LBnP 59 – Drzewo (miniaturka)
Przykazanie piąte – nie zabijaj. Lecz ty nadal...
Jestem jak to drzewo, którego ostrze dopadło krwiożercze, zadając tępy ból. Jazgot niezadowolenia, ten jad sączący się z wściekłego wnętrza, ten złowrogi błysk... Wciąż nieodgadnione zamiary, choć tak już znane, tak przez życie przeczytane.
Usycham, coraz bardziej zmęczona.
Jestem jak ten konar, wypompowana do cna przez chore idee, dzikie zakusy. Niczym siekierą wydarłeś we mnie dziurę, przez którą uciekło "chcę być", zostawiając zdruzgotane wnętrze. Do ostatniej kropli.
Jestem jak ten kikut, paskuda, martwa pozostałość po czymś fajnym, czymś miłym...
Rosło kiedyś w szczęściu piękne drzewo...
Komentarze (20)
Jakość, powiadasz?
A dla mnie to zwykła przyzwoitość.
Literkowa
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam :)
Zapraszamy do czytania, komentowania i zagłosowania na Forum: https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-proze-glosowanie-w935/
Głosujemy do 01 luty /czwartek/ do godz. 23:59/
Literkowa
Pozdrawiam🤓
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania