LBnD 62 - Każde szczęście i nieszczęście mają drugi koniec
Chciał zrozumieć sny. Zapisywał każdy, analizował, studiował księgi. Któregoś razu przyśniła mu się szosa do rodziców i budynek, który zdawał się znajomy.
Pojechał tamtędy. W połowie drogi zobaczył budowlę ze snów. Zatrzymał samochód i wysiadł. Stanął na poboczu obok przydrożnego słupka z numerem czterdzieści cztery. Skądś znał tę liczbę, lecz nawet nie przypuszczał skąd.
Następnego dnia wpisał ją w sztuczną inteligencję. Otrzymał sześć innych liczb. Nie wiedział, co one znaczą.
Ale coś go tknęło i nazajutrz wysłał z nimi kupon totolotka.
Trafił szóstkę.
Rok później nie miał ani przyjaciół, ani rodziny. Tylko wielki dom, luksusowe auto i lokatę w banku.
Komentarze (4)
Ciekawy pomysł:)↔Pozdrawiam🙂
Literkowa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania