Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Jebór
nie pytałem tego taryfiarza czy ojciec przekazał mu
oprócz siedliska jakąś rodową łyżkę do felg
za bardzo lubiłem polewanie tej Kurnwicy
spoza jezdni w otulinie Kampinosu
żona z salonu miała dobrą rękę
do pasemek sąsiadek zaplatania cebuli
i piaskowania świec na tortach
to zdarzyło się kiedyś w żniwa
zabrakło nam płynu do wycieraczek
od wewnątrz kiedy siadł na rower
ona postawiła się na sztorc
w połowie ciachanej ścieżki do furtki
odpowiedział jej
Jadzia na chuj mi twoja miłość
zrozumiałem że to nie jest
widmo śmierci która ich rozłączy
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania