Literkowa Bitwa na Prozę - Pozorność trwania

Temat: Pamiętnik (erotomana)

Hołd dla M.

 

*****

 

Wreszcie postanowiłeś przyjść, co? Bacowa pewniakiem szepnęła kilka słów. Nie? Dałbym ci trochę słonecznika, ale – jak widzisz – dopiero zaczynam. Łuskanie jest jak życie. Starannie wyciągasz zawartość, obrabiasz, a Papa i tak zobaczy pierwotną formę.

Śmiejesz się? Aż dziw bierze, żeś stąd nie wyjechał. Stoisz tu, stoisz, jakbyś miał ujrzeć anioła.

 

Odkaszlnięcie.

 

Wybacz. Płuca mi posłuszeństwa odmawiają. Mówiłem Józkowi, że to kwestia czasu. Przyjdzie kostucha i nie ma człowieka.

 

Kaszel. Długi, męczący. Mężczyzna odkłada nóż, ręką dotyka okolice mostka. Usiłuje uspokoić organizm.

Nie mija długa chwila, gdy znów wraca do pierwotnie wykonywanej czynności.

 

Wybacz. Ostatnimi czasy zdarza mi się to nader często. To jakby płuca nie mogły sobie poradzić z przemijalnością bycia.

Słyszysz? Dzwony biją na siódmą rano. Niedziela. Dzień Papy. Matka mówiła, że ubrać się trzeba, bo jakże to tak bez butów łazić... Nie daj Boże, a tatko zobaczy i... nie chcę wspominać.

 

Wybaczyć.

Łatwo powiedzieć, ciężej zrobić. Może dla obcego jest to proste, nie wiem, ale z perspektywy lat – gorzej.

Może usiądziesz? Historię ci opowiem. Ciekawszą od narzekań schorowanej łepetyny. Bądź łaskaw, o tu, na taboreciku. Spokojnie, nie rozleci się. Naprawiałem ostatnio.

O czym to ja? A właśnie...

 

***

 

I-a

 

Dostrzegłem ją nad ranem. Przyszła pod kapliczkę, otulona podróżnym płaszczem. Nie była tutejsza. Szeptem odkrywała samą siebie.

Ciemne włosy, delikatna cera, a co najważniejsze – niezwykłe w swojej zwyczajności oczy. Barwą przypominające morze, o którym zasłyszałem w lokalnych opowieściach. Zapisałem ten moment. Nasz wspólny sekret.

Każde zakochanie to sekret, a sekrety muszą mieć swojego powiernika. Tym były słowa, które istniały od początku.

 

I-b

 

Widywałem ją nader często w naszym wspólnym miejscu. Polana otoczona złocistym blaskiem kłosów. Delikatny wiatr muskający twarze. Lubiła wędrówki. Codziennie pokonywała wiele kroków, aby dostrzec sens.

Za to ją szanowałem. Mądrość. Roztropność. Piękno. Ciało. Tak. Mieliśmy dobre życie.

 

I-c

 

Przyszła do mnie. Mówiła, że nie może tak dłużej wytrzymać. Jak kamyk do kamyka w odwiecznej wędrówce przez czas.

Miała na sobie białą, haftowaną koszulinę. Ściągnęła ją, ukazując mi piękno prostoty stworzenia.

Podeszła, wolno stawiając każdy krok. Chwyciła dłoń, po czym przyciągnęła do swojej piersi. Czułem bicie jej serca.

Czas to zabawna sprawa. Można go rozpoznać po drobinach kurzu. Przesuwają się w powietrzu, powoli, a wręcz leniwie sunąc w odwiecznym rytmie.

Tym samym jest wspólny oddech przy słodkiej tajemnicy złączenia obu ciał.

Tym samym jest długa, niewytłumaczalna przestrzeń, jaką wytwarza następująca po wszystkim cisza.

Nazwijmy ją chwilą bycia.

 

Przychodziła tak codziennie. A ja codziennie dawałem jej cząstkę siebie.

 

***

 

Koniec.

Mam tu zapisanych wiele kartek. Zeszytów. Słowa, słowa, słowa. Można ich przelać wiele, ale ojciec mawiał, że warto, aby za nimi szły czyny. To domena prawdziwego mężczyzny.

Można więc rzec, że na słowie poprzestałem. Jest początkiem, ale i końcem.

Gdybym miał kiedyś śmiałość, aby wyjść zza drzewa, gdy jej modlitwa dochodziła do uszu Papy...

Gdybym miał możliwość poznać jej wrażliwość. Gdybym miał możliwość...

 

To brzmi jak spowiedź, nie sądzisz?

Mój ojciec nie miał racji w wielu kwestiach, ale przyznam mu słuszność w jednej materii – Bogu pozostaw swoje troski. Można wtedy poczuć akceptację.

Największym dokonaniem w moim życiu pozostanie wyjście z tych czterech ścian.

 

Odkaszlnięcie.

 

Muszę iść nad mogiłę. Matka prosiła, żebym ją pochował obok ojca, więc bywam tam. Tak trzeba.

Przeproszę cię na chwilę.

 

Mężczyzna wstaje. Kaszel. Oddech przyspiesza. Ręką dotyka okolice serca. Opada na krzesło. Zamyka oczy.

 

Przepraszam.

 

Jego oczom ukazała się ta sama, delikatna twarz, którą zapamiętał.

 

Przepraszam.

Średnia ocena: 3.4  Głosów: 20

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (26)

  • Aleks99 2 miesiące temu
    Spodziewałem się ambitniejszego podejścia i nie ma zawodu. Bardzo dobra lektura
  • Sufjen 2 miesiące temu
    Dziękuję za odwiedziny i zagłębienie się w tekst. Za dobre słowo również.
  • Grafomanka 2 miesiące temu
    ''na słowie poprzestałem'' - czyli nie poszły za tym czyny. Nie wiem, co się z nią stało, ale chyba umarła... on został, przywiązany do miejsca i swoich wyrzutów sumienia.
    Jakby zgasł w tym trwaniu i to jedno wspomnienie jeszcze trzymało go przy życiu... Czy dobrze myślę?
  • Sufjen 2 miesiące temu
    Myślę, że to dobry trop. Jak zawsze - kwestię interpretacji pozostawiam wyobraźni czytelnika.
  • Grafomanka 2 miesiące temu
    Sufjen, dzięki, trzeba pomyśleć przy tym tekście. Nie jest prosty.
  • Sufjen 2 miesiące temu
    Grafomanka Myślę, że czytelnik to inteligentny człek, więc ma pole do "wgryzienia" w tekst. To chyba wrodzony szacunek do osoby, która poświęca swój prywatny czas do czytania moich tekstów.
    A za to, że takowy czas poświęcasz na ten powyżej - dziękuję.
  • TseCylia 2 miesiące temu
    Zaskoczyłeś, że w tych tematach odnalazłeś taki kierunek.
    Mi sugerowały jedynie jakieś humorystyczne możliwości, a tu... proszę.
    Super
  • Sufjen 2 miesiące temu
    Staram się wyłuskać z danego tematu przestrzeń do tego, co gra mi w sercu. Wychodzi lepiej, wychodzi gorzej, ale zawsze chcę, żeby to było "moje".
    Dziękuję za odwiedziny, lekturę i podzielenie się swoim zdaniem.
  • nie mam talentu 2 miesiące temu
    Filozoficznie, tematy w pyte, skoro idzie na take treść.
  • nie mam talentu 2 miesiące temu
    Znaczy wykrzesać wskutek równania do znalezienia się wewnątrz, gdy są w obrębie strefy treści.
  • Sufjen 2 miesiące temu
    nie mam talentu Jeśli spojrzeć szerzej, ze wszystkiego da się wykrzesać "coś". Grunt to jakkolwiek znaleźć na to przepis. Historia jest w nas, wystarczy ją wyłowić.
    Dziękuję za odwiedziny i pochylenie się nad tekstem.
  • JagVetInte 2 miesiące temu
    No co ja mogę powiedzieć... Świetne.
  • Sufjen 2 miesiące temu
    Dziękuję za odwiedziny! Za dobre słowo również.
  • zsrrknight 2 miesiące temu
    ty to byś chyba odnalazł się dobrze w Młodej Polsce. Tak mi się skojarzyło. Póki co tyle o tekście, ale pewnie coś więcej napiszę później - przy okazji głosowania
  • Sufjen 2 miesiące temu
    Takiego zdania to jeszcze nie czytałem. Cholera... czy to dobrze? Wszak szklaneczka absyntu aż tak zła nie jest. Czekam zatem na szerszy komentarz przy późniejszej okazji. Za odwiedziny i lekturę, dziękuję.
  • Roma 2 miesiące temu
    Pewnie nie, ale może...
    Chciałabym żeby ten tekst był o człowieku, który kochać to tak (może i najbardziej), żyć z miłości i dla niej - też. Ale już trwać w niej, to nie potrafił.
    Chciałabym, bo inaczej tego tekstu czytać nie umiem i chyba nie chcę.
    Bardzo mi się podoba.
    Wiem, że ten komentarz jest pogmatwany, ale jestem chora i trzeba mi wybaczyć :)
  • Sufjen 2 miesiące temu
    Każdy trop jest dobry, jeśli czujesz, że jest właściwy. Dziękuję za dobre słowo, lekturę i rozbudowany komentarz.
  • Poncki 2 miesiące temu
    Erotyk owszem, ale jak na wspominki erotomana to nader subtelny tekst.
    Trzy rzeczy.
    Pierwsze o łuskaniu słonecznika. Dopowiedziałbym, że łuskanie jest jak życie dlatego, że samo łuskanie jest czynnością zgubnie nudną a nagroda za pracę to ledwie na przełknięcie starczy. Jeśli się niedaj wpadnie przy tym w rutynę codzienności, a słonecznik będzie solony, to pieczenie wypalonych warg zauważymy długo po pierwszych symptomach skażenia. Czasem jest już za późno.
    Drugie o czasie i kurzu. Tu nic dodać nic ująć. Poetyckie.
    Trzecie o pozostawianiu swoich trosk Bogu. Niestety jestem zdania, że o ile jest nam lżej i łatwiej sobie ze zmaganiami poradzić, to moim zdaniem jesteśmy w stanie sami w sobie wykształcić uszy, które będą słuchać samego siebie w ciężkich chwilach i serce które będzie umiało wspierać samego siebie. Nie potrzebujemy do tego innych ludzi (których nazwiemy przyjaciółmi), aby się zwierzać ani Bóstw.
    Tak czy inaczej, świetny tekst. Piona.
  • Sufjen 2 miesiące temu
    Wartością samą w sobie są takie komentarze, które wgryzają się w tekst. Dziękuję Ci za to, jak i za poświęcony czas na przeczytanie tego tekstu.
  • Notopech 2 miesiące temu
    Im większa wyobraźnia, tym głębsze będzie wejście w tekst – po kilkukrotnym czytaniu, owszem.
    Warto było pogrzebać w zawartości. Wiele tam ciekawych wątków – postacie i użyte rekwizyty tworzą zaskakująco intrygującą całość.
    _________________________

    Ciekawa jest postać ''Bacowa'' w otoczeniu takich rzeczy, jak taborecik i krzesło.„Bądź łaskaw, o tu, na taboreciku. (...)”
    – jest się nad czym zastanawiać -;)
    Tak samo słonecznik. Słonecznik łuska się zębami lub palcami, ale nożem? Ciekawe – to także jest trop.
    ___________________________

    Ogólnie mnie się podoba.
  • Sufjen 2 miesiące temu
    Dziękuję za rozbudowaną opinię i wgryzienie w tekst.
  • Dzień dobry, rozpoczynamy głosowanie! https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-proze-glosowanie-w935/#reply Zapraszam do oddania głosów.
  • Wianeczek miesiąc temu
    Ostanie wyznanie, oczarowuje prostota ludzkiego dawniej życia.
  • Sufjen miesiąc temu
    Dziękuję za odwiedziny i podzielenie swoim zdaniem. :)
  • droga_we_mgle miesiąc temu
    Świetne. Świetnie zmiksowanie niedopowiedzeń i konkretów. Z zakończeniem tym bardziej.

    Lepiej być tu późno niż wcale 😅
    Pozdrawiam
  • Sufjen miesiąc temu
    Dziękuję za odwiedziny i opinię. Cieszę się, że udało się tu dotrzeć. Wszystkiego dobrego dla Ciebie! :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania