochodziła  godzina 18, to znak że musiałam powoli udać się w stronę HYPE. Czemu akurat ten dzień musiał zlecieć tak szybko , na samą myśl ode chciało mi się tam iść.

 

 Po spacerku który trwał ok. 40 min do  ich wytwórni , gdy weszłam do środka zatrzymał mnie ich ochroniarz

 

- Przepraszam bardzo a Pani do kogo-już chciałam odpowiedzieć i nagle ktoś obiał mnie ramieniem 

 

-Witam Panie Kang ona do nas- powiedział chłopak w masce

 

-oh rozumiem Panie Kim- odsunął się

 

-Miło cię znowu widzieć- zdjął maskę i uśmiechnął się kwadratowo, szybko wydostałame się z tego jego uścisku i powiedziałam

 

- o V ! Też miło cię widzieć i dziękuje ,szczerze nie miałam żadnej przepustki ani nic bałam się że mnie wygoni ha ha ha -podrapałam się po karku 

 

-nie ma problemu , zawsze do usług -zasalutował -pewnie kierujesz się do studia,chętnie cię tam zaprowadzę , bo zgaduję że nie wiesz gdzie jest 

 

-Masz rację i znowu dzięki.

 

Szliśmy w ciszy. Gdy dotarliśmy na miejsce , wpuścił mnie do środka i zaniemówiłam 

 

- WOW

 

- no nawet ładne to studio fakt- powiedział ,kiwając głową, na nim nie robiło to wrażenia bo dla niego to codzienność

 

-jest zajebiste- przejechałam dłoniom po klawiszach pianina -może kiedyś się takie doczekam. U nas są tylko 3 studia , jedno na zespół ,więc czas mam tam ograniczony ,chodź chłopaki mało co tam czasu spędzają wiec kradnę czasem ich godzinki ha ha - zaśmiałam się 

 

- rozumiem , to teraz przez jakiś czas, będziesz mogła tu przesiadywać ile ze chcesz!- Wykrzyknął- i może też my się bardziej poznamy i zaprzyjaźnimy-popatrzyła na niego ze zdziwieniem , to bardzo miłe , kto by się spodziewał ,że jeden z moi idoli chce się ze mną zaprzyjaźnić .

 

-Pewnie że tak ! Bardzo chętnie - uśmiechnęłam się do niego ,ewidentnie chciał coś powiedzieć ale zadzwonił do niego telefon, po czym oznajmił , że musi już iść 

 

-do zobaczenia więc ,powiem Sudze Hyung że jesteś jak coś

 

-dobra i jeszcze raz dziękuję , do zobaczenia- pomachałam

 

Chłopak wyszedł , a ja przygotowałam wszystkie papiery i zasiadłam do pianina , żeby na początek się rozgrzać. 

 

Po około pół godzinie do studia zawitał Gbur. spojrzałam na niego i kiwłam głową na przywitanie po czym wręczyłam pendrive z melodiami i powiedziałam

 

-przesłuchaj , to jest kilka melodii które napisałam przez jakiś czas możemy którąś wykorzystać ,iż mamy dość podobny styl wybrałam te które według mnie będą pasować do naszego vibe - siadłam na miejsce 

 

- się zobaczy, przesuń się -popchnął moje krzesło w kąt i sam przysiadł przy komputerze- podłączył pendrive i zaczął słuchać. Jak zwykle jak kamień nie miał żadne konkretnej reakcji , w końcu wstał i powiedział

 

-nie podobają mi się -troszkę sie wkurzyłam - zabieram to ze sobą pokazał na pendrive

 

- po co nie podobają ci się , oddaj - podeszłam do niego ,a on podniósł rękę do góry ,próbowałam doskoczyć ale no cóż  , dzieliło nas dokładnie 10 cm różnicy we wzroście także , średnio mi to szło .Znalazłam się w pewnym momencie niebezpiecznie blisko nie go na co ten się speszył , ha ha ha , rozbawiło mnie to. Taka rzeczy ruszyła kamienia ,dobrze wiedzieć

 

-oddam ci go w przyszłości -odwrócił się schował pendrive do kieszeni i wyszedł.

 

I to tyle z naszej dzisiejszej na rady z panem Minem nic nie ustaliliśmy oprócz tego że moje podkłady muzyczne są chujowe mega . Przewróciłam oczami i aby zniwelować gnie zagrałam na pianinie ,,spring day,, dokładnie tak kocham tą piosenkę zawsze pomaga mi się skupić i zrelaksować .

 

POV YOONGI 

 

Siedziałem w swoim studiu gdy do drzwi zapukał Taehyung

 

-Hyung jak coś to Alex już jest w studiu, powodzenia -uśmiechnął się i wyszedł

 

Po około pół godzinie udałem się do studia w którym znajdowała się Niebieskooka . Wszedłem a ona spojrzała na mnie i kiwnłam głową na przywitanie po czym wręczyła mi  pendrive i powiedziałam

 

-przesłuchaj , to jest kilka melodii które napisałam przez jakiś czas możemy którąś wykorzystać ,iż mamy dość podobny styl wybrałam te które według mnie będą pasować do naszego vibe -powiedziała po cyzm zasiadła przed monitorem  siadła na miejsce

 

- się zobaczy, przesuń się -popchnąłem jej fotel w kąt ,  i sam przysiadłem przy komputerze podłączyłem pendrive i zacząłem słuchać. Między melodiami ,słyszałem wzdychanie dziewczyny i kątem oka widziałem ,że czeka na moją reakcje

 

-nie podobają mi się -oj zobaczyłem leciutki ogniki w jej oczach- zabieram to ze sobą-pokazałem na pendrive, wymyśliłem jak mogę ulepszyć te podkłady i tyle 

 

- po co nie podobają ci się , oddaj - podeszła do mnie ,a ja podniosłem rękę do góry, żeby nie zabrała mi urządzenia ,próbowała doskoczyć ale no cóż , średnio jej to szło, nagle sie potknęła i znalazła się w  niebezpiecznej odległości ode mnie. Serce zabiło głośniej i szybciej , starał nie patrzeć się w jej oczy, szybko podszedłem do rzwi i przed wyjściem dodałem

 

-oddam ci go w przyszłości -odwróciłem się schowałem pendrive do kieszeni i wyszedłem.

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania