Poprzednie częściDrabble- Ciche przyzwolenie

Drabble: Gdzie te chłopy

Facet stał w kolejce, sam nie pamiętał, kiedy ostatni raz mógł splamić ręce pracą. Wstydził się swoich czystych dłoni. Poszedł do urzędu pracy, a tam zastała go kolejka. Długa jak płetwa wieloryba. Za mężczyzną w szeregu stała matka z płaczącym dzieckiem. Przed nimi śmierdzący niczym stado orangutanów grubas.

Mijały godziny, nikt nie przesuwał się do przodu. Matka z dzieckiem traciła nadzieję. Wyglądała na dobrą rodzicielkę oraz szanującą siebie kobietę. Mężczyzna wiedział, co powinien zrobić.

Gdy kolumna przesunęła się o milimetr, podłożył grubasowi nogę. Wywiązała się bijatyka, bezrobotni utworzyli krąg wokół walczących mężczyzn. Kobieta z dzieckiem minęła tłum i otrzymała pracę.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • droga_we_mgle 5 miesięcy temu
    Jak się nie ma co się chce, to się robi, co się może :)
  • Vincent Vega 5 miesięcy temu
    Wychodzę z podobnego założenia, pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania