Poprzednie części: LBnR 32 – W obliczu apokalipsy - Na księżyca krawędzi
LBnR- Początek i koniec
Na zgliszczach Ziemi, siedzą dwa anioły. Młody pyta starego:
- Więc ogień był zawsze? Teraz, jest początek?
- Nie! Najpierw była jasność, ona dała życie. Jego krzyk przebudził radość, wtedy matka wzięła w swe objęcia świat. To był początek i, koniec zarazem.
- Nie rozumiem, „koniec...”?
- Ogień chwilą był. Zanim on nastąpił, była jeszcze miłość. I był człowiek... to on go rozniecił.
- I co teraz będzie? Dostanie znów szansę?
- Człowiek? Nie. Pan zdecydował, tamto już skończone.
Następne części: LBnR 59 Jak dziecko
Komentarze (24)
Wahałem się czy wstawić, zrobiłem to bardziej po to aby zwiększyć frekwencję :)
Zachęcam do wzięcia udziału w zabawie i pozdrawiam wszystkich :)
Bardzo ciekawie roznieciłeś ogień. Proza poetycka aniołom pisana.
W porządku i dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam :)
''Człowiek? Nie. Pan zdecydował, że tamto już skończone''
Nie jest powiedziane→każdy człowiek. Po drugie...''tamto już skończone'' skoro - tamto to w ''czymś'' ( nie jest powiedziane, że każde tamto)→A zatem może być inne ''tamto'' o który jeszcze nie wiadomo. Czyli w sumie - umiarkowany optymizm.
Nie zanudzam już więcej. 5 → chociażby za to, że udało mi się pomyśleć. Pozdrawiam
Bardzo mi miło gościć Cię pod moimi tekstami.
Pozdrawiam
"Ogień chwilą był. Zanim on nastąpił, była jeszcze miłość" Miłość - nienawiść - ogień - koniec.
Pozdrawiam 5
Dzięki za wizytę i komentarz, bardzo mi miło :)
Wszyscy są
piękni
młodzi
ponętni
W końcu są w raju.
Więc muszą być doskonali.
Miniaturka, miniaturka, to ciekawa jest lekturka :)
Dzięki za zerknięcie :)
Ciekawe podejście do tematyki. Filozoficzne i... niemalże biblijne. Pozdrawiam :)
Dzięki Canie za refleksje.
Pozdro :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania