Dyptyk o nieśmiertelności

Lizanie ran

 

wybrzmiewa powoli. obraz stabilizuje się.

wreszcie — drgania ustają.

 

utrata ciepła (rozchodzi się, rozwiewa

leci pod niebiosa, zderza z zimnymi jak lód gwiazdami

i niknie, zapada się tam w kamienne kłęby

w paskudne wręcz, skostniałe światło)

 

wytrzeszczone oczy tych, którzy doświadczyli.

(tyle blasku w nich,

tyle chmur pełnych złoconej wody

— jakby każdy dojrzał majestat jaki

doświadczył miktroobjawienia, zwidział mu się

choć włosek z tęczowej brody któregokolwiek boga)

 

— Cudo! — zsuwają się czapki z czerepów.

— Mateńko panachrystusowa… — wypada spomiędzy

smolistych pniaków, spod wędzonych wąsisk

 

cześć niemal nabożna. oto stało się, niewypowiedziane

(lickophilia - termin nieznany

prawie wszystkim podręcznikom)

i trwa, rośnie na językach. wypuszcza pędy.

 

odchodzą, kiwając się na boki

po drodze stygną do cna

w brzuchach gęstnieje im własna krew

*************************************************

Autotyza

 

jakiej marki jest twoja wiara? czytaj z etykiet

dolepionych papierków, formułuj myśli, oby czarne

i mętne (znaczy - dojrzałe, pełne swoistej filozofii!)

 

dowiaduj się ze zgliszcz, zamglonych twarzy

bóstw wyrzeźbionych w oleju i parafinie,

pancernych posągów bez oczu

pokaleczonych książek (mało kto wie, że Kamasutra

i Bhagawadgita mają jednego autora

- w ciągu godziny napisał je

milionletni Hindus, tuż po tym

jak zamienił się w drzewo)

 

czytaj, aż do rozpuku

 

(patrz- teatrzyk: tańczą figurynki z żaru

a te znowu - ulotne, niczym ślina psycząca

na rozgrzanej płycie pieca

no, szybciej wódź wzrokiem

 

zaraz zanikną, co do jednej; otworzą się

niewidzialne drzwiczki i każdą wchłonie cień

szponiaste, kosmate łapsko wciągnie

w niebyt, szparę pomiędzy belkami)

Następne częściDyptyk o zamieraniu Dyptyk miłosny

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Garść 26.10.2020
    Znowu wysoka półka. Świetny dystych. Najbardziej w pierwszym ujęciu nieśmiertelności spodobał się metaforyczny opis uchodzącego ciepła. To ciepło może, przypuszczam, być w materialnych pamiątkach po człowieku. Na przykład w wierszach.
    W drugim pytanie o markę wiary wywołało u mnie odpowiedź. Jest dobrze, bez lic:).
  • Florian Konrad 26.10.2020
    dziękuję

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania