... to straszne. Nie wiem co napisać. Utrata dziecka. Odejście jego matki. Sama jestem mamą i nie umiem sobie tego wyobrazić. I Ty - patrzący na to, uczestniczący w tym wszystkim. To jakiś koszmar. To bardzo tragiczne... i smutne.
[Żyjemy w ciągłym biegu, nie zdając sobie sprawy z ludzkich dramatów, dziejących się tuż obok... ]
Teraz rozumiem te emocje płynące z tych wszystkich tekstów...
Utrata kogoś bliskiego, a tym bardziej kogoś z rodzeństwa. Współczuję.
Trzymaj się mocno.
Chociaż wiem, że wcale łatwo nie ma...
Dostałem siedem piątek, widocznie ładnie napisałem.
Za komentarze bardzo dziękuję, teraz ja nie wiem, co napisać...
Dziękuję za okazane wsparcie i współczucie.
Dzięjujè też za wszystko, czego sie tu nauczyłem. Dziękuje też wszystkim, którym bliskie było pisanie Edyty i moje.
Trzymajcie się.
Ja nie dałem piątki bo trudno coś takiego oceniać, to podobnie jak na fb ludzie dają lajki pod opisami jakiejś tragedii. zawsze mnie to trochę bulwersowało
Adam wróć kiedyś. Chcialabym napisac, żebyś zostal, ale w tej sytuacji Ty najlepiej wiesz co masz robić. Jesteś jedną z najbardziej cenionych przeze mnie tutaj osób. Duży talent, merytoryczne oceny prac innych, olej we łbie. Także, jeszcze raz przesylam wspolczucia, od wczoraj nie moge dojsc do siebie, okropna tragedia, ale... wróć jak ochloniesz.
Nie dałam piątki.
Nie zdążyłem przeczytać tekstu, ale z komentarzy wnioskuję, że coś strasznego Cie spotkało... nie będę zgadywał.
Adamie mam nadzieję, że dojdziesz do siebie, czy wrócisz to bedzie oczywiście Twoja decyzja, ale to dzięki takim ludziom jak ty i tobie podobni inni zarażają się pisaniem, i mają szansę być w tym trochę lepszymi.
Było mi miło, otrzeć się tu o kogoś takiego jak Ty.
Pozdrawiam
Wielki żal po odejściu :(
Pierwszy raz tutaj, na Opowi czytałam wczoraj same smutne, przykre rzeczy. Jeszcze nie ochłonęłam, a tu dziś wchodzę i czytam temat kolejnej Bitwy ,,fantazmaty'' na forum i jakby ktoś czytał z ust motomrówki słowa. Kiedyś przyjęłabym to ze słowami: dobry temat, może coś naskrobię, ale dziś dreszcz mnie przeszedł.
Serdecznie pozdrawiam, może za jakiś czas postanowisz nas odwiedzić lub wrócić, będzie mi miło, bo Twoje komentarze wiele wnosiły dobrego w moje pisanie.
Nie oceniałam
Trzymaj się, sam wiesz co będzie dla Ciebie najlepsze w tej chwili. Mam jednak nadzieję, że będziesz tu zaglądał i, po upływie jakiegoś czasu, wrócisz tu pisać i komentować dalej. Pozdrawiam...
Zajęta własnymi problmmi dopiero niedawno zaczęłam zdawać sobie sprawę z braku Ciebie tutaj. Dziś z komentarzy dowiedziałam się że zamilkłeś z powodu jakiejś strasznej rodzinnej tragedii. Adam, niech wspierają Cię wszelkie Dobre Moce.
Komentarze (34)
[Żyjemy w ciągłym biegu, nie zdając sobie sprawy z ludzkich dramatów, dziejących się tuż obok... ]
Straszne.
Masz moje wsparcie
Straszna i przykra historia
Trzymaj się Adam mocno...
Pozostanie w sercach opowijczyków na zawsze.
Liczę, że pozostaniesz na łączach i jeszcze nie mówisz ostatecznego "auf wiedersehen".
Sama straciłam brata, miał 26 lat, niby dawno temu, ale wiem, co czujesz
Pięknie ubrane w słowa odejście.
Dla ciebie dwa wygasły.
Składam ci szczere kondolencje.
Wyrazy spółczucia
Utrata kogoś bliskiego, a tym bardziej kogoś z rodzeństwa. Współczuję.
Trzymaj się mocno.
Chociaż wiem, że wcale łatwo nie ma...
Za komentarze bardzo dziękuję, teraz ja nie wiem, co napisać...
Dziękuję za okazane wsparcie i współczucie.
Dzięjujè też za wszystko, czego sie tu nauczyłem. Dziękuje też wszystkim, którym bliskie było pisanie Edyty i moje.
Trzymajcie się.
Nie dałam piątki.
Adamie mam nadzieję, że dojdziesz do siebie, czy wrócisz to bedzie oczywiście Twoja decyzja, ale to dzięki takim ludziom jak ty i tobie podobni inni zarażają się pisaniem, i mają szansę być w tym trochę lepszymi.
Było mi miło, otrzeć się tu o kogoś takiego jak Ty.
Pozdrawiam
Pierwszy raz tutaj, na Opowi czytałam wczoraj same smutne, przykre rzeczy. Jeszcze nie ochłonęłam, a tu dziś wchodzę i czytam temat kolejnej Bitwy ,,fantazmaty'' na forum i jakby ktoś czytał z ust motomrówki słowa. Kiedyś przyjęłabym to ze słowami: dobry temat, może coś naskrobię, ale dziś dreszcz mnie przeszedł.
Serdecznie pozdrawiam, może za jakiś czas postanowisz nas odwiedzić lub wrócić, będzie mi miło, bo Twoje komentarze wiele wnosiły dobrego w moje pisanie.
Nie oceniałam
Najszczersze wyrazy współczucia.
Współczuję Adam i mam nadzieję, że jeszcze tutaj wròcisz. Zaszczytem było wymieniać z Tobą przemyślenia.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania