LBnDrabble 44 – Chora ambicja
Dreptał po gabinecie, popalając papierosa. Czuł się szczęśliwy jak mały chłopiec – kurek zakręcony. Koryto rzeki wyschnie w przeciągu tygodnia.
– Wreker, nie przesadziliśmy?
Westchnął głęboko. Zgasił szluga. Spojrzał przez okno, gdzie stłamszeni wzdłuż koryta mieszkańcy wyławiali ostatnie kubły wody.
– My? Nie – machnął ręką – rozkazać strzelać.
– Strzelać!?
– Tak to, niech nie mają za dobrze.
Bracia wymienili ogniste spojrzenia.
– No co się, kurwa, gapisz!? – wrzasnął. – Już! Słabi pomrą i tak, a najsilniejsi przetrwają. –
Przybliżył się do okna i uśmiechnął piekielnie. – Trzeba im pomóc.
– Co zostanie z tego miasta? Z tego świata!?
– Rzeki brak, konfliktu też. A więc – szczęście!
– Oni zginą!
– My przecież też…
Komentarze (8)
Literkowa
Rozpoczynamy głosowanie. Osiem drabble i tylko 800 słówek do zaczytania.
Głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
Głosujemy do 24 wrzesień /sobota/ godz. 23.59
Literkowa
- Tak to,
Chyba w procesie odchudzania wypadło "jak to?" ?
Tak czy inaczej ciekawa historia. Piona
Gratuluję :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania