Mieszane uczucia. ;) część 1

Pewna dziewczyna o imieniu Patrycja miała właśnie zakończenie roku pierwszej klasy gimnazjum, byli z nią tam :

- Arek, jej chłopak,

- brat Arka, Tomek,

- najlepsza przyjaciółka Wiki,

- taka jeszcze jedna dziewczyna, Która uważa się za jej koleżankę Jagoda, (ale nią nie jest),

- i reszta klasy.

- Wreszcie koniec - rzekła do Wiki.

Lecz w tym samym czasie Jagoda krzyczała na cały regulator: " Pati przyjaciółko moja chodź się przytulić!" Nastolatka zaczęłą uciekać. Po kilku minutach Jagoda zmęczyła się gonieniem. Wtedy podbiegła do Wiki, razem z Tomkiem poszły do koleżanki.

- Hej wiecie gdzie jest Arek? Miał iść z nami. - powiedziała Pati.

- Ja nie wiem gdzie może być - wyrzekła się Wiki z Tomkiem.

- Pewnie poszedł do domu. mówił coś, że się śpieszy.

- Okej to chodźmy.

- To ja was odprowadzę do tej starej, złamanej wierzby.

- Spoko.

- Dobrze, idziemy?

Rozmawiając szybciej doszli do wierzby, potem same do domu koleżanki. Gadały z nią jedząc łakocie i popijając je różnego rodzaju sokami.

- Wiki musimy się zbierać.

- Tak idziemy papa Julia.

Kiedy miały wyjść z bloku Wiki ujrzała stojącą tam Jagodę.

- Patka tam stoi Jagoda - ostrzegła Patrycję Wiktoria.

- Nie chcę by ta trędowata dziwka znowu się do nas doczepiła. Jest tu jakieś inne wyjście z bloku? - spytała zaniepokojona Patunia.

- Niestety nie. Pomyślmy jak stąd wyjść.

Myślały, myślały, aż w końcu Patka wpadła na super pomysł...