Poprzednie częściMoja Afryka

moja subkultura

nie zawsze miły potrafię kochać

na rozkaz nie mógłbym zabić

jesteśmy kwiatami rozwiniętych lat

w naszych głowach zabawy dym trawy

 

płyniemy wśród gwiazd dobry czas

ze skrzydeł strzepujemy pył

co pokrył kilka żelaznych kurtyn

burzymy mury co dzielą ludzi

 

zbawi nas czas pośród słów

modlitwy podnoszą z kolan

ściskam dłoń tak małą i ciepłą

obronić próbuje przed głodem

 

oczy są ludzie są fałszywi

muzyka dla nich mówią że grzechem

nienawiść porywa w grupowej panice

oddalam się to nie moje życie

Następne częścimoja droga moja poezja Moja schiza

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Fantasmagoria 10 miesięcy temu
    Dołączam gorącą łezkę .
  • Yaro 10 miesięcy temu
    dziękuję:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania