LBnD -1- Morderstwo o świcie
– Moja droga, nie wychodz dzisiaj z trumny.
– Co się może stać mój drogi, nieśmiertelni nie czują strachu.
– Śmiertelnicy szepczą o nas, ostrzą kołki.
– Czyżbyś nadgryzł jakieś nie do krwistego i przeżył? Ola boga, widział twoje kły!?
– Zaraził mnie czymś, dziś wypadł mi jeden, a wiesz ile kosztują implanty.
– A on, co zanim?
– Węszy, szczuje innych, szczeka i czeka.
– Na pół wamp...!?
– Piroman moja droga, piroman, przeleciał go najpierw strach, zboczeniec, wybałuszył przy tym oczy.
– Coś śmierdzi siarką, czujesz Draculo?
– Śpij, ćmy rozpalają wschód słońca.
– Ale my jesteśmy łatwopalni.
– Zakryje cię dym z mojej trumny.
– Nie to perz! Pech! Skwierczą ci skrzydła.
Komentarze (18)
Bardzo mi się podoba.
5
Dziękuję i miło dostać taki pozytyw na bitwę. 😉
Już wiem. Stały tekst na odczepne.
Bardzo nieładnie i co najważniejsze NIEUCZCIWE. Ale zbieraj punkciki, zbieraj.
Tyle z mojej strony.
Napisałam to, co zaobserwowałam. Tylko tyle🤷♀️
Już nie będę więcej do ciebie pisała, bo po co.
A tematy rzeczywiście super
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania