Poprzednie częściLBnD - 1 - Kasacja

LBnD - 2 - Hamulce

Sznur jest mokry od śniegu i dłoni. Kulig rusza, jakby ktoś pociągnął nam świat spod nóg. Śmieją się z przodu; my siedzimy pod jednym kocem, który nie chce się domknąć. Mówisz: „Szybciej”. Ja: „Trzymaj się”. Zakręt przychodzi bez zapowiedzi. Płoza haczy o zlodowaciały kamień, sanki szarpią, sznur strzela w palec. Palec pamięta. Na sekundę lecimy osobno. Łapię cię za rękaw, ty mnie za nadgarstek. Hamujemy razem, dysząc parą w lesie. Ognisko daleko, muzyka gaśnie w oddali. Koc zakrywa nas oboje. Nie mówię „przepraszam”, nie mówisz „nic się nie stało”. Wiążesz sznur na nowo, ciasno, jak obietnicę. Jedziemy wolniej, bez słów.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • JagVetInte godzinę temu
    Bo miłość nie musi zawsze pędzić. Wystarczy, że sunie do przodu, wciąż.

    Już myślałem że nikt nie napisze w LBnD.
  • NinjaC godzinę temu
    Drabble to moja ulubiona bitwa - więc tu zawsze mnie zobaczysz. Pozdro.
  • Grafomanka
    Dlaczego ten tekst z seksem mi się kojarzy... kurczę, aż nie wiem, co myśleć

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania