piłkarska wojna rozdział 1 część 2

Po lekcjach ja i Julie udałyśmy się za szkołę gdzie stał domek klubowy.

Gdy szłyśmy rozmawiając, usłyszałyśmy jak ktoś za nami biegnie. Za nim zdążyłyśmy się zorientować to osoba na nas wpadła. Obie wylądowałyśmy na ziemi, a on ( bo to był chłopak ) upadł duży kawałek dalej od nas. Musiał chyba wywinąć orła, bo jego torba ( jak się okazało sportowa z breloczkiem w kształcie kuli ognia ). Nie wiem jakim cudem ten chłopak wstał szybciej od nas i nic sobie nie zrobił, chociaż wykonał koziołka i chyba spadł na kark albo na kręgosłup.

Gdy on już wstał to pomógł nam się podnieść.

Niestety nie widziałam jego twarzy, bo słońce świeciło mi po oczach. Nawet gdy przymrużyłam oczy to i tak praktycznie nic nie widziałam.

- Nic wam się nie stało ?- Spytał nas ( jego głos wydawał mi się znajomy ) , a następnie sięgnął po torbę.

Gdy się schyliłam zobaczyłam, że ma ciemno brązowe włosy.

- Nie, ale dzięki za troskę.- Odpowiedziałam zasłaniając ręką oczy przed słońcem.

- Dokąd się tak śpieszysz ?- Spytała się Julie.

- Przepraszam, ale nie mogę teraz z wami rozmawiać. Spieszę się na spotkanie klubowe, a i tak jestem mocno spóźniony.- Powiedział i chyba się uśmiechnął ( nie za bardzo widziałam, cholerne słońce ).- Wybaczcie, ale muszę już lecieć. Do zobaczenia później.- Po tych słowach pobiegł dalej.

- Pa.- Powiedziałyśmy jednocześnie.

 

wiem, że trochę krótkie, ale staram się to jakoś taktownie podzielić

całość zajmuje mi ok. 2 zeszyty, więc podzielić to rozsądnie jest trochę trudno

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • oldakowski2013 15.11.2016
    Wielki błąd ortograficzny i to pogrubioną czcionką.Pozdrawiam.
  • qvx10 17.11.2016
    Liczy się to aby zrozumieć treść, a nie błędy
  • Nazareth 15.11.2016
    TYTÓŁ!
  • Okropny 15.11.2016
    Przyganioł kibel ajmrowi
  • Nazareth 15.11.2016
    Okropny Nie no, ziomek sadzę byki, wszystko gra, ja to wiem. Ale "tytół"? Tytół? W tytule? Proszę cię... Pozatym żech ci godoł co byś w ajmer nie smolił, łod tego mosz hajziel.
  • qvx10 17.11.2016
    Nazareth po pierwsze jestem dziewczyną, po drugie nikt nie jest święty, każdemu zdarza się zrobić błąd w pisaniu, ważne , aby treść była zrozumiała
  • Nazareth 03.12.2016
    qvx10 Masz rację. Uczulam cię na błąd, byś mogła poprawić. To wszystko. I nigdzie nie twierdziłem że dziewczyną nie jesteś, ale doceniam informację.
  • AndreaR 15.11.2016
    A może to ma być jak u Kinga? " Smętaż dla zwieżaków" ? ;)
  • Nazareth 15.11.2016
    No faktycznie trochę smętnie
  • Arisu 03.12.2016
    Słuchaj, tam na początku nie za bardzo zrozumiałam, o tej torbie. "Musiał chyba wywinąć orła, bo jego torba ( jak się okazało sportowa z breloczkiem w kształcie kuli ognia )." czy po nawiasie nie powinno być ciągu dalszego? Bo nie wiem o co chodzi. "...bo jego torba..." - co? Co jego torba? To jedyne co rzuciło mi się w oczy...ech...błędu w tytule.
  • Arisu 03.12.2016
    ostatnie zdanie - przed ech miało być oprócz

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania