Yourofsky 27.03.2021 https://www.fantastyka.pl/hydepark/pokaz/15488 nadal działają na zasadach jak jest to opisane na ww stronie ? W ogóle jak ktoś z Was ma doświadczenie z wydawnictwami i może podzielić sie swoja wiedzą na ten temat to byłbym bardzo wdzięczny. Lepiej wydać książkę papierową czy audiobooka ? Z góry wielkie dzieki i pozdrawiam :) |
yanko wojownik 1125 27.03.2021 |
Yourofsky 27.03.2021 |
Ellie Victoriano 27.03.2021 |
yanko wojownik 1125 27.03.2021 |
Zaciekawiony 27.03.2021 |
Rafał Łoboda 27.03.2021 |
Bukietkwiatow 28.03.2021 Jeśli wydawnictwo nie uderzy do ciebie, nie powinieneś się pchać na półki. |
Rafał Łoboda 28.03.2021 Pisz krótkie formy, publikuj, gdzie się da, bierz udział w konkursach literackich. A potem napisz książkę i wysyłaj, wysyłaj, próbuj, próbuj. |
Yourofsky 28.03.2021 Napisałeś " publikuj gdzie się da ", tzn gdzie ? Bo tutaj zająłem 2 miejsce w LBNP " Ludzie ludziom zgotowali ten los" i nic ;) |
yanko wojownik 1125 28.03.2021 Tutaj to tylko taki trening - zabawa |
yanko wojownik 1125 28.03.2021 |
Celina 28.03.2021 |
yanko wojownik 1125 28.03.2021 |
yanko wojownik 1125 28.03.2021 Długo, cza po prostu słać. Najtrudniej jest jednak napisać, wydać łatwiej, jak spoko |
yanko wojownik 1125 28.03.2021 To spoko się sam wydawaj. |
Rafał Łoboda 28.03.2021 Jeśli książka jest napisana, poprawiona, to możesz słać i czekać, Twój wybór, ale rozpoznawalnego autora chętniej wydają. |
Celina 28.03.2021 |
Rafał Łoboda 28.03.2021 Przesłanie wartościowe? Trudno będzie, szczególnie w fantastyce. |
yanko wojownik 1125 28.03.2021 |
Część postów została ukryta (41)
Zaloguj się, aby przeglądać cały wątek
yanko wojownik 1125 01.04.2021 |
Yourofsky 01.04.2021 |
Yourofsky 01.04.2021 Gdzie oni poszli? Jest jakieś mega miejsce w necie gdzie pisarze dyskutują ze sobą ;) ? Ja bym też został bo dużo tu się uczę |
Yourofsky 01.04.2021 |
Zaciekawiony 01.04.2021 A próbowałeś szukać po prostu w wyszukiwarce czegoś pod hasłem "debiutancka powieść fantasy"? Bo jeśli komuś z Polski wydano debiut, to chyba prędzej tak znajdziesz wydawnictwa. Tu na przykład książka polskiego autora wydana przez Novae Res: http://mojkajecik.pl/index.php/2019/04/23/e-raj-uczen-nekromanty-recenzja/ To wydawnictwo ma różne systemy wydawania, począwszy od vanity, czyli "wydrukujemy cokolwiek tylko zapłać" przez "wydamy ale jeśli dopłacisz to przeredagujemy" po różne formy półpłatności, jeśli uznają że tekst jest warty ryzyka. Tu chłopak chwali się wydaniem zbioru opowiadać weird/fantasy w wydawnictwie Oficynka, choć nie jest to tak do końca debiut, bo jedno z opowiadań było drukowane (coś takiego bardzo ułatwia dogadywanie się z wydawnictwami) https://www.fantastyka.pl/hydepark/pokaz/21269 Tu facet debiutował w wydawnictwie Panko: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4894303/mrok-we-krwi I tak dalej, i tak dalej. Szukając po takich hasłach, bo debiutanci chętnie się chwalą tym, że to debiut, powinieneś znaleźć więcej. Długi jest twój tekst? Ile ma znaków ze spacjami? |
Zaciekawiony 01.04.2021 Yanko Wojownik wydał coś własnym sumptem, ale to czym się ostatnio chwalił było wydane bez korekty Margerita wydała wiersze, ale to chyba też było na zasadzie drukujemy tylko zapłać. |
yanko wojownik 1125 01.04.2021 Florian Konrad - wydał. |
Zaciekawiony 01.04.2021 |
yanko wojownik 1125 01.04.2021 |
yanko wojownik 1125 01.04.2021 Nie rozumiem, dlaczego jest to odradzane, albo rozumiem - chodzi o mniejszą konkurencję, bo akurat jakiś debiutant, zdarzy się, że wskoczy na miejsce już uznanego i ten się będzie musiał bardziej starać :) |
Zaciekawiony 01.04.2021 |
Zaciekawiony 01.04.2021 |
Zaciekawiony 01.04.2021 |
yanko wojownik 1125 01.04.2021 |
yanko wojownik 1125 01.04.2021 |
Yourofsky 05.04.2021 "Nasze Wydawnictwo działa na zasadach współfinansowania książki przez autora, wiąże to się z poniesieniem nakładu finansowego, ale przekłada się to później na większe zyski z honorarium autorskiego. Z reguły wynosi ono ok. 60-65% od ceny zbytu. Proces wydawniczy prowadzi przydzielony do danego tytułu redaktor prowadzący, ale autor również ma nad nim kontrolę i jest na bieżąco informowany o postępach. Zapewniamy profesjonalne wykonanie wszystkich prac redakcyjnych, wykonanie okładki, składu książki, organizację i kontrolę druku, magazynowanie oraz dystrybucję." Wysłałem im zapytanie ile by mnie to mogło kosztować biorąc pod uwagę możliwe jak najtańsze wydanie książki. jeszcze nie odpowiedzieli. Jak myślicie ile mnie to może kosztować? I czy taka opcja jest bardziej realna niż wydanie książki za darmo ale potem mieć bardzo mały procent od sprzedaży ? nie to że dziele skóre na niedźwiedziu ale tak się tylko pytam z ciekawości. |
Yourofsky 05.04.2021 Reszcie też bardzo dziękuję. Trochę jest roboty z wyszukiwaniem odpowiednich wydawnictw ale jestem pełen nadziei. |
yanko wojownik 1125 05.04.2021 |
fanthomas 06.04.2021 |
fanthomas 06.04.2021 |
fanthomas 06.04.2021 |
Yourofsky 07.04.2021 |
fanthomas 07.04.2021 |
fanthomas 07.04.2021 |
Rafał Łoboda 07.04.2021 |
Morus 07.04.2021 |
Bukietkwiatow 07.04.2021 Ale po angielsku będzie. |
Zaciekawiony 07.04.2021 Kiedyś tu wrzucałem link do artykułu o głównych problemach jakie mają redaktorzy wydawnictw z autorami - począwszy od autorów, którzy przesyłają plik ale bez wyjaśnienia z czym i kim są, przez osoby mające dalekosiężne plany, autorów kłócących się, że tekst jest genialny i czemu nie chcą wydać. Oraz masa grafomanów, którzy nie umieją pisać po polsku https://przekroj.pl/kultura/grzechy-debiutantow-kulisy-poczty-literackiej-marcin-kozlow |
Yourofsky 16.04.2021 https://ridero.eu/pl/blog/?p=478 - ciekawe, oni wydają po jednym egzemplarzu ksiązki, dopiero wtedy jak ktos ja zamówi. myślałem żeby tak samo zrobić na Amazonie, ale wole poczekać co wydawnictwa powiedzą, o ile coś odpowiedzą. Na razie wysłałem do 15 wydawnictw. Myślicie że to wystarczy jeśli początek książki jest wciągający ? |
yanko wojownik 1125 16.04.2021 |
Yourofsky 16.04.2021 |
yanko wojownik 1125 16.04.2021 |
Yourofsky 16.04.2021 |
Zaciekawiony 16.04.2021 |
yanko wojownik 1125 16.04.2021 |
Onyx 16.04.2021 |
Fanagann Hartelion 11.05.2021 Mam nadzieję, że trzy tygodnie nie kwalifikuje się jeszcze jako "odgrzewanie starych kotletów". Chciałem dodać coś od siebie. Może moje doświadczenie wam pomoże. Ja zaliczyłem spalony debiut. Rozesłałem kilka gotowych książek, odezwało się wydawnictwo, które na zasadzie współfinansowania zgodziło się wydać jedną z nich. Omamiony wizją opublikowania książki dałem się wciągnąć. Gdybym był rozsądny, wstrzymałbym się jeszcze z rok (o tym dlaczego piszę na końcu). Zapłaciłem... sporo. W efekcie dostałem pomoc w poprawieniu błędów w tekście, zarówno podstawowych, jak i kilku merytorycznych (bezcenne!), ale też dostałem wiele rzeczy, na które wpływu nie miałem - beznadziejną okładkę i streszczenie z tyłu książki. Próby zmian były odrzucane. Podrzuciłem parę wariantów opisu na tył książki i nawet zatrudniłem grafika, by podrzucił koncept grafiki okładki. Nic. Ciekawostka - jeden dowcipniś, na pierwszą prośbę o zmianę okładki (z długą listą czemu, że nie pasuje tematycznie, że jakiś starzec w tle, kruki, o co chodzi itp.), wysłał drugi wariant... identyczną okładkę, ale w odcieniu różu. Obie rzeczy uprzykrzyły mi moją własną książkę. Gdy przyszła wydrukowana, nie chciałem na nią patrzeć. No, ale trudno, mówię sobie. Pratchett miał gorzej i nieźle na tym wyszedł, nie? To wszystko w sumie mniej istotne detale. Najważniejsza lekcja jest taka, jak już tu padła na forum: bez własnego rozgłosu niewiele zdziałacie. Ja nie mam prezencji w Internecie, nie jestem społeczny, nie mam bazy fanów ani nawet kont na żadnych portalach społecznościowych. Przez całe życie nie miałem, a jak miałem, usuwałem po roku czy dwóch. W efekcie nie włożyłem nic w promocję mojej książki, bo tego oczekiwałem od wydawnictwa (pisząc im to już od samego początku). A dostałem... cóż... bardzo niewiele. Wydawnictwo zebrało parę recenzji i wrzuciło książkę do bibliotek internetowych. Wystawiali ją też parę razy na różnych konwentach (wraz z masą innych, oczywiście). Temat ucichł bardzo szybko. Być może po prostu książka była na tyle słaba, że nie złapała "tarcia" własnym impetem i dlatego nic z tego nie wyszło. Być może mój udział w jej promocji był kluczowy, a tego udziału nie było. Wyszło, jak wyszło. Morał: sama publikacja da ci jedynie wewnętrzną satysfakcję ukończonego dzieła. Bez dodatkowej pracy i faktycznie dobrej opowieści, niewiele więcej. Jest jeszcze to, czego nauczyłem się później: częściowe finansowanie oznacza tak naprawdę zerowy koszt po stronie wydawnictwa. Co najwyżej brak zysku. Proponują go pozycjom, które "rokują", ale jak by nie wypaliły to nic się nie dzieje. Jak dla mnie jest to trochę oszukiwanie autora złudnymi nadziejami... byłem naiwny i tyle. Wisienka na torcie: mój faktyczny zysk ze sprzedaży jednej sztuki to... mniej niż 15%. A sztuki autorskie kupowałem, jeśli dobrze pamiętam, po cenie 50%. Nie liczyłem na kasę, jak Yourofsky, ale to i tak, moim zdaniem, dość smutne. Z całości wyciągnąłem ogrom doświadczenia, a to w sumie bardzo ważne. Zwłaszcza, że zaraz po przyjęciu publikacji (czyli zdecydowanie za późno) zleciłem płatną recenzję profesjonaliście. Recenzent zjechał mnie od góry do dołu wytykując wszystkie banały i problemy na około dziesięciu stronach A4. Wtedy zrozumiałem, że popełniłem błąd. Pozostało za mało czasu na poprawę, restrukturyzację, wycięcie zbędnych wątków, wyeksponowanie najważniejszych i masę innych elementów. Poprawiłem co się dało (siedząc dnie i noce do białego świtu), ale to za mało. Ta negatywna recenzja miała jednak też dobrą stronę. W końcu są rzeczy, do których się nie przyczepił oraz takie, które nawet wyeksponował. Coś jednak w tej książce znalazł. Późniejsze recenzje (po publikacji) też coś niecoś dobrego znalazły. To mi dało nadzieję, że może jeszcze kiedyś uda mi się wydać. Taką recenzję gorąco polecam debiutantom. Znajdźcie krytyka, któremu zaufacie, że dobrze was zjedzie i opisze błędy z detalami. Znajomi nie poświęcą tyle czasu, albo nie mają tak dobrego oka. Każdy błąd znaleziony w tej recenzji miał sens, nie bałem się tego przyznać. Wyznaję zasadę, że tylko negatywne opinie pomagają usprawnić dzieło i autora. |
Fanagann Hartelion 11.05.2021 Aha, i moje wydawnictwo zrobiło równolegle e-booka. Po dwóch tygodniach trafił już na chomika... Taka luźna uwaga, jeśli ktoś miałby ochotę trochę komediowej fantastyki poczytać... |
Zaciekawiony 02.07.2021 |
Okropny 18.07.2021 I tak większość ludzi mojej książki nie doczyta do końca, bo to ciężki temat, trudna narracja, bohaterowie są raczej niezdolni do polubienia i przeważająca większość czytelników albo się "nie wgryza" albo "musieli przerwać" bo "czuli się zmęczeni". Znajomi odradzali mi debiut selfem, ale ja chciałem przejść się tą drogą. Wysłałem obowiązkowe egzemplarze do bibliotek. Jak się wkurwię, to co mi zostanie, wyślę do innych. Cytując Glena Cooka: "Jest to swego rodzaju nieśmiertelność". |
Yourofsky 19.08.2021 Porozsyłałem ok 30 % swojego tekstu książki ale tylko do 7 wydawnictw - nie pytajcie dlaczego tylko do 7 - sprawy osobiste. Odezwały się 3 wydawnictwa z czego tylko jedno napisało że chcą wydać moją książkę, ale coś mi tutaj zaczęło zgrzytać, bo : W mejlu bardzo zachwalali mój tekst, że ma niepowtarzalny klimat, treść, intryge itp itd ale na moje pytania - ILE MNIE BĘDZIE KOSZTOWAŁA WSPÓŁPRACA Z NIMI? To unikali tego tematu jak ognia, natomiast wysłali mi bardzo szczegółowo jak wygląda proces wydawniczy i później wystawianie w księgarniach, magazynach, zwroty itd itp. Dzwoniłem do nich i pytałem się min o - Czy dla wydawnictwa bardzo ważne jest to żeby tekst był mega popoprawiany, chodzi mi o dopieszczoną interpunkcje w 100% i ogonki oraz idealny szyk zdań? Książka już jest skończona jeśli chodzi o tekst ale jestem świadom że na pewno dużo tam będzie błędów interpunkcyjnych, myslniki zamiast półpałz itd. odpowiedzieli mi żebym się tym nie martwił bo od tego sa korektorzy itp i że dla nich najważniejszy jest pomysł i tekst. Na moje pytania dotyczące ile musiał bym zapłacić za wydanie książki, odpowiedzi się nie doczekałem. A jest to dla mnie ważne bo gdybym wiedział że to mnie będzie kosztować 3 000zł to ok - wchodzę w biznes. Ale jakby mi krzyknęli 10 000zł to sorry ale nie stać mnie. Dziwi mnie to że o pieniądzach nic nie mówili ale z chęcią poprawiają moje błedy ( korekta itd ) I teraz nasuwa mi się pytanie: Czy moge zatem porozsyłać tą książke ( tym razem jej całość a nie 30% ) nie przejmując się tymi drobnymi błedami? bo przecież od tego są odpowiedni ludzie w wydawnictwie, korektorzy itp. |
Zaciekawiony 20.08.2021 W zasadzie wydawnictwa bardziej interesuje treść, fabuła, styl, sposób budowania zdań i różne cechy językowe wpływające na czytelność, bo ortografię i przecinki można łatwo przerobić, ale jak tekst jest o niczym to autor może jedynie napisać go drugi raz. Jeśli wydawnictwo jest słabe redakcyjnie i zdarza mu się przepuszczać książki z niedokończoną korektą (znam taki przypadek z Novae Res), to wtedy wolałbym wziąć kogoś zewnętrznego do korekty przed pracami wydawniczymi, komuś pokazać itp. Znam taką dziewczynę, która właśnie wykańcza swoją powieść to ona korzystała z beta readera, który wskazał co w fabule jest fajne a czego brakuje. |
SwanSong 20.08.2021 |
Zaciekawiony 20.08.2021 |
AgaS 21.08.2021 |
Yourofsky 26.08.2021 AgaS - Mój dupochron jest ciężko zbrojną zbroją na konstruktywną krytykę ale najbardziej wkurza mnie to wyczekiwanie i wynajdowanie wydawnictw które są chętne na wydanie debiutanta. nie chce żeby moja książka wylądowała na wieki w szafie bo uważam że nie jednej osobie mogła by odmienić życie. Tego boje się najbardziej. |
AgaS 26.08.2021 |
Yourofsky 30.08.2021 Ja też mam zamiar najpierw napisać poradnik i spróbować go wydać. Temat chodliwy więc moze z poradnikiem sie uda. Dziś rano stwierdziłem że sobie coś skrobnę i od 10ej do teraz wymysliłem historyjke i ją napisałem i muszę powiedzieć, że jak się regularnie nie pisze to potem strasznie trudno zatrybić, ehhh, Umiesciłem je już na opowi. |
AgaS 31.08.2021 |
Fanagann Hartelion 14.12.2021 Jeśli jeszcze szukasz wydawcy, to polecam to co wspominałem i co AgaS też nadmieniła - poszukaj profesjonalnego recenzenta. Rzetelna, profesjonalna recenzja bardzo pomoże ci ocenić swoją własną opowieść. Zwłaszcza, że dobry recenzent oprócz ogólnej oceny treści książki poinformuje o kluczowych błędach stylistycznych, ewidentnych dziurach fabularnych, sztampowych rozwiązaniach czy postaciach wymagających dopracowania. Co ważne - jeśli recenzent jest publicznie znany, załącz taką dobrą, lub nawet średnio-dobrą, recenzję wysyłając książkę do wydawnictw. To dodatkowy punkt dla Ciebie. |
Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji