Jestem przykrym zobowiązaniem
Nie myślałam nigdy
Od razu
Tak nie
I już
Zawsze najpierw
Coś innego
Dlatego
Jestem przykrym zobowiązaniem
Zgniłym jabłkiem na pięknej jabłoni
Nauką na pamięć wiersza Miłosza którego przecież nie rozumiesz
Jestem takim wielkim nikim dla siebie i dla ciebie
Książką od świadków Jehowy otrzymaną na ulicy
Czy ulotką o pożyczkach chwilowych
Jestem niekoniecznym przymusem
Jak czasem chodzenie do kościoła
Jak chodzenie do szkoły
Albo pójście na kurs prawa jazdy
Mam do rozdania milion szans i przebaczeń
Tyle ile mam wierszy i nikt nie ma Noblów
Tyle ile istnieje wierszy o miłości
Mam do rozdania karty o zmniejszającej się wartości
Bo ty
Komentarze (18)
Książką od świadków Jehowy otrzymaną na ulicy
Czy ulotką o pożyczkach chwilowych''
Książka od Jehównych, ulotki nikt na to nie zważa :) Kurde można rozmyślać głęboko nad wierszem (np ja myślę o ostatnich dwóch wersetach ostatniej zwrotki są wspaniałe) tyle wierszy o miłości a są tak naprawdę zminiejszającej się wartości prawda jak cholera aż dla romantyków mózg wyżera :) Daje ci pięć i zwiększam do pisania chęć :)
Ten koniec taki Twój, charakterystyczny, jesteś taka
jakaś i jakoś się widzę gdzieś w źrenicy Twojej tworczości, często mi to bliskie, takie rozrywające, bo ty
Podoba mi się jakaś taka pełna
skrótowość ostatnio w tworach Twych.
Ja Ci bardzo dziękuję jak za każdym razem i nigdy nie będę miała dość. Bardzo się cieszę, że tu jesteś. W ogóle, że jesteś.
Ja się niezmiernie cieszę, że piszesz cokolwiek. Ja ostatnio także mało. Wczoraj miałam zryw, jakiś pierwszy od chwili.
Hm, czy bardzo dawno, nie liczę dni, uciekają mi jakoś miesiące, ale cos się tu produkowałam chyba ze swoimi tymi-czymiś nawet niedawno.
I ja Ci dziękuję za każdym razem, jakkolwiek to może być sprzeczne, nie wiem
sztuka mnie zawsze rozbraja :c. : ).
Ja próbowałam na siłę i nigdy nic. Jak w moim życiu, czasem nic a czasem trochę mniej.
Poczytam, jutro pewnie, bo zostaję w domu cały dzień prawdopodobnie.
I mnie rozbraja.
preferuję dom, tak hop
hop
Asz, ale mnie dalej intryguja te Twoje ''Dwa dworce'', dawno żaden tekst mi tak nie wlazł w duszę.
Ja już prawie o nich zapomniałam, o tekście, nie o tym, co znaczy. Ale cieszę się, że aż tak.
Daję czwóreczkę :)
"Jestem przykrym zobowiązaniem
Zgniłym jabłkiem na pięknej jabłoni" ,
Bardzo pomysłowe i głębokie porównanie. 5 <3
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania