Bo czasu cofnąć już się nie da
Wizja mąk wiecznych jest okropną,
dlatego wtedy wielu płacze,
mówią, że gdyby czas się cofnął,
postępowaliby inaczej.
Czasem tak bywa, że nie wyszlo,
bo życie to nie bal i zgrywa,
gdyby topielec znał swą przyszłość,
w młodości uczyłby się pływać.
Komentarze (38)
Zgrabny tekst, ale nie mój klimat. Pozdrawiam.
Tryb przypuszczający!
oni/one: postępowaliby
Naucz się pisać przygłupie, Bogumile.
to by się wcześniej uczył pływać
Boskie
Może jednak zwyczajny kretyn. Francuzi tak zwą chrzescijan: "chrétien", wymowa - kretyn. Ten się nim deklaruje w każdej ksywie: conie, dobranocka, kruszyna czy jakoś tak, może i Batyr wzorem sutenerowego osiłka niskich lotów.
narcystyczne zaburzenie osobowości. Zazwyczaj to objaw niskiej samooceny.
Paciiorku, wyglada na to że czytać potrafisz, wszak bez umiejęrności równoczesnego rozumienia, ale po kilku razach przesylabizowania Sagi rodu Dawida, zw. Starym testamentem, przekonasz się, że nie ma tam tego piekła ze strasznymi widłami z kociołkiem
nad ogniem piekielnym. By straszniej, to żywym.
Z takim stanem umysłu to gdybyś miał co więcej niż podarte skarpety, sPISałbyś na rozpustę tęgim dostojnościom. Dowiedzione, że podobnie spietranych wykorzystują docześnie w imie boga, syna ducha.
A teraz z realiów, apropos tych pływaków niezatapialnych w twej zaprezentowanej powyzej głupocie. Spośród wszystkich zawodów przeztępców seksualnych ( głównie pedofilów) proporcjonalnie do liczby zatrudniontch najwięcej jest wśród dostojnych tęgości. A wuęc tych co cie aż tak nastraszyli malunkiem męk piekielnych. Najwidoczniej olewają z czego im się spowiadasz. Dodam, że w kolejności są chlopi i na trzecim miejscu pudła (także w liczbie zapudłowanych) murarze.
Żywiołku, nie powołuję się na osoby, a sam, jako jreneo, oceniam twoje brednie jako grafomaństwo. Mizesz powoływać się na to świadectwo, a nie mamić innych jakimiś osobami. Poza tym zawsze przy ocenie znajdziesz uzasadnienie. Tu też, dodam jeszcze kolejny błąd metytoryczny, charakteryzujący grafomanów. Otóż owi rozpaczający błądzą i powinni zmienić uwarunkowanie na: gdybyśmy mogli czas cofnąć, zamiast - gdyby czas się cofnął.
Przymułku, równoważnikiem terminu - wszyscy jest - nikt. Musisz przyjąć, to na wiarę, z czym twoja szara substancja pod sufiitem radzi sobie akuratnie. Uzasadnianie wymagałoby męczącego ciebie myślenia😫
Rzecz w tym, że prędzej czy później, własną mocą, bez udziału człowieka, modlitwa z warg przepłynie do jakiegoś ośrodka jego serca i stanie się automatyczną funkcją danej osoby, tak samo jak bicie serca. A człowiek, który tę modlitwę w ten sposób nosi w sercu, z czasem przeniknie, jak to określa pielgrzym, prawdziwą istotę rzeczy. W tych książeczkach nie ma o tym mowy, ale w terminologii Dalekiego Wschodu w ciele człowieka istnieje siedem subtelnych ośrodków, zwanych „czakry”, a najbliżej związany z sercem, „ana-hata”, ma być szalenie wrażliwy i potężny, więc jeśli zostanie pobudzony, pobudza z kolei inny ośrodek mieszczący się między brwiami, „ajaa” — to właściwie jest szyszynka, a raczej aura otaczająca ten gruczoł — no i wtedy nagle otwiera się to, co mistycy nazywają trzecim okiem. Nie ma w tym nic nowego. Mały pielgrzym nie odkrył Ameryki, to znaczy, chcę powiedzieć, że w Indiach od Bóg wie ilu wieków było to równie dobrze znane jako „dżapan”. Dżapan to po prostu powtarzanie któregokolwiek z ludzkich imion Boga. Albo imienia jednego z Jego wcieleń, czyli „awatar”, mówiąc ściśle. Idea polega na tym, że jeśli wzywasz imienia dość długo, dość wytrwale i dosłownie sercem, prędzej czy później otrzymasz odpowiedź. Właściwie nie odpowiedź, ale
odzew."
Z tego co słyszałam, takimi zagadnieniami zajmuje się współczesna nauka, ciągle jest więcej pytań niż odpowiedzi, ale możemy już pochwalić się pewnymi osiągnięciami. Powstają metody działania, które jeszcze niedawno, były traktowane jako bzdury, głupoty i zabobony. Świat się ciągle zmienia. Metody są ciągle ulepszane, działają lepiej.
Ten fragment na początku, pewnie znasz.
A, więc nie będę dalej wypisywała mojego tabletowego rysika ...
Łepetyna do cna wyjałowiona wymachuje argumentami ad personam
Jest jeden warunek, bardzo trudny dla takiej ciemnej masy jaką reprezentujesz, to konieczność, często potrzeba przeproszenia skrzywdzonych z obietnicą poprawy i tam gdzie możliwe, zadośćuczynienia.
Pomyśl, żywiołku czy nie należaloby spróbować pwejść na wyższy level:
Jako, że łatwo jest trwać
na szczytach głupoty,
ale z nich zejść,
gdy trzeba,
trudniej niż kotu
z wierzchołka drzewa.
(ireneo, Listy do Ciemnian, 7;15)
może będzie lepiej nie tkwić przy jednej, niezbyt wysokich lotów tubie podpowiadacza.
Nie da się tkwić w teraźniejszości, chyba, że z nią zmieniającą się. Jeśli słusznie przyjmie się ją jako czas między przeszłością i przyszłością.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania