Jesień tegoroczna. Przypomnienie
Jesień przepływa. Jesień się ulatnia. Jesień faluje
Jesień strojna w żołędzie. W etoli z wiewiórek jak skierki
Jesień w ciemnych kasztanach w przydymionych topazach
Jesień - złota królowa i włóczęga w cygańskich łachmanach
Muzykuska Jesień gra na aury nastrojach (nie)zmiennych
skrzypkach harfach i cymbałkach. Zawodzącej harmonii
Gra żałośnie lecz donośnie swój żal w nieboskłony posłany
aż z depresją się skręcają wszyscy siedzący na kolcach
Jesień natrętna. Jesień niechciana. Jesień przepędzana
dręczycielka Jesień niby ten kat - baba trupio złowieszcza
Ale Jesień pachnie cudnie grzybnią wrzosem i torfowiskami -
moja Jesień – wiedźma ryża oraz jędza wyjątkowo brutalna
Bo też Jesień niczym me strofy czarną melancholią spisane
jest niezbędna. Jest konieczna. Jest jak ta gasnąca matka
01.12.2014
Komentarze (2)
Pozdrawiam serdecznie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania