Poprzednie częściDyptyk o nieśmiertelności

Dyptyk miłosny

"Oskoła"

 

"The door opens but nothing physical opens wide

And you know it isn't Christ

I the devil child's mind

Flash their dagger-like teeth in wine"

Roky Ericssson "Mine mine mind"

 

pogoda zmienną jest. jesień, wredna sucz,

łazi po polach z pleśnią na ustach, zawodzi rzewnie

i deszczowo o trupach liści,

jabłuszkach stoczonych przez zgniliznę.

 

nim pojechałem do Biedronki - obczaiłem aurzysko.

było w miarę ciepło, więc uznałem, że nie ma potrzeby

zakładania dwóch swetrów. że wystarczy jeden i puchówka.

 

zrobiłem zakupy, wracam. ziąąąąąąb! nagle pod kurtkę

wlazła mi trupica, zimna jak milker, obejmuje, lodowata

Lady Atumn. dydydydydydydy! - bierze trzęsionka.

 

żeby zająć czymś myśli, zaczynam rymować.

buraku - oglądaj bunraku.

to znowu przypominam sobie, że pierwszą minetkę

wyobraziłem sobie w szalonym roku 1999. wybranką

była Britney Spears. miałem trzynaście lat i w fantazjach

jej różyczka pachniała perfumami. tak słynnej, a co za

tym idzie - bogatej dziewczynie przecież nie mogła

capić, to absolutnie niemożliwe!

 

Jurij Dołgoruki nie grał na buzuki - klecę następny

duperel, to znowu myślę o kobiecie, którą kocham.

o tej, przez którą I'm so excited, I'm in too deep

 

zimno jak diabli, do domu nieblisko, w dodatku

przykleiła się do mnie strzyga. już prawie listopad,

absolutnie nie pora na jeżdżenie skuterem.

 

ale na seks - zawsze jest chętka.

i chcę z kochaną, jak kiedyś z panią Spears. językiem.

w zasadzie jestem jak wielki komin

obrośnięty w środku nie sadzą, a włosami.

tak obleśnie się czuję. pęd przez chłodne powietrze,

mijane brzozy, wsie, betonowe ogrodzenia.

 

i przyciąganie, nieukajalne. chęć nasiąknięcia.

tak! zostać zimnym, jesiennym cieniem, wlepić się

i pozostać. by nie pomogło ogrzewanie zapalniczką,

czy palnikiem acetylenowym. by nie dało się mnie

odkleić. mam ochotę być lodowatym gorącem,

od którego spłoną pory roku, a wszelkie teksty

przysiąg, cyrografy, zwiną się w ruloniki,

niczym zeschłe, burobrązowe liściska.

 

chcę hajcować, rozparzyć.

 

"Amanita muscaria"

 

no chodź, przytul się. jesteśmy - więc zanika

zło całego świata. nasz film reżyseruje Bartosz

Walaszek. i zabawni się, i cuduje, glob!

 

Kadyrow żre własne brodzisko, dławi się i zdycha.

wypowiadam życzenie i narządy wewnętrzne Putina

zmieniają się w muchomory, po czym, oczywiście,

pada trupem, satrapa. stary patolog drapie się w głowę,

zagląda w rozcięte ciało i duma что случилось?

 

jesteś okręgiem, na którym opisuję wszystkie

figury nieprzestrzenne. ja - piękny jak powypadkowa

multipla pierwszej generacji, mały nierozumialczyk,

mam moc czynienia. podobno: dobra.

 

żołnierzom miękną karabiny, gangusy schodzą

z drogi przestępstwa. do baru na piwo. ktoś dobry

ożył, paru sukinkotów się zawinęło. koty mruczą

płynnym złotem, telewizory sypią bursztynami.

 

na Halloween zmienię się w Hobgoblina i zacznę

nawalać w ciebie eksplodującymi dyniami.

będziesz mieć orgazm za orgazmem

(przyznaj: urocza metafora wspólnego szczęścia!).

 

ma miejsce malutki akt donacji.

bierzesz w dłonie moje nieistotne, świetlne.

uśmiechasz się do nich. mówisz, że urocze,

choć takie groteskowe.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Bettina dwa lata temu
    Tylko jeden napiszę, super, że nie piszesz o cierpieniu młodego, jak on się nazywał?
  • Bettina dwa lata temu
    Werter, musiałam sprawdzić, werter,
  • Florian Konrad dwa lata temu
    Tak. Lektura z liceum.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Chcesz hajcować, i hajcujesz. Super.
  • Florian Konrad dwa lata temu
    Dzięki. Dołożyłem do pieca.
  • zingara dwa lata temu
    Z tej strony Poetyckiej Ciebie nie znałam :)) Fajnie Ci to wyszło - erotiktiktak
  • Florian Konrad dwa lata temu
    Dziękuję!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania