Niesamowite, spokojne i stonowane opowiadanie. Jednak ma coś z pogranicza historii, których się nie zapomina. Jak bluszcz wsysa się w umysł i pije ciekawość. Chłopiec, a może, ów człowiek, a może razem znajdują wspólny cel, odnajdują coś, co zwie się przyjaźnią. Dwadzieścia pięć lat różnicy i jakie wspaniałe zrozumienie. Dark, czyli ciemność… i w tej ciemności jest najgłębsze uczucie do końca, do śmierci jednego z nich. Pięknie prowadzona droga do tej doskonałej przyjaźni. Dwunastoletni chłopiec, a jaki dojrzały. Obraz kilku pokoleń: rodzice, dzieci i pewnie wnuki, a on wciąż ten sam. I te drzwi frapujące drzwi. Temat tabu, ucinany jednym słowem.
Nieważne są te drzwi, nieważne są rzeczy materialne, nieważne kto, co, skąd i za ile? Ważne, że był i jest, podwinięte spodnie i słowa, że lepsza wojna na wodę niż na pięści, smak ryb z Mazur i leje po pociskach i głupia śmierć kolegi, stęchlizna i te drzwi. To wszystko to wspomnienia najpiękniejszego uczucia. Potem już tylko pozostaje niedosyt… Tylko nie myślcie o piwnicy… pięć słów i niedokończone odpowiedzi.
Brawo Antoni za zaciekawienie i poruszenie umysłu na wieczorną refleksję. Pozdrawiam
Anonim02.11.2020
Pasjo, aleś pojechała z komentarzem! Aż mnie przytkało. Bo tak długi komentarz, to ho, ho!
No taki temat naszedł mnie jakiś rok temu i go napisałem po swojemu, czyli trochę psychologii, trochę nostalgii i niewyjaśnione zakończenie. I jak zobaczyłem Twoje tematy, to musiałem to wrzucić, i już!
Dzięki, to super miłe dostać taki komentarz.
Pamiętam to opowiadanie i pamiętam, że je komentowałam.
Niestety wszystko skasowałeś i nie mogłam dogrzebać się do przeszłości.
***
Nie pamiętam, jak wcześniej skomentowałam to opowiadanie, ale jestem pewna, że nie spodobała mi się znajomość małego chłopca z obcym, dorosłym mężczyzną. Myślę też, że niewielu rodziców zaakceptowałoby tę znajomość.
***
Może ta znajomość miała na celu wzbudzenie niepewności i dyskomfortu, że za chwilę coś się wydarzy.
Wprowadziłeś do całego opowiadania klimat niepokoju, taki drapiący kredą po tablicy, brrr.
No i świetna końcówka, która zostawia czytelnika samego z tą dziurą w ziemi i karteczką.
Zimne ciary....
Pozdrawiam
Anonim17.11.2020
Skomentowałaś tak:
"Dobra, w końcu odważyłam się i przeczytałam, ale cały czas drżałam...
Pierwsze skojarzenie, to the Grudge.
Drugiego skojarzenia nie mam.
Nie mam zielonego pojęcia, co ten człowiek mógł robić w piwnicy, co zakopywać, odkopywać, czego szukać, przed kim uciekać?
Co miały oznaczać ostatnie słowa?
Poproszę pół na pół, może tym sposobem dojdę do sedna???"
A potem jeszcze wywiązała się długa dyskusja.
Dzięki za wizytę i te słowa o niepokoju.
I za ciary :)
Antoniuszu↔Wrzuciłem CI uzasadnienie głosowania:)
Za niespokojny tekst, z niewyjaśnionym zakończeniem. I dobrze.
Klimat w sam raz. Nie za dużo, nie za mało.
Hitchcock i jego filmy, skojarzyły mi się z tym tekstem.
Mógłby się zakończyć najazdem kamery na studnie.
A im bliżej by była, tym obraz byłby bardziej zamglony:)
hmmm, no, całkiem ciekawe. Trochę sztywne, nieco pozbawione szczegółów, momentami koślawe, ale ogólny wydźwięk jest doprawdy intrygujący. No, przede wszystkim dobrze budowane napięcie z tą całą piwnicą i jej tajemnicą. Zakończenie zdecydowanie najlepsze i no w sumie głównie dzięki niemu tekst jest całkiem niezły.
Pozdro
Anonim29.11.2020
Dzięki, Bucz.
A czy mogę mieć prośbę? Podaj mi jakieś przykłady koślawości i braku szczegółów, bo chce na przyszłość to poprawić. Bardzo dziękuję.
Komentarze (14)
Literkowa pozdrawia
Nieważne są te drzwi, nieważne są rzeczy materialne, nieważne kto, co, skąd i za ile? Ważne, że był i jest, podwinięte spodnie i słowa, że lepsza wojna na wodę niż na pięści, smak ryb z Mazur i leje po pociskach i głupia śmierć kolegi, stęchlizna i te drzwi. To wszystko to wspomnienia najpiękniejszego uczucia. Potem już tylko pozostaje niedosyt… Tylko nie myślcie o piwnicy… pięć słów i niedokończone odpowiedzi.
Brawo Antoni za zaciekawienie i poruszenie umysłu na wieczorną refleksję. Pozdrawiam
No taki temat naszedł mnie jakiś rok temu i go napisałem po swojemu, czyli trochę psychologii, trochę nostalgii i niewyjaśnione zakończenie. I jak zobaczyłem Twoje tematy, to musiałem to wrzucić, i już!
Dzięki, to super miłe dostać taki komentarz.
Pozdrawiam
"aby zatroszczył się swoim podwórkiem" - aby zatroszczył się o swoje podwórko, wydaje mi się, że tak jest lepiej.
Piątak ?
Uwielbiam otwarte zakończenia, tak, aby czytelnik miał o czym myśleć po skończeniu tekstu.
Chyba masz rację z tą poprawką.
Pozdrawiam.
Męczy mnie tajemnica tej studni. Niby to zwykła studnia, ale dla każdego może być czymś innym.
Ciekawe
Pięć :D
Pozdrawiam
Niestety wszystko skasowałeś i nie mogłam dogrzebać się do przeszłości.
***
Nie pamiętam, jak wcześniej skomentowałam to opowiadanie, ale jestem pewna, że nie spodobała mi się znajomość małego chłopca z obcym, dorosłym mężczyzną. Myślę też, że niewielu rodziców zaakceptowałoby tę znajomość.
***
Może ta znajomość miała na celu wzbudzenie niepewności i dyskomfortu, że za chwilę coś się wydarzy.
Wprowadziłeś do całego opowiadania klimat niepokoju, taki drapiący kredą po tablicy, brrr.
No i świetna końcówka, która zostawia czytelnika samego z tą dziurą w ziemi i karteczką.
Zimne ciary....
Pozdrawiam
"Dobra, w końcu odważyłam się i przeczytałam, ale cały czas drżałam...
Pierwsze skojarzenie, to the Grudge.
Drugiego skojarzenia nie mam.
Nie mam zielonego pojęcia, co ten człowiek mógł robić w piwnicy, co zakopywać, odkopywać, czego szukać, przed kim uciekać?
Co miały oznaczać ostatnie słowa?
Poproszę pół na pół, może tym sposobem dojdę do sedna???"
A potem jeszcze wywiązała się długa dyskusja.
Dzięki za wizytę i te słowa o niepokoju.
I za ciary :)
Pozdrawiam
Zapraszamy na Forum: https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-proze-glosowanie-w935/
Autorzy czytają i pozostawiają komentarze i nagradzają według zasady: 3 - 2 - 1 plus uzasadnienie; dlaczego?
Literkowa życzy ciekawej lektury
Za niespokojny tekst, z niewyjaśnionym zakończeniem. I dobrze.
Klimat w sam raz. Nie za dużo, nie za mało.
Hitchcock i jego filmy, skojarzyły mi się z tym tekstem.
Mógłby się zakończyć najazdem kamery na studnie.
A im bliżej by była, tym obraz byłby bardziej zamglony:)
Pozdro
A czy mogę mieć prośbę? Podaj mi jakieś przykłady koślawości i braku szczegółów, bo chce na przyszłość to poprawić. Bardzo dziękuję.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania